czwartek, 28 lutego 2013

Burmistrz całkiem lokalna

za to wstyd - międzynarodowy.

Pomysł napisania listu z podziękowaniami za pontyfikat i wizytę w Wadowicach - taki sobie - ani mnie ziębi ani grzeje. Ale pomysł napisania go z błędami gramatycznymi, to po prostu cholerny wstyd.

Jego Świątobliwość uczył! Ewa Filipiak uczyła. Wydawałoby się że to takie oczywiste, prawda?

Następnym razem proponuję dobrze się zastanowić, zanim kolejny raz radośnie(teraz wiemy że po prostu z ulgą) wypalisz Droga Ewo, do radnego Odrozka - "tutaj nie jest lekcja polskiego, panie radny!"

Całkiem możliwe że znowu przyjdzie napisać jakiś list - kto wie, może po kilku lekcjach u Henryka uda się wam napisać go poprawnie?:D:D:D


19 komentarzy:

  1. Zaraz przyjdzie ciekawski i będzie pytał czy za tego bloga też płaci Klinowski. Pałacowemu już się dostało :DDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie sami za każde dobre zdanie muszą słono płacić więc nie rozumieja że można coś robic z własnego przekonania.

      Usuń
  2. Podobno dzisiaj radca kocicho był ze statywem u red. Guzika. Podobno mówił o spotkaniu się, sami wiecie gdzie. Czyżby rezolucja o czci wchodziła w życie?

    Wiecie coś bliżej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znów próbują zastraszać ?

      Usuń
    2. Jest was garstka!

      hihihihi

      Spełnia prorok swoje słowa. Żenada.

      Usuń
  3. Za półtora roku są wybory, a wasze słowa przesycone są złością i bezradnością.

    Czy czujecie już klęskę lewicy, która zejdzie z lokalnej sceny politycznej?

    Jeżeli nie, to brnijcie dalej, aż poczujecie dzikie uwielbienie siebie, w samotnym tańcu beznadziei.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kolano cię nie boli?

      Usuń
    2. Dziś samotnym jest kocicho nawet niedoszły poseł się do niego nie przyznaje...

      Usuń
  4. A dlaczego stwierdzenie "Jego Świątobliwość" ma być błędem gramatycznym??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błędem jest pisanie "Wasza Świątobliwość uczyła/pojawiła" o papieżu - mężczyźnie. Ale czego się spodziewać po magistrackich tłukach, oni nic dobrze zrobić nie potrafią.

      Usuń
  5. "Uczyła nas Wasza świętobliwość" to rodzaj żeński. Tak pisze się do kobiety a nie do papieża no chyba że jest kobietą jak Joanna papieżyca zwana.

    Miał byc taki piekny gest a wyszła kompromitacja całych Wadowic.

    Potrafię zrozumieć że w UM "prywatnie kalkulują" budżet i inne rzeczy ale żeby 180 urzędników nie było w stanie poprawnie napisać jednego telegramu ? Toż to wstyd na cały świat. Dobrze że obecnie nie ma papieża bo chyba by musieli notę dyplomatyczną do naszej burmistrz wysłać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko jest O.K. bo tytułuje się Wasza Świątobliwość.
    Do królów mówiło się nawet Wasza Miłość, choć byli mężczyznami.

    Zapamiętajcie Wasza Świątobliwość, a nie świę..... i nigdy z małej litery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt nie kwestionuje tytułowania papieża Wasza Śwątobliwość.

      Pwinno być. Uczył nas Wasza Świątobliwość a nie uczyła nas Wasza Świątobliwość. Forma uczyła to rodzaj żeński. Tak zwraca się do kobiety.

      Prawidłowe zwracanie się do osób pełniących ważne funkcje religijne sprawia wielu osobom trudność, bo tytułów i form jest dużo. To kwestia o tyle ważna, że ewentualne uchybienie może być odebrane jako obraza – nie tylko przez samego dostojnika, ale także przez wiernych.

      Usuń
  7. Ale filozof?

    Ta płeć wali ci na głowę, bo jakiej płci jest Wasza Miłość, Wasza Swiątobliwość, Wasza Wysokość.

    W wypadku papieża nie zwracamy się do człowieka o określonej płci, ale do istoty łączącej nas z Bogiem.

    Zresztą czy materialista może pojąć świat idei, gdzie są wartości i symbole, a nie cechy określające człowieka, jak płeć, wzrost, kolor skóry.

    Materialiści, a zwłaszcza ateiści, postrzegają papieża, głównie jako człowieka i dlatego atakują go uzywając prymitywnych określeń przypisanych ludziom.

    Dla ateistów wszystko jest proste i musi mieć płeć. Ich postrzeganie świata nie jest skomplikowane. W średniowieczu ateiści zwalczający papieża często używali argumentu, że papież skoro jest człowiekiem o określonej płci, to też musi załatwiać potrzeby fizjologiczne. Ten argument rozpalał wybraźnię średniwiecznych ateistów do czerwoności.

    W pewnym sensie dziadunio nawiązuje do tych średniowiecznych dylematów i widać, że ma z tym duży problem.

    Dziaduniu, pomyśl i odpowiedz na pytanie, jakiej płci jest świętość, która choć nie jest człowiekiem, to stąpa boso pośród lasów, jezior i łak zielonych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filozofia, jeżeli już do czegoś w praktyce bywa przydatna to własnie po to żeby wyraźnie odróżniać kategorie. Takie na przykład prostactwo od prostoty. Brzmi podobnie ale ale ma się podobnie jak Świątobliwość do świętości.

      Albo, na innym nieco poziomie - ateizm do gramatyki;)

      Wytłumaczyli ci inni komentatorzy że o ile poprawną, ba - na poziomie dyplomatycznym w naszym kręgu kulturowym wręcz wymaganą formą zwracania się do papieży jest tytuł Wasza Świątobliwość to łącząc ten tytuł z zdaniach z czasownikami każdy przeciętnie nawet wykształcony człowiek użyje ich męskiej formy - zrobił, nauczył, pokazał.

      Na koniec - nikt nie jest doskonały - wszystkim nam zdarzają się błędy, lapsusy, różne językowe wpadki - ale na miłość boską, nie wszyscy eksportujemy je w oficjalnych listach w dodatku pisanych w imieniu całej społeczności wprost do Watykanu.

      Usuń
    2. A tak - miałeś(aś) jeszcze pytanie - Wasza Miłość, Świątobliwość, Wysokość jest takiej płci jak osoba która tego tytułu aktualnie używa:) W przypadku papieży - zawsze męskiej, chwała bogu:):)

      Usuń
    3. to jest czysta konfabulacja fikcji...

      Usuń
    4. wszystko pięknie, płeć świętości i tak dalej... ale dlaczego żeńska???

      Usuń
  8. Rany, co za bełkot. niby tacy wielcy Polacy, niby patrioci, a po polsku nie potrafią pisać. Pachołki magistrackie, nawet do błędu się nie potrafią przyznać, jakie to żałosne.
    Dlaczego Ewa czy Stanisław nie mogą choć raz powiedzieć: "tak, popełniłem/am błąd, przepraszam"? Na prawdę, zostałoby to lepiej odebrane niż te śmieszne tłumaczenia. Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Żeby przyznać się do błędu, to trzeba mieć choć odrobinę klasy, a tego u tych państwa po prostu nie ma.

    OdpowiedzUsuń