Uznaliście i podpisaliście jako własny, projekt budowy ścieżek rowerowych na terenie naszej gminy.
Zapraszam was wszystkich - złóżmy go wspólnie.
Przynajmniej symbolicznie - bo żeby nie utrudniać wam życia, organizuję to wydarzenie w sobotę. Tak więc 11 maja, sobota, godzina 16.00 - przyjeżdżamy na rowerach na wadowicki Rynek.
Powiedzmy razem władzom miasta że nie pozwolimy wodzić się za nos i nie chcemy słuchać bajania o tym, że na naszym terenie ścieżki rowerowe wybuduje województwo, Rząd a może nawet kosmici. Gmina ustami Burmistrz Ewy Filipiak i dokumentami wyprodukowanymi przez nią , już wiele, wiele lat temu zobowiązała się do wykonania tego zadania. Czas żeby spełniła obietnice.
Już niedługo w różnych punktach miasta zobaczycie takie plakaty - dopilnujcie żeby nikt ich nie pozrywał. A jeśli kogoś na tym przyłapiecie- zróbcie foty - za najlepszą Pałacowy ufunduje jakąś nagrodę:):)
Nie upolityczniajcie jazdy rowerem !!!
OdpowiedzUsuńNiech chociaż rowerowe hobby będzie wolne od polityki.
Upolitycznianie tej sprawy, to kolejny głupi pomysł.
Dziaduniu nie rób sobie reklamy politycznej kosztem miłośników turystyki rowerowej.
Dziadunio żadnej reklamy politycznej nie potrzebuje - ja osobiście niczego od was nie chcę - ani waszych stołków, ani waszych srebrników.
UsuńPolityczna jest wyłącznie decyzja burmistrz Filipiak o zaniechaniu robienia czegokolwiek w tej sprawie.
Masz zgodę na zgromadzenie tylu osób ?
UsuńZłożyłem zawiadomienie zgodnie z wymogami ustawy. Powiadomiłem Burmistrz Wadowic oraz Komendę Policji. Bez obaw - zgromadzenie będzie bardziej legalne niż procesja w Boże Ciało:)
UsuńGładysz nie napinaj się tak, bo skóra na plecach pęknie.
OdpowiedzUsuńŚcieżki rowerowe w naszej gminie są, ale podoba mi się projekt urzędu, aby wybudować ze środków Unii Europejskiej TRASY rowerowe z prawdziwego zdarzenia. Ty tylko nie przeszkadzaj i podziwiaj jak to robi się w Europie.
Swoją drogą, co za namolny facet? Chce wywarzać otwarte drzwi. Zapewnia, że nie robi tego dla reklamy politycznej, a wszystkie jego teksty są skrajnie polityczne i agresywne.
Jak to się robi w Europie - no zesram się ze śmiechu:D:D:D Całe miasto widziało jak "po europejsku" robiliście Rynek. Płyty do tej pory klawiszują a kostka lata jakby miała zamiar masowo spierdzielić od was od Burkina Faso:D:D:D
UsuńEch, gadanie z tobą mija się z celem. Proponuję zostawić ocenę "europejskich działań" Ewy Filipiak i moje własne motywacje ocenie tych sześciuset osób które podpisały wniosek.
Moje teksty są polityczne bo piszę o lokalnej polityce, a nie dla tego że sam jestem politykiem - to oczywiste chyba nawet dla kogoś, komu płacą podatnicy? Musiałbyś się jednak mocno nagłowić żeby wskazać tekst, który ktokolwiek mógłby nazwać agresywnym.
chyba żyjemy w innej gminie. A raczej patrząc na dalszą część tekstu - innej rzeczywistości.
Usuńno zesram się - wyznał w końcu dziadunio
OdpowiedzUsuńale nie martw się polityku, który wstydzi się być politykiem, bo możesz liczyć na SLD, Ruch Palikota i IWW. Politycy Racji chyba nie wezmą udziału w twojej polikierskiej grze z rowerkami w tle.
Biedny jesteś urzędasku z tymi swoimi komentarzami.
UsuńWciągnął mnie nawet ten Twój Blog. Na początku cięzko sie czyta- rozbudowane,długie zdania -ale w miare czytania idzie sie przyzwyczaić. Ogólnie niektóre tematy to nie "moja działka" ,ale przyznam że nigdy nie wiedziałam tyle o Wadowicach od strony politycznej ,co odkąd zaczęłam czytać tego bloga.(Niemal każda wiedza jest cenna)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ,że DZIAŁASZ a nie tylko biernie siedząc,czekasz na "manne z nieba" ...Tak daleJ!!! Trzymam kciuki,choć nie moge pojawić sie w Wado.osobiście na rowerze,może podeśle linki do bloga znajomym,rodzinie-co niektórzy są rowero-maniakami,wiec pewnie projekt poprą .
Czekam na info blogowe,jak się ten zlot i hmm..manifestacja(?)uda .
Gdyby wiecej było takich "Dziaduniów" ,świat lokalny byłby lepszy.
(załatwcie ich tam nie wiem,kołem od rowera,ramą? !!!;D -żarcik oczywiście)
Dzięki za zainteresowanie:) Rodzinkę powiadom - oczywiście że tak - nie przewiduję co prawda smażenia kiełbasek ani pieczenia kasztana;) - ale myślę że warto pokazać że mieszkańcy tego miasta żyją i chcą żyć jak europejczycy.
UsuńWitaj.
UsuńJak nie "smażenie kiełbasek ani pieczenia kasztana" to może przy okazji raka upieczesz ?
Miłego Poranka tyż Staszek.
Rak już jest ugotowany - to pierwszy przypadek w historii kiedy rak własnoręcznie drew pod kocioł podkładał, żeby temperaturę podnieść:D:D:D
UsuńU nas na 12 P.P. są dwie tablice, nie zapomnijcie przywiesić plakatów to będziemy z żoną pilnować.
OdpowiedzUsuń