środa, 1 kwietnia 2015

Ewa Filipiak wraca do gry

czyli czy starosta Kaliński utrzyma się w siodle?



Pamiętacie ten szkic?
Dzisiaj nabiera on nowego, pełniejszego wymiaru. Dzisiaj Ewa Filipiak naprawdę jest w Prawie i Sprawiedliwości. Nie, nie - nie wzruszajcie ramionami, mówiąc  - no i co z tego, posłuchajcie.

Dzisiaj w powiecie rządzi egzotyczna i całkowicie przypadkowa koalicja. Przypadkowa nawet bardziej niż wynik wyborczy ludowców. Chłopom rzecz jasna bardzo się podoba to przy władzy bycie - całej reszcie - a już zwłaszcza części radnych PiS - niekoniecznie. Myśleli więc, myśleli - no i wymyślili - pozbierać różnych tam potencjalnie "swoich"  - na tym fortepianie gra własnie nasza Droga Ewa - oraz któregoś tam obrotowego tak żeby klub radnych PiS miał tych 15, być może nawet więcej, szabel - i jest, samodzielna większość. Można spokojnie odwołać z Zarządu ludzi PSL, odebrać im funkcyjne stołki w Radzie, słowem - rządzić samodzielnie.

Do tego momentu historyjka jest taka sobie, prawda? No bo kogo, prócz najbardziej zaciekłych politykierów, tak naprawdę obchodzi, co się dzieje w Powiecie? Zgadzam się - mało kogo. Tyle tylko że tutaj opowieść dopiero się zaczyna.

Co oznacza obecność Ewy Filipiak w klubie PiS? Prawidłowa odpowiedź na to pytanie rozjaśni wiele z tych spraw, które wydarzą się na przestrzeni kolejnych kilku miesięcy - no, powiedzmy do końca tego roku. Teoretycznie nowi członkowie PiS - w tym przede wszystkim Ewa właśnie, powinni wspierać Kalińskiego, prawda? Konsolidować władzę, umacniać ją. Tyle tylko że kiedy uświadomimy sobie kim jest Ewa Filipiak, kim była przez ostatnich przeszło 20 lat, to....

Dla mnie rzecz jest zupełnie oczywista - Ewa przywykła że WSZYSCY z tamtego obozu, mówili o niej - 'Szefowa". No, oczywiście pomijam co mówili poza jej plecami - ale tym właśnie była Ewa - szefową. Więc dolary przeciwko orzechom stawiam, że bardzo szybko była burmistrz zacznie ściągać cugle Kalińskiemu tak, by w efekcie po wyborach parlamentarnych, najpóźniej na wiosnę przyszłego roku mogła ponownie usłyszeć to, co tak lubiła i do czego tak przywykła - "Szefowa".


Na miejscu Bartosza Kalińskiego już dzisiaj odkręciłbym po cichu tabliczkę z drzwi gabinetu - na pamiątkę. Kiedy Ewa połapie wszystkie sznurki, biedak może nie mieć na to czasu :D :D :D

Co to oznacza dla miasta? Czy w ogóle coś? Nie potrafię jeszcze dzisiaj odpowiedzieć - ale jeżeli za Ewą do PiS przywlecze się Kotarba(póki co wszyscy, absolutnie wszyscy są temu przeciwni), ale jeżeli Ewa zdoła gnoma w to wciągnąć -  zapewne tak. Zapewne Staszek będzie próbował mieszać. A będzie miał tym łatwiej że to co wyprawia Klinowski to samograj dla takiego Kocicha.

Piszę o tym właściwie z jednego powodu - Klinowski marzy o tym żeby Staszek z Ewą spróbowali wrócić. Dla niego to coś w stylu odwiecznego pojedynku PiS i PO - po prostu oznacza marginalizację czegokolwiek spoza takiego duopolu.

Jeżeli to właśnie czeka nasze miasto - wojna pomiędzy doszczętnie skompromitowanym Kotarbą a porąbanym, nieopierzonym z kosmosu Klinowskim, to to będzie prawdziwa miara katastrofy która nas może czekać.

Pomyślcie o tym, Wszyscy Wy, którzy zajmujecie się i chcecie zajmować, lokalnymi sprawami.




14 komentarzy:

  1. To taki kawał na Prima a Prylis, ale z drugiej strony dla Wadowic dobrze by było aby PiS był mocniejszy.
    Panika i przerażenie dziadunia najlepiej o tym świadczą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aprilis. Wiesz - kwiecień po prostu. I nie - to nie jest żaden żart.

      Usuń
  2. Jestem za silnym PiS.
    Ta sytuacja niewątpliwie wzmocni starostę Kalińskiego.
    Niedocenialiście Bartka, a tu proszę, PiS będzie miał 15 szabel, czyli bezwzględną większość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka tych szabel wkrótce poczuje w plecach. Nikt płakać zresztą nie będzie.

      Usuń
  3. Dziadunio, myślisz ze odkryłeś Amerykę? :)
    Już w noc po przegranej drugiej turze, a kilka godzin przed wyborem starosty, telefon do Szydłowej był czerwony, bo załatwiano stołek dla EF.
    Wtedy jeszcze się nie udało, było za wcześnie - jednak temat EF jako starosty wadowickiego był z rodzaju : nie czy, lecz kiedy.
    A Kaliński się cieszy, że mu się klub radnych powiększa...
    Chyba, że ma obiecane "biorące" miejsce na liście PiS w jesiennych wyborach do Sejmu.

    P.S. EF sercem i duszą zawsze była w PiS-ie, epizod z PO to tylko koniunkturalność polityczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to wielki sukces starosty Kalińskiego, który pozyskuje najlepszych ludzi.

      Usuń
    2. Witajcie.
      @Anonimowy1 kwietnia 2015 10:27:
      Wielu już pisało co ci "najlepsi" wyjdą staroście Kalińskiemu bokiem,se ciut ono poczekaj.
      Miłego Wieczoru tyż Staszek.
      P.S.Na sam początek należy zrobić dodatkową wentylację w gabinecie.To może już zacząć robić jeszcze starosta Kaliński.

      Usuń
  4. Ewa sercem i duszą zawsze była najbliżej SLD. Tylko koniunkturalizm sprawiał, że raz udawała PełO, a innym razem próbowała czarować elektorat prawicowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bądź złośliwy, bo teraz wszyscy będziemy głosować na PiS.

      Usuń
  5. Pytanie do eksperta • 23 minuty temu

    Jako zaangażowany komentator bardzo
    byłbym ciekaw opinii słynnego Blagera Dziadunia w temacie
    dzisiejszej kondycji szpitala i opisywanej ucieczki jończykowców z
    tak lukratywnych stanowisk. Panie kolego co się dzieje, kadry Wam
    się sypią ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalistą od szpitala nie był dziadunio tylko OW , tuż przed wyborami zrobił z dyrektorką i Ponikłą dwuodcinkowy wywiad w którym szpital był mlekiem i miodem płynący, był ten wywiad u Targosza, ale niedawno zniknął.

      Usuń
  6. To, że wytną Bartka za chwile, to on już o tym wie. Pani Beatka sie zgodziła. Jak tylko Budka zostanie dyrektorem szpitala to troszke się zmieni w tym naszym mieście. Kurdas ulegnie degradacji i rozkładowi. Kaliński spłaci dług i zostanie posłem a raczej os...em.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W/g mnie Budka nie będzie porywał się na dyrektora szpitala bo to stanowisko długo jeszcze nikomu nic dobrego nie przyniesie, on ma wyśmienitą fuchę a AR i MR i jest to stanowisko pewne nawet po wyborach gdyby zdarzyło się nieszczęście i wygrał PIS, bo PSL zawsze do sejmu wchodzi i obrotowcy, peeselowcy, bezideowcy skumają się z PIS, a co do Bartka to lepszy on jako starosta niż konfliktotwórcza Ewa.

      Usuń
  7. Jacy wyborcy - tacy reprezentanci.
    A jeżeli Burmistrz nie zmieni swojego zachowania
    Pani Ewa za kilka miesięcy będzie się jawić ludziom niczym
    Niepokalana dama, ostoja spokoju, normalności i przedsiębiorczości.
    Nawet będzie mogła wykorzystać archiwalne plakaty, hasła i banery.
    "Wilka zgoda" - i powtórka z rozrywki... "Panta rhej..."

    OdpowiedzUsuń