czyli to nie krzykiem zdobywa się świat.
Politykom. Tym już aktywnym i tym aspirującym. Odwiecznym i całkiem nowym. Działaczom i uzdrawiaczom.
Oraz gawędziarzom, dziennikarzom, obserwatorom i komentatorom dedykuję:
Ten kto mówi głośno - ma więcej widzów. Ten kto mówi cicho - ma więcej słuchaczy.
miałeś chamie zloty róg, miałeś chamie czapkę z piór....
OdpowiedzUsuńNie mam siły wymyślać niczego nowego, wklejam więc mój wpis z 7 listopada umieszczony pod artykułem :"Wstyd mi za lokalny PiS" :
OdpowiedzUsuń"Biedna rola rzecznika przegranej sprawy...
Lubię Cię dziadunio i naprawdę szkoda, ze jeszcze tylko przez tydzień będzie można czytać Twoje teksty, zawsze bardzo naiwne i czasami "przeinteligencone", ale w miarę ciekawe.
Cóż bowiem miałbyś napisać w poniedziałek, 17 listopada?
Twój kandydat na burmistrza przegrywa z kretesem, do rady powiatu wprowadzacie maksymalnie trzech radnych, a do rady gminy żadnego...
O czym tu pisać, po wcześniejszym napinaniu się?
Nowoczesna kampania wyborcza niczego nie daje w takiej gminie, jeden głupkowaty skurier więcej przynosi pożytku dla zainteresowanych, niż 10 Waszych spotkań wyborczych - "Oni" potrafią nawet przekuć w sukces mazanie po plakatach wyborczych przez swojego kandydata (i ludzie w to wierzą, jak bardzo jest pokrzywdzony)...
Cóż, taka gmina - nie warto było się porywać z motyką na słońce...
Podobnie zresztą będzie z Klinowskim, jeśliby jakimś cudem został burmistrzem - rada gminy i tak będzie "kocichowa", będzie na sznurku radnych i sobie porządzi palcem w bucie."
Pomyliłem się tylko z ilością Waszych radnych w gminie (udało się wprowadzić trzech) i nie wiem co z ilością radnych w powiecie.
Sam do końca łudziłem się, że nie mam racji - niestety...
Trzymaj się i daj sobie spokój z polityką w Wadowicach - tutaj nie ma miejsca na "nowe"...
Cześć.
Prorok jaki cy cuś?...
UsuńTak niestety w 100% to prawda.
Może wreszcie wszyscy dzięki temu zrozumieją
na czym to polega.
Kampanię i politykę robi się przez 4 lata.
Już dzisiaj trzeba zacząć, by myśleć o czymkolwiek
podczas następnych wyborów.
No i nie można zapominać, że tu jest Polska
"tu się pije wyborową i rzyga po stolikach"
"Bulanda country, centralnie the Skawula river"
Witajcie.
UsuńWynik wyborów był dla mnie jasny,ale NIE AŻ tak.
Wadowice to WADOWICE i basta (niestety).
Jak zobaczyłem,że o ... było w Jaroszowicach (u minia w parafii) 199 wydanych kart na 961 uprawnionych to bałem się,że będzie duuuużo gorzej.
Anonimowy17 listopada 2014 13:00 masz 100 % racji i to,że wybory zaczyna się 4 lata wcześniej.
Wielu (bez)radnych które obecnie "weszły" już dawno się "urwało z onego postronka kocichowego",ale nie mogło się wykazać ! Bądźmy przy nadzieji.
Miłego Dnia tyż Staszek.
P.S.A jak zrezygnujesz to co se będę czytał ? Hę ?
Ja wam panie Marcinie gratuluję i dla mnie wygraliście. Staniecie się symbolem walki z ciemnotą i medialnymi wymiocinami asystenta. Niech pan z niczego nie rezygnuje bo jest pan bardzo miastu potrzebny.
OdpowiedzUsuńPOBUDKA !!!!!
OdpowiedzUsuńTu nie ma co rąk załamywać tu trzeba kuć żelazo.
Jest wiekopomna sznsa na zmianę sternika.
Trzeba skupić się na tym.
Nie mówię, że chwalić Doktora i klaskać.
Wystarczy oświadczenie, że zmiana jest konieczna
dla dobra miasta i mieszkańców. Niech ludzie idą na 2 turę.
NIech sami sobie odpowiedzą czy chcą zmian czy stagnacji.
Kauflandów czy zbilansowanego zaplanowanego rozwoju.
W radzie powiatu wszystko jest jeszcze możliwe.
Tym bardziej, że ludzie pokazali, gdzie mają Wspólny Dom i PO.
Jest jeszcze szansa, można zmienić wszystko.
Nie tak jakby się tego chciało ale można.
Najważniejsze cele są do osiągnięcia.
Kocicho - w Nowej Hucie.
Pani Ewa - na politycznej emeryturze.
Tylko czy o to narawdę Wam chodziło???
Czy tylko o stołki i korytko???
Pokażecie klasę i nowy wymiar polityki lokalnej,
czy strzelicie focha i wyniesiecie się z piaskownicy?..
2 tygodnie - które zadecydują o przyszłości miasta i okolicy...
Cisza wyborcza się skończyła. Dlaczego Pana tak zamurowało?
OdpowiedzUsuńNie ma się co dziwić społeczeństwu, które wie tyle co zje, gdzie żul spod budki z piwem ma taką samą siłę głosu jak profesor uniwersytetu. Jeśli do człowieka przemawia jedynie retoryka w stylu "dostaniesz w ryło" to nie ma się co dziwić, że wybiera do władz autora tych słów. Ale dla garstki ludzi, których myślenie nie brzydzi, proszę - nie Pan nie milknie.
OdpowiedzUsuńDziadunio milczysz wiec pozwól,że wykorzystam Twój blog i sprzedam myśl która mi się po głowie kołace.
OdpowiedzUsuńWygrani pierwszej tury wyborów burmistrza tak naprawdę nie są wygranymi. Druga tura pokaże prawdziwy rozkład sił, tym bardziej, że po jeden ze stron będziemy mieli proboszczów a drugiej resztę świata. Filipiakowa jest tylko figurantem.
Piłeczka jest w ogrodzie Klinowskiego, którego od zawsze przestrzegałem przed prowadzeniem agresywnej i nie przebierającej w środkach kampanii, za co zresztą stałem się ofiara paskudnej prowokacji.
A los jest parszywie złośliwy. Dzisiaj żeby Mateusz mógł wygrać musi sięgnąć po elektorat JJ. Tylko jak pokonać urazu po morzy błota i agresji.
Od zawsze mówiłem, że przyszedłem do IWW z zamiarem rozbicia układu i każdy, kto chciał z nami ten cel realizować był dla mnie sojusznikiem. Miałem bowiem z tyłu głowy doświadczenia poprzednich wyborów, w których układ dawał wielokrotne dowody swojej siły. Tej świadomości młodzież nie miała.
Demokracja lokalna, której celem jest dobro mieszkańców uczy pokory. Nie wnikam w motywacje ale cel Jończyka i Klinowskiego jest jeden – pokonać Fili pakową.
Dlatego apeluję – dla dobra naszej gminy i miasta czas przeprosić Jończyka i prosić jego elektorat o wsparcie. Myślę, ze nie odmówi, o ile go znam jest człowiekiem koncyliacyjnym i wielkodusznym.
Witajcie.
OdpowiedzUsuńDo jasnej ciasnej napisz cóś !
To nie koniec,to dopiero początek.
Miłego Wieczoru tyż Staszek.