poniedziałek, 6 października 2014

Biblia mówi - "Boga nie ma"

czyli o prawdzie w mediach.

Chyba trochę zaskoczyłem obecnych na sali członków komitetu podczas wyborczego spotkania Jacka Jończyka na Karmelu. Miałem sztampowo - przedstawić się jako kandydat, wiecie - zadeklarować którą dziurę w powiatowej drodze załatam gdy już mnie wybierzecie - ale jakoś nie wyszło :)

Zamiast tego - opowiedziałem zebranym historyjkę - dzisiaj, cokolwiek rozwiniętą - przekażę ją Wam.

Wyobraźcie sobie ze jutro dostajecie do ręki gazetę. Dostają ją niemal wszyscy. A na tytułowej stronie - wielki nagłówek - "Sensacja - w Biblii jest napisane że nie ma Boga! Czy to już koniec chrześcijaństwa?!?" 

Czy jest coś, cokolwiek co może zrobić przeciętny człowiek, w dodatku wierzący - w takiej sytuacji? Ano - pewnie tak - pewnie po prostu pójdzie do swojego proboszcza i zapyta  - proszę księdza - czy to, co oni tu napisali, to prawda?

I tutaj jest własnie clou - literalnie patrząc - proboszcz odpowie - tak, to prawda. Rzeczywiście - słowa 'Boga nie ma" pochodzą z Biblii - z Księgi Psalmów, precyzyjnie mówiąc. Tyle tylko że poprzedzone są słowami -  "Głupiec rzekł w sercu swoim - Boga nie ma"

Już widać do czego zmierzam? W okresie wyborczym zalewani jesteśmy różnego pochodzenia informacyjną breją. Szczególnie wprost politycznie zaangażowane media zaczynają operować szczególnym rodzajem prawdy - prawdą pozbawioną dalszego ciągu, bądź poprzednika. Prawdą połowiczną. Dzieje się tak nie bez przyczyny - mało kto ma dość odwagi żeby w obowiązującym specjalnym sądowym trybie,  nałgać wprost - więc kamuflują kłamstwa - nadając im pozór prawdy - deformując ją i wypaczając w taki sposób, żeby na pytanie - "czy to jest prawda" - z formalnego punktu widzenia trzeba było odpowiedzieć, jak proboszcz na pytanie wiernego - "tak, to prawda".

Wiecie co by się stało gdyby Kościół chciał zaskarżyć wydawcę który zamieściłby taki tytuł w gazecie? Ano za kilka miesięcy pojawiłby się tytuł - "Dziennikarz napisał prawdę". Brzmi znajomo?

Kiedy równo niemal rok temu uczestniczyłem w debacie Telewizji Wolne Wadowice - "Wadowice - sukces czy porażka" - powiedziałem trochę przekornie że wadowiczanie osiągają mimo wszystko sukces - chociażby wyjątkowo aktywnie  tworząc jednoosobowe firmy. Dzisiaj ta informacja wraca u Kotarby - ale już przedstawiona jako sukces..... gminy. Coś z czym władza nie ma absolutnie niczego współnego- no, może oprócz podatków które płacą jej przedsiębiorcy - widnieje jako tej władzy sukces.


Identycznie - Ewa zbudowała obwodnicę? Tak - ale budowa trwała 10 lat. Ewa zbudowała oczyszczalnie? Tak - ale pięć lat temu. Ewa pozyskała jakieś znaczące pieniądze z Unii? Tak, ale jeszcze z funduszy przedakcesyjnych.

Półprawdy które kompletnie wypaczają rzeczywistość, sączone przez Kotarbę i spółkę, niczego nie zmieniają - gmina nadal ma 2033 miejsce pośród polskich samorządów w obecnej kadencji.

To nieprawda że Biblia głosi że Boga nie ma - ona twierdzi że 'Głupiec rzekł w sercu swoim - Boga nie ma".

Dobrze żebyśmy byli świadomi że są ludzie którzy po prostu próbują nas tak oszukać, żeby w dodatku w razie czego mogli wszystkiego się wyprzeć - i napisać - "Dziennikarz napisał prawdę"

15 komentarzy:

  1. W tej kampanii prym będzie wiódł presmix. To najwyższy poziom prawdy.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ten blog (bo chyba taki status ma Pressmix) jest dla Mateusza Klinowskiego tym, czym W24 dla Ewy. Tyle tylko że treści są mniej inteligentne a zasięg żaden.

      Usuń
  2. Ile jest firm w Andrychowie i Zatorze?

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda co piszesz.
    Myślę,że ludzie niestety bardzo często bazują na takich właśnie półprawdach. Co się dziwić... Jesteśmy zasypywani przez media shitem z każdej strony,czytamy chętniej kolorowe czasopisma ,które jak wiadomo nie wnoszą nic. Mózgi zaśmiecamy i rozleniwiamy. Potem wydaje się nam,że pierwszy lepszy ktoś, kto gdzieś tam medialnie zaistniał, jak coś powie czy napisze, że to musi być prawdą...Nawet nie wysilamy się, by sprawdzić, czy taka czy inna informacja prawdziwa jest,rzetelna czy wyrwana z kontekstu...
    Trzeba się pilnować,nie wierzyć we wszystko A szczególnie teraz, kiedy wybory blisko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Hinski kłyt marketigowy" - ALE DZIAŁA :)
    Witaj w polityce.

    Tylko proszę nie strugaj jakiegoś naiwniaka z Koziej Wólki...
    A czego się spodziewałeś?
    To nie rekolekcje są. To brutalna, twarda bezkompromisowa
    walka o wpływy, władzę i duże pieniądze.
    Bo to własnie o to w tym wszystkim chodzi. O KASĘ.

    Obywatelska powinność, odpowiedzialność za otoczenie,
    dobro ogółu, praca u podstaw - bajki, dla głupców i naiwnych.

    Gdyby tak było, każdy z kandydatów przekazałby swoje wynagrodzenie
    dla dzieci chorych na białaczkę, raka lub innym naprawdę potrzebującym.
    Wszyscy, powtarzam WSZYSCY idą tam tylko z jednego powodu:

    BO TAM SĄ PIENIĄDZE - jak mawiał Kwinto.

    A jeżeli w grę wchodzi kasa wszystkie chwyty są dozwolone.
    Kasa Misiu, Kasa - dzisiaj ona rozgrzesza każdego z każdej winy.

    Więc nie pleć o "prawdzie" podczas brudnej kampanii wyborczej,
    bo to tak, jakbyś wcinając pieczeń, płakał nad losem cielaków stojących w kolejce do rzeźni...

    Tutaj walczyć trzeba, ziemię gryźć, szaty rozdzierać, ludźmi potrząsać,
    to wojna jest - jeżeli naprawdę chcesz coś zdziałać. Jak masz skrupuły
    i myślałeś, że to inaczej - dzieciak jesteś. Książki Ci w domu dzieciom czytać
    a nie Stachowi rękawicę rzucać. OBUDŹ SIĘ.
    Inaczej zjedzą Was, przeżują i wyplują jak kaszkę o smaku bananowym.
    To weterani są - 20 lat doświadczenia na pierwszej linii.
    Nigdy nie lekceważ starego, wyleniałego kocura. Dla niego to walka o przetrwanie. O życie - dostatnie życie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nastepny artykuł na wiadomym portalu. Nic dodać nic ująć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyje to słowa? " Nie jestem politykiem, nie będę kandydował w wyborach - jestem zaangażowanym w sprawy miasta blogerem. Reprezentuje wyłącznie własny sposób widzenia lokalnych spraw i tyle."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. racja ,ludzie pamiętają czyje to są słowa!!!!!!!!!!!!

      Usuń
    2. Ej, dzieci, dzieci. Naprawdę Was to bawi? Weekend się zaczął - zróbcie coś ludzkiego :)

      Usuń
    3. dziadunio - żeś głupi, to już ci nieraz pisałem. Teraz tylko- trawestując - "Bój się boga!"

      Usuń
    4. Mówiłeś. Właściwie niczego innego nie mówiłeś poza tym że jestem głupi. Był czas przywyknąć :D

      Nie wiem czy pamiętasz co ci odpisywałem? Nie wygląda żebyś zapamiętał.

      Usuń
    5. odpowiadałeś - ale nigdy nic mądrego. I pamiętaj o moim podziękowaniu za filipiakową.

      Usuń
  7. W tym temacie odnośnie artykułu na portalu Wadowice24.pl dotyczącym przyznania środków na działalność Niepublicznej Poradni Psychologiczno Pedagogicznej. To ustawowy obowiązek Samorządu.
    Podstawa prawna:
    Ustawa z 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (DzU 2009 nr 157, poz. 1240 ze zm.); Ustawa z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (tekst jedn.: DzU 2004 nr 256, poz. 2572 ze zm.).

    Zasady przyznawania dotacji szkołom niepublicznym
    Zgodnie z ustawą o systemie oświaty niepubliczne szkoły prowadzone przez osoby fizyczne lub osoby prawne niebędące jednostkami samorządu terytorialnego otrzymują dotacje z budżetu jednostki samorządu terytorialnego. Dotacja ta ma charakter podmiotowy i podlega rozliczeniu przez organ, który jej udziela. Szkoły podstawowe i gimnazja otrzymują dotacje od gmin, a szkoły ponadgimnazjalne są dotowane przez powiaty.

    Dotacja przysługuje w wysokości równowartości wydatków bieżących w przeliczeniu na jednego ucznia w szkołach publicznych. Pojęcie wydatków bieżących należy rozumieć tak, jak definiuje je ustawa o finansach publicznych. Będą to zatem:
    • wynagrodzenia i uposażenia zatrudnionych osób oraz składki naliczane od tych wynagrodzeń i uposażeń;
    • zakupy towarów i usług;
    • koszty utrzymania oraz inne wydatki związane z funkcjonowaniem szkoły i realizacją jej zadań statutowych.
    Uprawnienia i obowiązki JST związane z udzieleniem dotacji
    Organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego ma obowiązek ustalenia w formie uchwały trybu udzielania i rozliczania dotacji dla szkół niepublicznych. Określa on także zakres kontroli prawidłowości ich wykorzystywania, a w szczególności podstawy obliczania dotacji, zakres danych, które powinny być zawarte we wniosku o udzielenie dotacji i w rozliczeniu jej wykorzystania, oraz termin i sposób rozliczenia dotacji. Przez tryb udzielania dotacji należy rozumieć m.in. wymagania formalne, jakich powinny dopełnić podmioty ubiegające się o dotację, np.:
    • formę wniosku;
    • wskazanie organu, do którego wniosek jest skierowany;
    • tryb załatwienia wniosku;
    • terminy przekazywania dotacji.

    Zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych oraz uchwałami podejmowanymi w trybie nadzoru nad jednostkami samorządu terytorialnego przez kolegia regionalnych izb obrachunkowych za niedopuszczalne należy uznać nakładanie w uchwale dodatkowych obowiązków na szkoły niepubliczne, od których spełnienia zależy otrzymanie dotacji (np. wyrok WSA w Krakowie z 19 lutego 2009 r., sygn. akt I SA/Kr 1106/08, publ. LEX nr 509690).

    Uchwała rady gminy lub rady powiatu nie może nakładać na prowadzących szkoły nowych obowiązków związanych z ubieganiem się o dotację, w szczególności obowiązku składania dodatkowych dokumentów poza tymi, które zawierają informację o planowanej liczbie uczniów, czy też potwierdzają status prawny placówki.

    Rozliczanie dotacji dla szkół niepublicznych

    OdpowiedzUsuń
  8. jak tak lubisz szafować cytatami z biblii (znamienne, że robią to ci, co zwykle powinni w tej materii milczeć - zostaw biblię chrześcijanom), przypomnę ci jeden: "po owocach ich poznacie". Reszta po wyborach, A komplement, żeś głupi, to przy tym pikuś,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli awansujesz na mojego ulubionego hejtera :) Przychodzisz regularnie na blog którego wg Ciebie nikt nie czyta, komentujesz głupie teksty głupiego faceta - a teraz w dodatku próbujesz mi mówić, co mam czytywać(i cytować) a czego nie :D

      A teraz zupełnie już poważnie - wysłów się człowieku, Chociaż raz napisz wprost o co ci chodzi - bo powiem ci szczerze że po pierwszych dwóch razach, kiedy poświęciłem może pięć sekund by odszyfrować te pytyjskie banialuki, teraz po prostu publikuję ci co tam sobie nasmarujesz i tyle. Bez czytania - szkoda na to czasu.

      Usuń