czyli boska cząstka.
Po dość kompromitującym starcie - raz wielomiliardowe przedsięwzięcie oraz jeden z największych trustów mózgów w historii nauki w ogóle, uziemiło zwierzątko, drugi raz źle podłaczone kabelki - JEST.
Naukowcy z CERN, póki co dość nieśmiało, ogłosili rzeczywiste istnienie cząsteczki Higgsa.
Znaczenia dla nauki nie czuję się kompetentny tutaj opisywać - znaczenie dla spójnego oglądu natury wszechświata przez przeciętnego zjadacza chleba jest natomiast takie ze, hmm, że nie żyjemy w Matriksie :)
No, przynajmniej jedno ze znaczeń.
"znaczenie dla spójnego oglądu natury wszechświata przez przeciętnego zjadacza chleba jest natomiast takie ze, hmm, że nie żyjemy w Matriksie"
OdpowiedzUsuńCzy wyjaśnienie tworzenia się gradu w cumulonimbusie jest dowodem, że grad jest realny?
Bozon Higgsa wyjaśnia posiadanie masy przez inne cząstki. Ale to jest układanka, która składa się z innych układanek. Poniżej wypowiedź fizyka sprzed kilku dni w wywiadzie dla CNN.
"W odpowiedzi na pytanie, jakie znaczenie ma to odkrycie, wielu mówi, że to ostatni element układanki, ale tak naprawdę to ostatni element jednej z układanek, pod którą znajduje się całe mnóstwo innych, ponieważ istnieje układ tych cząstek, tak jak tablica mendelejewa, na podstawie której można rozpoznać strukturę atomu. W przypadku cząstek - tych 25, o których teraz wiemy, że istnieją - też mamy do czynienia z układem. Tak więc istnieje głębsza teoria o której nie mamy pojęcia i dlatego jest jeszcze sporo pracy do wykonania".
Zmiennik
:) Dlatego właśnie krytycznie wyceniłem własne kompetencje w tym zakresie:)
OdpowiedzUsuńNiemniej zrobiliśmy spory krok naprzód by rozumieć jak możliwa jest materia.
Tak sobie myślę ze tematem powinien zainteresować się Obywatel Wadowic - tzn nie bozonem H tylko ograniczeniami które dotyczą nauki - bo mam takie wrażenie ze oddaje jej cześć nieomal religijną:):):)