czyli blogerzy w stosunkach z radnymi.
Jedną z metod walki burmistrza Klinowskiego z najpoważniejszym dzisiaj kandydatem w wyborach uzupełniających(co charakterystyczne - właśnie tak - burmistrz nie walczy o swojego radnego, tylko przeciwko HO) jest rozsiewanie plotek o tym jakoby Henryk był niesamodzielny, sterowany czy też instruowany przez kogoś działającego w tle.
Wcześniej zaś pojawiały się "zarzuty" o tym że blogerzy(ja sam - nawet powoływano się na jeden z moich tekstów) kiedyś krytykowali Odrozka a dzisiaj z nim współdziałają.
Obydwie opowieści mają się tak do prawdy, jak niemal wszystko o czym w ostatnich czasach opowiada burmistrz Klinowski, a już zwłaszcza celująca w insynuacjach, kłamstwach i deformowaniu rzeczywistości, strona Inicjatywy Wolne Wadowice.
Jaka jest prawda o Henryku Odrozku oraz moich z nim relacjach na przestrzeni lat? Ano jedna z tych oczywistych. Facet mocno się rozwinął - o ile kilka lat temu rzeczywiście był kunktatorski - przez cały ostatni rok panowania Ewy Filipiak - oraz jednocześnie rok w którym radny Klinowski uznał że nie ma po co przychodzić na sesje Rady - często w pojedynkę, mając przeciwko sobie mur niechęci Wspólnego Domu na czele z Ewą - bił się o sprawy miasta. Bił się o sprawy ludzi, punktując braki, niedociągnięcia, nadużycia.
To głównie przez i dzięki nieprzejednanej postawie Odrozka, toczącego przez całą niemal kadencję, proceduralne(a więc nudne i niemedialne) boje, z poprzednim przewodniczącym RM, Zdzisławem Szczurem, ten ostatni nie odważył się nawet wystartować do walki o mandat na kolejną kadencję.
Patrzę więc dzisiaj na trójkę kandydatów na radnych z okręgu Pod Skarpą i widzę jednego młodzieńca którego miasto poznało jako żołnierza niesławnej pamięci Staszka Kotarby(Hajnosz), widzę drugiego młodzieńca o którym, prócz hollywoodzkiego uśmiechu z plakatów, miasto nie wie zgoła wcale oraz widzę doświadczonego i zmotywowanego Henryka Odrozka. Henryka Odrozka który zapowiada konstruktywną pracę w radzie na rzecz lokalnych spraw.
Cóż - moja komisja wyborcza to tzw. "dolna" Skarpa - ale gdybym miał głosować na "górnej" bez wahania oddałbym głos na Heńka.
P.S - taka ciekawostka, z okresu współpracy blogerów z IWW - zasadą było że omawialiśmy sprawy dotyczące każdej kolejnej sesji RM z Mateuszem Klinowskim, oraz przygotowywaliśmy z nim, bądź dla niego, tematy do poruszenia w zapytaniach bądź interpelacjach. Które potem, słowo w słowo odczytywał "z kartek". Dzisiejszy burmistrz Klinowski wydaje się dzisiaj nie pamiętać, że o radnym Klinowskim można było w tamtym okresie powiedzieć iż jest "wyrazicielem myśli" Targosza, Gładysza, czy czasami, innych.
Pocałunek śmierci, skąd to nawet całus śmierci dla Odrozka, takie nazwiska rekomendację dają ;)
OdpowiedzUsuńCałus, Całus - już dajcie spokój, to miasto wykonczy dziewczynę nerwowo ;)
UsuńCałus śmierci posłałeś, koniec. Pomogłeś mi wybrać.
UsuńW tej sytuacji rzeczywiście będę głosował na Piotrka Hajnosza, który jest niezależny od kanapek klina i kawioru.
Ależ uprzejmie cię proszę - ordynacja wyborcza niczego ci nie zabrania, w szczególności nie zabrania głosować na samego siebie; ) :D
UsuńJaka różnica w wyborze Odrozka, albo Hajnosza ? żadna, obaj z PO, obaj startują z dziwacznych komitetów, obaj przegrali wybory i obaj chcą wysadzić Klinowskiego z siodła, tego trzeciego nie znam.
Usuń"Ten trzeci" też przegrał wybory na radnego w listopadzie i też startuje (wg mnie) z "dziwacznego" komitetu :)
Usuń