wtorek, 15 kwietnia 2014

Ale co ma do tego Staszek?

Czyli wasze pytania.

Po ostatniej publikacji kilkoro z Was zadało mi takie właśnie pytanie - co ma Staszek do muzeum? Rzecz jasna wyjaśniłem - ale żeby już nikt nie miał żadnych wątpliwości - uprzejmie proszę:
fotografia: wadowice24.pl

To zdjęcie z konferencji prasowej zorganizowanej przez Muzeum, sprzed kilkunastu dni -  Kotarba jedną z twarzy instytucji - razem z jej dyrektorem oraz projektantem. 

Zawsze chętnie odpowiadam na pytania dotyczące moich tekstów - ale w tej akurat sprawie powiedziałem już wszystko co miałem do powiedzenia:) A fotka dopowiada resztę. Ten polityk został delegowany przez Ewę Filipiak do Rady Muzeum. Ten polityk mówi o sobie że jest "odważny i doświadczony". I wiecie co? To wcale nie musi być kłamstwo - wielu, nawet pozbawionych praw publicznych ludzi, czy np. dyktatorów, może powiedzieć o sobie dokładnie to samo, niczym nie ubliżając prawdzie.
Czy Stanisław Kotarba z doświadczeniem i odwagą kontrolował wydawanie milionów złotych należących do podatników? Ja nie mam wątpliwości a Wy?

12 komentarzy:

  1. Widać, że masz zlecenie. Policja będzie cię tropić. Przecież to jest fotomontaż ! Staszek urodził się w Hucie, a nie w Wadowicach (zresztą - kto tam jest z Wadowic).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ps
      zresztą Staszek to odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu. Gra na altówce.

      Usuń
    2. Szczerze ci powiem że nie chcę zniżać się do knajackiego , magistrackiego poziomu. "Zlecenie na" powstało w głowie o takim wlaśnie poziomie i niech tam zostanie.

      Usuń
    3. no wiesz... Wyroba już był. Ty pewnie też będziesz...

      Usuń
    4. Ktoś napisze list z treścią dokumentu z Muzeum który opublikowałem? ;):) Powie że to nie prawda iż zapłaciliśmy np. prawie 380 tysięcy złotych żeby Muzeum miało wystawę w Paryżu? Którą zobaczyło w najlepszym wypadku 3tys. osób? Czyli znowu - płacimy podatki po to by za to że jedna osoba w siedzibie UNESCO , która zobaczyła wystawę, kosztowała nas ok 120 złotych??? No to powodzenia życzę Marcinowi Płaszczycy, niech publikuje listy ;):D

      Usuń
  2. Ty się dziaduniu dorobisz tego, że Staszek zamówi na ciebie egzorcystę jak to teraz modne na prawicy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stanisław to nie jest żadna prawica. On w ogóle jest żaden ideowiec - on jest politruk. Działa wyłącznie w jednym celu - i motywowany jedną sprawą - utrzymać władzę! - za wszelką cenę i wszelkimi sposobami nie dać się oderwać od koryta.

      Usuń
  3. Po co tak zajmować się upadającym politykierem. Przecież z nim nikt rozsądny już się nie liczy. Wystarczy spojrzeć jak płaszczy się przed Nyczem by zobaczyć jaki z niego "silny człowiek Małopolski" W Wadowicach ludzie się z niego wyśmiewają. To cień Kotarby z przed lat. To taki polityczny produkt nieinwestycyjny.Równia pochyła w dół...

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawidłowa diagnoza "dziadunio".Stanisław Kotarba ,to żaden prawicowiec, tylko zwykły politruk,którego jedynym mottem jest:,aby tylko być przy władzy i korycie.Nędzna i licha kreatura z niego.Najgorsze w tym wszystkim jest to że ta persona działa na tak wysokim szczeblu i przez tak długi okres czasu działa na ewidentną szkodę Wadowic i jego mieszkańcom.Takie działanie musi być niedopuszczalne i co za tym idzie bardzo surowo piętnowane i karane.Tyle ile szkód przyniosła i przynosi jego działalność Wadowicom,już za samo to powinien być dawno "persona non grata".

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj dziadunio, dziadunio
    Ty chyba nie masz własnych problemów
    A do gara w chałpie nie ma co włożyć bo tylko piszesz z nienawiścia
    Zenada, pisz o sobie, o swoich dokonaniach, aha, sorry , ty ich nie masz, zapomniałem
    tylko krytyka i krytyka
    krytykować to nawet dzieci potrafia i z tego co obserwuję ty sie do niuch zaliczasz

    OdpowiedzUsuń