czyli jak Ewa grupona kupuje.
Jakiś czas temu pisałem o kwotach jakie gmina Wadowice wydaje na energię elektryczną.
Postulowałem wówczas by, wzorem zaradniejszych włodarzy innych samorządów, Ewa Filipiak także zaproponowała sąsiadom porozumienie międzygminne - przykłady które wówczas podawałem pokazywały że możliwe są oszczędności rzędu kilkuset tysięcy złotych rocznie, gdyby wspólnie zamawiano towary i usługi.
Już wówczas przychodził na bloga najbardziej aktywny komentator z wąsem i twierdził że spóźniłem się z tymi radami, bo gmina właśnie kupuje energie wspólnie dla siebie oraz jednostek gminy(szkoły, przedszkola, MOPS, etc)
Rzeczywiście - kupiła .
Dla tych którym nie chce się czytać dokumentów - gmina Wadowice dokonała grupowego zakupu energii w wielkości 3569,4 MWh za kwotę 1.928.576.26 złotych. Czyli, uwaga - 540 złotych za jedną megawatogodzinę. Kwota astronomiczna - dla mnie kompletnie niezrozumiała.
Dla porównania - rok wcześniej basen Delfin w Wadowicach kupował energię od tego samego dostawcy - za 600 MWh zapłacił 199 784 zł - czyli ok 333 zł za jednostkę. Także drogo - ale 540???
Proszę zerknąć na ceny, które zapłacą inne gminy, między innymi, nomen omen gmina Nędza - kupując grupowo każda z trzech gmin zaoszczędziła średnio 25% dotychczasowych kwot wydawanych na energię, a cena za megawatogodzinę oscyluje wokół 200 złotych. Nawet gdyby doliczyć do tego opłaty dystrybucyjne, handlowe czy inne - to nadal jest o połowę mniej niż w Wadowicach?!
A i tutaj ciekawostka: pierwszy wynik przetargu który wypluła przeglądarka - Gmina Tuplice płaci 258zł za MWh
Sprawdzałem też w sąsiednich gminach - wszędzie wyniki przetargów są o niebo niższe - w Mucharzu to ok 330 zł za MWh, a gminy Powiatu Oświęcimskiego oszczędzają 850 tysięcy złotych w porównaniu do lat ubiegłych.
Wynik wadowickiego przetargu jest wprost nie do uwierzenia - i dlatego będę prosił radnych by zwrócili się o wyjaśnienia do burmistrz miasta. Albo sam to zrobię. Możliwe że istnieje jakieś wytłumaczenie.
A może, jak przy innej sprawie - znowu przyjdzie rzecznik i powie że płacąc o 40% więcej za prąd niż wszyscy pozostali, zyskujemy potrójnie :D
W każdym razie wygląda na to że Droga Ewa złamała kolejne prawo natury - normalne zachowanie rynkowe jest takie, że gdy wielkość zamówienia wzrasta, to cena jednostkowa maleje - a u nas? No cóż, można by, ocierając się o sarkazm, powiedzieć - nasza władza poszła pod prąd :D:D
W zwiazku z waszymi wnikliwymi uwagami modyfikuję pytanie, które powinni zadać na najbliższej sesji radni- czy takie ustawienie warunków że wypełnić je może wyłącznie jeden podmiot, jest zgodne z prawem? No i... czemu, mimo wszystko, nadal jest tak drogo??
P.S Obywatel Wadowic podrzucił mi link do wyniku przetargu w Starostwie Powiatowym - i tutaj - zaskoczenie - także jest o niebo taniej
Dziaduniu "głupcze", pozwól, że tak się do ciebie zwrócę, jak zrobi to pewnie haker. Siedzisz w księgowości to powinieneś wiedzieć, że wzór na wyliczenie kosztów 1 MW dla naszej gminy to
OdpowiedzUsuńkoszt 1MW + gaża willi + gaża relikwi + inne gaże poboczne
to wszystko składa się na ostateczną cenę.
;)
bo nam dostarczają święty prąd a inni dostają zwykły
OdpowiedzUsuńAha.
OdpowiedzUsuńTo już wiem dlaczego w Tomicach i Stryszowie wyłączają w nocy oświetlenie ulic, bo według dziadunia mają najtańszy prąd w kraju.
Czy wobec tego nie powinni świecić normalne jak np. w Wadowicach?
Ale jak to jest że w Wadowicach choć mają święty prąd to lampy uliczne nie są wyłączane?
Coś ten Gładysz ma z liczeniem. Może wróciłby do podstawówki
Ale bądź tak dobry - i powiedz - 540 złotych za megawatogodzinę to mniej czy więcej niż np 300?
UsuńStaszka nie pytaj.
UsuńOstatnio dostał pałę z matmy za 300 = 800.
540 - 330 = 210 zł za każdą MWh x 3569 MWh = prawie 75 000 zł drożej.
OdpowiedzUsuńA co to dla atomowej Efki ?
Wszyscy wiedzą że atom kosztuja a święty atom kosztuje potrójnie ;)
Te wyliczenia są oczywiście błędne - rząd wielkości kwot o których mówimy to 700 tysięcy złotych a nie 70.
UsuńBoże 700 000 zł ile za to można by dobrego dla gminy zrobić...
UsuńFILIPIAK MUSI ODEJŚĆ
No i co komuszki pokazała wam najdroższa Ewa że się da ?
OdpowiedzUsuńWszyscy kupują taniej a my nie ulegamy tej pokusie. Kupujemy maksymalnie drogo. Niech cały świat wie że nas stać !
I co zatkało kakao ?
Precz z rażącą gospodarnością !
UsuńMamy najdroższą Ewę. Nie bójmy się kupować drogo.
Gospodarność to zło.
Chcemy atomowego poweru Ewy !
Re "kocicho" anonim
OdpowiedzUsuńOd Tomic racz się od...stosunkoać.
Naszemu Wójtowi i Radzie Gminy możecie co najwyżej
pomachać z tej waszej "innej, świętej" planety
na której "kręcicie lody".
Gdybyście mieli trochę rozumu i chęci przyszlibyście
po naukę, zamiast topić pieniądze podatników w granicie, śmieciach, prądzie, mieszkaniach i czym tam jescze, czego się tylko tkniecie.
Fontanna, plac, prawnik Almert, wywóz śmieci a teraz prąd.
OdpowiedzUsuńCóż, droga Ewa!
Jutro sprawdzę jak jest u mnie (powiat bolesławiecki) w kwestii prądu.
I znów głupoty wypisujesz - przeczytaj dokładnie dokumenty, a potem czepiaj się naszej pani Burmistrz, która wszystko robi najtaniej. Przecież jak byk pisze, że wybrano najtańszą ofertę. Zresztą jedyną. Tak więc czepianie się pani Burmistrz jest nie konstruktywną krytyką, a jakąś obsesją. Wytykanie jakimś tam placów, fontann, eko - do czego to prowadzi. Bez sensu.
OdpowiedzUsuńWłaściwie to... tak. Skoro Papciowy jest z rynku zadowolony, a Płaszczyca napisał że Ewa pomogła już stu rodzinom - dając im po kawałku plastiku w łapę - to wszystko chyba rzeczywiście - jest bez sensu ;) :D:D
Usuńi w końcu zaczynasz jarać...
OdpowiedzUsuńŚrednia cena sprzedaży energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym w pierwszym kwartale 2013 r. wyniosła 195,52 zł za MWh - informuje Urząd Regulacji Energetyki.
OdpowiedzUsuńDla porównania, średnia ceny sprzedaży energii elektrycznej w całym 2012 r. wyniosła 201,36 zł za MWh.
PS "Przecież jak byk pisze, że wybrano najtańszą ofertę. Zresztą jedyną"
Najtańszą ale jedyną?
"...dlatego będę prosił radnych by zwrócili się o wyjaśnienia do burmistrz miasta."
OdpowiedzUsuńMasz na myśli mniejszość w radzie? Reszta to zombie. Tylko nie wiem czy tych kilku będzie godnych, aby uzyskać odpowiedź od burmistrz.
Mam na myśli wlaśnie tych, o tyle o ile, aktywnych radnych. Jakakolwiek nie będzie odpowiedź, przekażemy ją mieszkańcom - w ostatecznym rozrachunku to i tak oni ocenią czy kilkaset tysięcy złotych więcej niż wynika to z rynkowej wyceny to gospodarność czy jej przeciwieństwo.
UsuńPrecz z rażąca gospodarnością.
UsuńChcemy drogo i chcemy drogiej Ewy. Stać nas.
Parafrazując pewnego anonima:
OdpowiedzUsuńDlaczego nam wadowiczanom to robisz Gładyszu?
My chcemy nowoczesnego prądu w naszym mieście nawet gdyby miał kosztować 1000 zł/MWh.
Czy Gładysz nienawidzi Wadowic?
Precz z inicjatywą taniego prądu!
PS Już niedługo w wadowickich domostwach popłynie 460 V. Jaka cena takie napięcie. Tylko czy sprzęt RTV i AGD to wytrzyma.
Do komuszków.
UsuńWydział przetargów zgłasza wyrobienie 200 % normy przetargów.
I co da się ?
o ile wiem, to przetargi są domeną pani z willi na Mickiewicza - dawniej Klecza. Dobra robota. Za taka należy się mieszkanie.
UsuńW piętek jest Komisja Rewizyjna RM może więc jej przewodniczący Ogiegło zdobędzie się na zadanie pytania w tej sprawie ?
UsuńNie. To niemożliwe. On wymięka.
Sprawa jest banalnie prosta do wyjaśnienia.
OdpowiedzUsuńJak wiadomo nie od dziś prąd przepływając przez przewodnik czyli drut traci część energii na pokonanie oporu. W Wadowicach opór jest duży. I co raz jest większy. Musi więc dostawca pokonać ten opór z dodatkowej mocy. Na to potrzebna jest kasa. Straty musza być, ale opór zostanie pokonany. To proste jak drut wyjaśnienie. Wina komuchów pewna. Nie rozumie ktoś czegoś ?
Panie Marcinie, proszę czytać ze zrozumieniem:) Przeoczył Pan jeden, ale jakże istotny szczegół zawarty w treści zamówienia UM Wadowice: "...oraz świadczenie usług dystrybucji...". Ps. Nie można znać się na wszystkim i czasami warto zapytać:)
OdpowiedzUsuńW całej Polsce prąd jest magazynowany w urzędach. Stąd ceny 200-300. Natomiast w Wadowicach dodatkowo dostarczany jest do budynków mieszkalnych. ;)
Usuń@anonim z 15,18
UsuńSugerujesz że w przetargu mogła wziąć udział tylko jedna firma ? Operatora sieci nie można zmienić. Można wybrać tylko sprzedawcę energii. Zatem w przetargu na energie i dostawę łącznie mógł wziąć udział tylko jeden podmiot. Obecny operator sieci dystrybucyjnej.
Po co zatem przetarg ?
Czy to nie jest powodem do unieważnienia przetargu ?
http://www.cenapradu.republika.pl/
Usuń510 zł za 1 MWh. To cena dla zwykłego zjadacza chleba w naszym regionie.
Gmina przy ogromnym zużyciu ma 540 zł.
No to to jest sukces ...buhaha
Cały mój post jest jednym wielkim pytaniem:) Jak słusznie zauważa anonimowy z 15:51 - jeżeli UM zrobił przetarg łącznie - na dystrybucję oraz energię czynną - to przetarg był bezprzedmiotowy - bo mógł do niego przystąpić wyłącznie jeden podmiot - właściciel sieci przesyłowej. I rzeczywiście tak właśnie było. Czy to zgodne z prawem? Nie wiem - jak Pan/Pani słusznie zauważa - nie można znać się na wszystkim:)
UsuńCo więcej - cena, nawet jeżeli jest liczona łącznie - nadal jest bardzo, bardzo wysoka - patrz cennik pod linkiem zamieszczonym wyżej. Zakładając że nawet jest jak Pan, Pani mówi - oraz przy założeniu że opłaty abonamentowe mogą wynosić ok 50 procent finalnej ceny - to nadal jest 270 złotych za MWh - proszę porównać choćby z danymi gminy Nędza, które linkuję.
Panie Marcinie, ależ Pan uparty. Pisze Pan: "bo mógł do niego przystąpić
OdpowiedzUsuńwyłącznie jeden podmiot -
właściciel sieci przesyłowej" i dalej, że cena łączna i tak jest wysoka. To ja się pytam: na jakiej podstawie? Jak nie ma Pan kogo zapytać jak wyglądają takie przetargi i prawo energetyczne to wujek google pomoże:) Błądzić jest rzeczą ludzką ...
Z przyjemnością zapoznam się z Pani/Pana wiedzą i sposobem rozumienia tej sprawy. O ile ja wiem - prawo pozwala zmieniać/wybierać wyłącznie dostawcę energii czynnej - ale nie ma możliwości zmiany podmiotu który pobiera opłaty abonamentowe - jest nim po prostu właściciel infrastruktury i basta. W przypadku przetargu na energię w gminie Wadowice - był tylko jeden oferent - firma Tauron Sprzedaż. Którego siostrzaną spółką jest właściciel sieci - Tauron Dystrybucja. I stąd mój wniosek - jeżeli gmina tak ustawiła warunki składania ofert że potraktowała łącznie dystrybucję i sprzedaż, to mógł sie zgłosić - i rzeczywiście się zgłosił - tylko jeden podmiot. Firma Tauron podpisała umowę zezwalającą na sprzedaż i dystrybucję jej siecią, z kilkoma firmami - np. KGHM Polska Miedź - ale to nie są żadni gracze na naszym terenie.
UsuńTak czy owak - zamiast zdystansowanego, protekcjonalnego kiwania głową - proszę o konkrety - chętnie się z nimi zapoznam - i bez wahania przyjmę do wiadomości własną pomyłkę.
http://www.energia365.pl/dokumenty/Przetargi_ENERGOinfo.PL.pdf
Usuń"Prezesi Urzędu Zamówień Publicznych i Urzędu Regulacji Energetyki proponują dwa tryby [iv] postępowania instytucjom zobowiązanym do stosowania zapisów zawartych
w ustawie Prawo Zamówień Publicznych w odniesieniu do zakupów energii elektrycznej.
W pierwszym zamawiający stosując tryby podstawowe udzielania zamówień wybiera przedsiębiorstwo zajmujące się obrotem energią elektryczną (tj. sprzedawcę), a następnie udziela zamówienia z wolnej ręki na usługę dystrybucji
(czyli wybiera jedynego możliwego operatora systemu dystrybucyjnego – w tym zakresie odbiorcy mają do czynienia z monopolem technicznym). W efekcie zamawiający będzie miał dwie umowy (ze sprzedawcą i operatorem systemu
dystrybucyjnego) oraz na koniec okresów rozliczeniowych będzie otrzymywał po dwie faktury (od sprzedawcy i operatora systemu dystrybucyjnego). Drugi sposób organizowania przetargu publicznego na zakup energii elektrycznej polega na tym, że zamawiający w trybie określonym na podstawie art. 6 ust. 1 ustawy - Prawo zamówień publicznych udziela przedsiębiorstwu obrotu zamówienia publicznego na usługę kompleksową w rozumieniu art. 3 ust. 30 ustawy - Prawo energetyczne, realizowaną na podstawie umowy kompleksowej, o której mowa w art.
5 ust. 3 tej ustawy. W takiej sytuacji zamawiający będzie miał jedna umowę kompleksową zawartą ze sprzedawcą (będzie ona obejmować zarówno sprzedaż energii jak i świadczenie usług dystrybucyjnych) oraz będzie otrzymywał jedną
fakturę od sprzedawcy (za zakup energii i usług dystrybucyjnych).
Jednak w obecnej sytuacji rynkowej tylko pierwszy sposób wyłaniania sprzedawcy energii może skutkować pojawieniem się konkurencyjnych ofert od wielu sprzedawców. Dzieje się tak dlatego, że usługi kompleksowe w praktyce mogą
świadczyć jedynie sprzedawcy energii powiązani kapitałowo z lokalnymi operatorami systemów dystrybucyjnych. I tak w Warszawie jedynym sprzedawcą, który może
zaoferować usługę kompleksowa jest RWE Polska (spółka powiązana z RWE Stoen Operator), na Górnym Śląsku jest to Vattenfall Sales Poland (Vattenfall Distribution
Poland), w Wielkopolsce – ENEA (ENEA Operator) itd."
Wzorcowy przykład z samorządu :
http://www.energiaisrodowisko.pl/porady-ekspertow/przetarg.pdf
Wniosek :
UM przygotował przetarg pod podmiot z dominujacą pozycja na rynku. Czy UM spodziewał się że będzie ta firma sama ze sobą licytowała ?
Urzędnicza ufność i wiara godna lepszej sprawy albo idotyzm.
Panie Gładysz ! "Gmina nie jest od zarabiania" E.Filipiak. I tego się trzymajmy.
OdpowiedzUsuń