czyli wstyd i hańba
Radni Prawa i Sprawiedliwości pokazali prawdziwą twarz. Polityczny szał który rozpoczęli jakiś czas temu, zgłaszając głównego machera Platformy Obywatelskiej, Stanisława Kotarbę do nagrody Zasłużony dla Powiatu Wadowickiego, osiągnął dzisiaj swoje apogeum, gdy zbojkotowali wręczenie statuetki, pośmiertnie przyznanej Zbigniewowi Mieszczakowi, ich własnemu byłemu koledze, wręczonej żonie byłego przewodniczącego Rady Powiatu.
Tylko andrychowscy radni PiS ocalili twarz uczestnicząc w uroczystości. Reszta, coż - reszta jest milczeniem.
Chcę Wam coś powiedzieć, panie i panowie, nadal sterowani , mimo szumnych zapowiedzi, przez niemal posła PO, budzicie moje politowanie. Budzicie politowanie każdego rozeznanego człowieka w tym powiecie. Całkiem możliwe że przejmiecie władzę po najbliższych wyborach - ale jeszcze bardziej pewne jest to , że za nic do niej nie dorośliście.
Hańba. Nie potrafili nawet uczcić godnego człowieka. Honoru nie mają ci mściwi ludzie.Niech się do PO zapiszą jak są na posyłki. Może jeszcze wdowie medal zabiorą ?
OdpowiedzUsuńCzłowieku, znasz realia wadowickie?
UsuńCzym tutaj różni się PiS od PO?
Poza tym Kotarby - szefa PO i Filipiakowej niby kojarzonej z tą partią też nie było na sesji.
A czego tu wymagać od ludzi którzy przyłączają Wadowice do Polski?
OdpowiedzUsuńNo widzisz - sam przyznajesz, że wielce niezależna partia PiS jest sterowana (przynajmniej w naszym powiecie) przez V kolumnę ulokowaną w PO, czyli Stanisława K.
OdpowiedzUsuńMimo tego, ze masz oczywistą rację co do poziomu zaprezentowanego wczoraj przez "polityków" jedynie słusznej partii, wadowicki układ po wyborach jeszcze się umocni - w magistracie nie zmieni się nic, a sitwa do kompletu przejmie jeszcze (ponownie) powiat.
Jeśli jednak PiS, PO i WD to praktycznie jedna lista, to jak może być inaczej w tym kościółkowym grajdole :(
Gratulacje ! Dziś jesteś pierwszy i sprofilowałeś przekaz, już Redaktor eventu mieć nie będzie. Teraz musi uwzględnić Twoją interpretację tego zdarzenia. A wadowicki PiS, no cóż od dawna wiadomo, iż to towarzystwo prochu nie wymyśli i Nobla też nie otrzyma.
OdpowiedzUsuńMnie martwi fakt że oni rzeczywiście mają szanse zwiększyć stan posiadania w Radzie Powiatu. Ale robią to tak siermiężnie, w tak fatalnym stylu że.... no biedny ten powiat będzie, oj biedny. Przewiduję fatalną kadencję, pełną awantur, sporów, podchodów i całej masy bzdur.
UsuńRobią to siermiężnie od lat, ale ciągle wygrywają. Tyle widocznie mieszkańcom powiatu wystarczy...
UsuńTak będzie i tym razem, a zwycięstwo Kotarbowej koalicji (PiS, PO, WD) będzie miażdżące.
Powiat jest już stracony, niestety magistrat również - widać to po frekwencji na spotkaniach z JJ i chociażby wczorajszych pustkach w WCK.
Zaczynam podejrzewać że jesteś bezpośrednio zainteresowany opowiadaniem tych bajek. "Miażdżące zwycięstwo" Kotarby? :D:D:D W dodatku w gminie? Powiem ci o co chodzi w tej całej grze- i uważnie posłuchaj bo tak naprawdę niewielu ludzi w mieście, w tym tych najintensywniej komentujących, rzecz rozumie- otóż w dniu wyborów, mówię o wyborze burmistrza, niemal wszystko, każdego pojedyncze zdarzenie z kampanii wyborczej, przestanie mieć znaczenie. Ludzie dostaną wyborczą kartę i będą musieli zdecydować - Filipiak, Jurczak, Klinowski czy Jończyk. Wszystko skupi się i skoncentruje w tym właśnie akcie wyboru.
UsuńJak zwykle masz rację (oprócz Twoich podejrzeń z pierwszego zdania) :)
UsuńDostaną kartkę i zrobią krzyżyk przy nazwisku na F...
Jedyną niewiadomą jest, czy będzie druga tura, bo szósta kadencja Ewy jest i tak przesądzona...
Jeśli jakimś cudem tak by się nie stało, Ewa zostanie starostą (będzie miał ją kto wybrać, bo nawet Szczur kandyduje do rady powiatu).
Tak więc, drogiej Ewy jeszcze długo nie wyślemy na emeryturę.
Tutaj się zgadzam - istnieje możliwość ze Ewa tak poukładała się z wierchuszką PiS że pogonią biednego Kalińskiego i to ona zostanie starostą. Jedno mogę powiedzieć już dzisiaj - o ile ja dostanę mandat - nie zostanie nim wybrana jednogłośnie - nie ma takiej możliwości zebym oddał swój głos na Ewę - choćbym miał stanowić jednoosobową opozycję w Radzie Powiatu. No - ale to spekulacje - pozyjemy zobaczymy:)
UsuńSzef powiatowej PO zbojkotował też sesje z udziałem posłów PO. Czuję, że będzie miał krucho.
OdpowiedzUsuńWitajcie.
Usuń@Anonimowy3 października 2014 11:48:
Z czym lubo z kim będzie miał krucho ten szef PO "myślący inaczej"?
Przecież ściąga do powiatu wszelkie "siły" (jak w kawale:"jako siła to dupa,jako dupa to siła").
Miłego Wieczoru tyż Staszek.
Po prostu zbojkotować listy PiS i PO! Znowu te same, niezmienne twarze nic nie robiące przez całą kadencję. Schematowi Putin-Miedwiediew w Wadowicach mówimy Stop!
OdpowiedzUsuńTrzeba mówić głośno o istnieniu alternatywy dla Ewy Filipiak. Nie wszyscy wyborcy wiedżą, że starosta nie musi być radnym. Wystarczy, że wybrani członkowie Rady Powiatu "dogadają się" i wybiorą ją na starościnę. Nie wiadomo co gorsze.
OdpowiedzUsuńAleż Ewa startuje do powiatu i mandat zdobędzie z palcem w .....
UsuńGdy zostanie wybrana burmistrzem, zrezygnuje z niego, a jeśli nie - zostanie wybrana starostą.
Samych pracowników UM i jemu podległych będzie kilku na listach (Kotarba, Flasz, Szczur, Ciepły, Cholewa, Kajdas - każdy z ogromnymi szansami na wybór), więc ewentualne głosowanie w powiecie za Ewą będzie formalnością - przecież jeszcze w odwodzie Bartuś i jemu podobni genderowcy.
Właściwie tylko jedno nazwisko z tej listy to pewny mandat - prócz Ewy oczywiście. Co zaś się tyczy samej Filipiak - ano, pożyjemy, zobaczymy. W każdym razie dla niej osobiście nawet gdyby ten scenariusz się zrealizował i została starostą, to będzie oznaczało ogromną degradację - klęskę właściwie.
UsuńSamopoczucie widzę dopisuje :)
UsuńWg mnie z tej listy może nie wejść tylko Kajdas, Kotarba i Flasz -100%, pozostali 80-90% pewności, obawiam się, że magistraccy mogą wziąć pełną pulę do powiatu z gminy Wadowice (to jest bodajże 7 mandatów).
No może Jończyk uszczknie jeden, z racji popularności...
Przepraszam, błąd - po nazwisku Kajdas miała być kropka.
UsuńPrzecinek wszystko zmienił :)
Czasami tak właśnie jest - z pozoru nic nie znaczący,drobniutki element, którego się nie dostrzeże, wszystko zmienia :)
Usuńdziadunio - czy komitet Jończyka zapłaci za imprezę w WCK? Była to zwyczajna agitka wyborcza, a nie sesja. Tym bardziej, że prowadzący Łasak nie miał prawa otwierać sesji, gdyż mówi o tym statut:
OdpowiedzUsuń§ 17. 1. Rada powiatu rozpoczyna obrady w obecności, co najmniej połowy ustawowego składu rady.
2. W przypadku gdy liczba radnych obecnych na sesji zmniejszy się poniżej połowy ustawowego składu (lecz warunkiem jest kworum na początku)
rady, przewodniczący rady nie przerywa obrad, niemożliwe jest jednak wówczas podejmowanie uchwał.
3. Przewodniczący rady powiatu otwiera, prowadzi i zamyka sesje rady.
4. Otwarcie sesji rady powiatu następuje wraz z wypowiedzeniem przez przewodniczącego rady formuły:
„Otwieram sesje rady powiatu”.
5. Po otwarciu sesji przewodniczący rady:
1) stwierdza na podstawie listy obecności prawomocność obrad,
tak więc Łasak zrobił z sesji prywatną imprezę Jończyka. Statut nie mówi, czy sesja jest sesją na której podejmuje się uchwały, czy też jest "uroczystą". Po stwierdzeniu braku kworum, Łasak winien zamknąć sesję, by odbywała się prywatna feta Jończyka, za którą on winien zapłacić z pieniędzy swojego komitetu. Jeżeli tego nie zrobił, należy zgłosić do komisarza wojewódzkiego fakt wykorzystywania publicznych środków w "prywatnej" kampanii. A Łasak niech się nie zasłania nieznajomością prawa, bądź swoją interpretacją - skoro rozpoczął nieprawomocnie sesję, niech teraz za nią zapłaci. N.b. nasi przewodniczący: Łasak ze Szczurem - dobrze się dobrali. Czekam jak jeszcze Królik do tego doskoczy.
Uroczyste sesje Rady Powiatu odbywają się od kilku lat - więc zarzut o "agitkę" jest jak kula w płot. Co do kworum - po pierwsze - ponoć było, ja tam radnych nie liczyłem - po drugie - czasy liberum veto szczęśliwie mamy za sobą - trudno żeby zidiociali od parcia na władzę politykierzy mogli uprawiać obstrukcję takimi metodami, w dodatku plując na pamięć o zmarłym koledze.
UsuńPo kolejne zaś - skoro "należy zgłosić do komisarza wojewódzkiego" - to zgłaszaj człowieku - nie rozumiem dlaczego tego nie robisz, tylko wylewasz to tutaj?
tak więc, jak się spodziewałem, sądzisz, że nie była to prywatna feta, a tylko uroczysta sesja? No cóż. Pewne działania i zachowania są skodyfikowane. Pewne wynikają z dobrego obyczaju i kindersztuby wyniesionej z domu (nie chce mi się tu chrzanić o czymś takim jak socjalizacja, wzorce kulturowe - bo to i tak dla ciebie za trudne). Mając cokolwiek dobrego wychowania i coś takiego, co można nazwać "kapką honoru" - nikt, próbujący dostać się na wybieralny stołek, w takim okresie nie organizował by fety za publiczne pieniądze. Fety, która w rzeczywistości ma tylko podnieść czyjeś zakompleksione ego i wpłynąć na potencjalnych wyborców. I nie mieszaj w to jeszcze zmarłego samorządowca - to już po prostu jest świństwo. Cóż - różnimy się w ocenach. Ale dla mnie to wam słoma z butów wystaje, pomimo tego, że starosta założył już skarpetki. I na litość boską, nie łącz tego z poparciem dla monstrancji - o niej wcale nie mam lepszego zdania.
UsuńBajesz baśnie. Sprawa nie ma absolutnie nic wspólnego z wychowaniem, kindersztubą, etc. Równie zasadnie mógłbyś wymagać żeby Sejm się przed wyborami nie zbierał, Premier nie organizował konferencji prasowych, ministrowie nie wychodzili z gabinetów, itd. Juz rozumiesz?
UsuńPolityka ZAWSZE i W KAŻDYM WYMIARZE odbywa się na koszt społeczeństwa - po prostu tak jest i nie ma na to rady. Przy czym - nie wiem czy i jakie ewentualnie koszty poniosło Starostwo w związku z ostatnią sesją. Jestem w 100% pewien że minimalne.
Miałbyś rację - i zapewne, gdyby mi się tego nie udało zablokować, to dzisiaj rumieniłbym się ze wstydu - gdyby sesja uroczysta to nie była kilkuletnia rutyna - i została zorganizowana przed wyborami po raz pierwszy, w dodatku za jakieś znaczące pieniądze.
I na koniec - wolałbym żebyś darował sobie ubliżanie - zwroty "to i tak dla ciebie za trudne" , "zakompleksione ego" , "słoma z butów" - to nie jest poziom na którym chcemy, mam nadzieję że obaj, się znajdować.
Co to Gładysz przyznaje że koalicja Wspólny Dom-PiS-PO wygra wybory?
OdpowiedzUsuńChyba Gładysz trochę się pospieszył. A może tylko to jego lęki.
Powinien więcej wiary mieć bo druga koalicja choć jeszcze nie formalna SLD-Lewica Razem-NowoczesnySamorząd-IWW.
"Bajesz baśnie. Sprawa nie ma absolutnie nic wspólnego z wychowaniem, kindersztubą, etc. Równie zasadnie mógłbyś wymagać żeby Sejm się przed wyborami nie zbierał, Premier nie organizował konferencji prasowych, ministrowie nie wychodzili z gabinetów, itd. Juz rozumiesz?"
OdpowiedzUsuń- tak, rozumiem. Stad właśnie same niewychowane chamy w polityce, bo tylko niewychowane chamy sie do niej pchają.
'Polityka ZAWSZE i W KAŻDYM WYMIARZE odbywa się na koszt społeczeństwa - po prostu tak jest i nie ma na to rady. Przy czym - nie wiem czy i jakie ewentualnie koszty poniosło Starostwo w związku z ostatnią sesją. Jestem w 100% pewien że minimalne."
- jeżeli masz takie poglądy ZANIM dochrapałeś się jakiegoś stołka - to strach się bać. Zresztą przykład już masz w swoim guru (?), mistrzu w prywatyzowaniu publicznych pieniędzy
"Miałbyś rację - i zapewne, gdyby mi się tego nie udało zablokować, to dzisiaj rumieniłbym się ze wstydu - gdyby sesja uroczysta to nie była kilkuletnia rutyna - i została zorganizowana przed wyborami po raz pierwszy, w dodatku za jakieś znaczące pieniądze"
- patrząc na 2 pierwsze akapity, to trudno u kogoś takiego dopatrywać się rumieńców.
I na koniec - sadzisz, że po twojej odpowiedzi można sobie darować resztę?
Ale refleksji już nie oczekuję.
Odpowiadam ci po prostu mówiąc prawdę. Ty możesz sobie z nią robić cokolwiek ci się żywnie podoba - odrzucać, akceptować, protestować, zrozumieć bądź kontestować - Twoja rzecz :) Na poziomie faktów to niczego nie zmienia.
Usuń