poniedziałek, 21 lipca 2014

Burmistrz kontra Rada Miejska

czyli sabotaż.

Stało się to, co z dużym prawdopodobieństwem można było przewidzieć - rachunek za decyzję o starcie Jacka Jończyka w wyborach, Ewa wystawi.... szpitalowi.

Właśnie w tym momencie radni obu rad -  kilkadziesiąt osób w mieście i powiecie, dostaje pliki dokumentów. A w nich - cóż powiedzieć - opis zamachu Ewy Filipiak - z jednej strony zamachu na uchwałę własnej rady miejskiej, zobowiązującej ją do przekazania gminnego dofinansowania na budowę szpitala - z drugiej - próby zamachu na powodzenie całego przedsięwzięcia.

Przy czym te dwa zamachy to tylko koszt oboczny - bo tak naprawdę zamach jest wykierowany osobiście w jej konkurenta- Jacka Jończyka. Zamach tyleż mściwy, co idiotyczny - było nie było, to nie JJ straci te pieniądze - straci je szpital, a w dalszej perspektywie - my wszyscy, mieszkańcy gminy i powiatu.

Niezgodne z prawem zapisy umowne, wymuszenie na szpitalu zainwestowania gminnej dotacj w miejscu, gdzie tych środków absolutnie nie będzie można wykorzystać - takimi sposobami Ewa próbuje sabotować uchwałę Rady Miejskiej w Wadowicach - przypominam - jeszcze przed ogłoszeniem decyzji Jacka Jończyka o kandydowaniu  -głośno, publicznie, wielokrotnie wychwalaną  przez siebie uchwałę.

"Wspierajmy budowę szpitala, to szczytny cel, a chwały wystarczy dla wszystkich" - tak mniej więcej mówiła burmistrz Ewa Filipiak jeszcze kilka miesięcy wcześniej.

Dzisiaj - no cóż, dzisiaj z najniższych pobudek - po to, żeby się zwyczajnie zemścić na swoim politycznym rywalu - bez wahania uderza w budowę tego, tak wychwalanego i tak, słowami, wspieranego przez siebie szpitala.

Dokumenty w tej sprawie opublikuję oczywiście - natychmiast gdy tylko spotkam któregoś z radnych.



76 komentarzy:

  1. Ale pierniczysz.
    Słyszałem, że gmina jest przeciwna prywatyzacji oraz likwidacji szpitala i w związku z tym, aby uratować szpital zaproponowała przejęcie od starostwa szpitala, bo sobie z nim nie radzi.
    Opublikuj tekst pisma gminy, która nie zgadza się na prywatyzację i likwidację szpitala, która chce ratować szpital bo wymaga pilnej interwencji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że Filipiak ze szpitalem zrobiła by to samo co z EKO, albo nawet gorzej. Niech więc się od szpitala odczepi i wykona uchwałę Rady Miasta, bo mieszkańcy tego jej nie podarują.

      Usuń
    2. Musiałaby nie płacić Cholewce, Wodyńskiej, Kotarbie i innym radnym!
      Z pustego nawet Filipiakowa nie naleje!

      Usuń
  2. Może gmina lepiej poradziłaby sobie z prowadzeniem i ratowaniem szpitala?
    Bo polityka starostwa jest dramatyczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kpij. Mamy dość tego co zrobiła z EKO.

      Filipiak łapy precz od szpitala !

      Usuń
  3. dziadunio czy ty chcesz zaszkodzić jj i mk?
    Coś ty napisał?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, przejąć szpital, słyszałem o tym. Nawet proponowałem staroście że wzajemnie zaproponował Ewie... przejęcie rynku :D Jest jak mówię - Ewa robi wszystko żeby nie wykonać uchwały RM - o czym świadczy najlepiej fakt że chce wymusić w umowie że pieniądze muszą iść na oddział geriatrii, co jest fizycznie nie możliwe,

    OdpowiedzUsuń
  5. No teraz to Evita rozpętała prawdziwe piekło. To się skończy wielkim protestem przeciw jej mściwości. Ona jest już przegrana.

    OdpowiedzUsuń
  6. A tak - najśmieszniejszy jak fakt że Ewusia będzie się teraz musiała tłumaczyć przed obiema radami- powiatu i gminy - bo złożyła propozycje której absolutnie nie miała prawa złożyć bez uchwały RM. Chcę zobaczyć jak teraz z tego wybrnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybrnie jak zawsze przecież RM to bezwolni ludzie, którzy zrobią co caryca chce, a opozycja za mała by cokolwiek zablokować.

      Usuń
  7. To jest proste, dziadoniu czego ty nie rozumiesz?

    Gmina chce dać pieniądze na budowę szpitala, ale musi mieć gwarancję od Zarządu Powiatu, że szpital nie zostanie zlikwidowany lub sprywatyzowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyne co może dostać gmina to gwarancję że w sytuacji zmian własnościowych w szpitalu odzyska pieniądze. I właśnie taką gwarancję, na 10 lat zaproponował starosta. Na co Ewa nie, bo ona chce wiekuistą. I to z odsetkami od momentu przekazania środków. To jest absurd - jak ktokolwiek odpowiedzialny może dzisiaj dać gwarancję na wieczność??? Nawet kasa z UE jest chroniona pięcioletnim okresem - 10 lat to ukłon starostwa w stronę gminy.

      Usuń
    2. 10 lat gwarancji? przecież kadencja starosty kończy się niedługo i wydaje mi się, że nie powinien takich gwarancji dawać, bo skąd wie jak zachowa się następca ;)

      Usuń
  8. Przedstaw dokumenty, wtedy będzie wiadomo o co chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy ja dobrze zrozumiałem, że Ewa Filipiak po cichu blokuje przekazanie środków dla szpitala ? Tych uchwalonych przez Radę Miejską w Wadowicach ? Te dokumenty muszą wypłynąć. Mieszkańcy mają prawo poznać cyniczną grę burmistrz Wadowic. Mają prawo wiedzieć już teraz co ona robi, bo wszyscy wiemy jak Ewa Filipiak "załatwila "przekształceniem " gminną spółkę EKO. Dziś dowiadujemy się że burmistrz jest przeciwko prywatyzacji szpitala. A jak to było z EKO ? Nie nazywała tego prywatyzacją, ale wszyscy wiemy że większość udziałów w EKO ma teraz jakiś kapitał prywatny, a nie gmina Wadowice. Sprawa EKO to był skandal, ale widze że przy sprawie szpitala mamy mega skandal. Popieram hasło. Filipiak ręce precz od szpitala !

    OdpowiedzUsuń
  10. Opublikujcie treść umowy w sprawie dotacji gminy dla szpitala.

    OdpowiedzUsuń
  11. Stowarzyszenie "DAĆ SZANSE" działa na rzecz niepełnosprawnych dzieci, ale co zatem robi Fundacja "RÓWNAĆ SZANSE" ? Czy dubluje zadania tego pierwszego, a może jest do wyprowadzania...?

    OdpowiedzUsuń
  12. Od razy mówiłem, że metoda ściepy to można flaszkę kupić a nie budować szpital.
    To "chodzenie po prośbie" od początku było kuriozalne.
    Nie dość że uzbierali jakieś grosze, to teraz jest jeszcze okazja do tego typu przepychanek.
    Przy takim zadłużeniu (niskim) powiatu trzeba było wziąć kredyt i starać się unijne dofinansowanie.

    pozdrawiam

    BW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawa składki powinna być ustalona na początku kadencji i tylko na czas trwania kadencji, wtedy spokojnie można było księżnej udzielić gwarancji.
      Teraz jak jedna gmina się wycofała to może nastąpić efekt domina.
      Z kredytem i środkami unijnymi masz rację, byłoby bez żebrania i przewidywalnie, a teraz wszystko zależy od "widzimisię"

      Usuń
    2. majka, mi bardziej chodzi o to, że ta zbiórka jest de facto bez znaczenia dla tej inwestycji.
      To chyba bardziej o PR chodziło niż o realną pomoc.

      BW

      Usuń
    3. Bartek masz rację bo duże pieniądze to nie są.

      Usuń
  13. Ale o co chodzi? Dlaczego nie ujawniacie pisma gminy w sprawie szpitala?

    Dlaczego tak panikujecie?

    Może przejęcie przez gminę uratuje nasz szpital przed likwidacją?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczniku przestań bredzić! Idź sobie do Płaszczycy popisać! Przecież za to mu płacicie!

      Usuń
  14. -@dziadunia, który pisze:
    Jedyne co może dostać gmina to gwarancję że w sytuacji zmian własnościowych w szpitalu odzyska pieniądze. I właśnie taką gwarancję, na 10 lat zaproponował starosta. Na co Ewa nie, bo ona chce wiekuistą. I to z odsetkami od momentu przekazania środków. To jest absurd - jak ktokolwiek odpowiedzialny może dzisiaj dać gwarancję na wieczność??? Nawet kasa z UE jest chroniona pięcioletnim okresem - 10 lat to ukłon starostwa w stronę gminy.


    - Nie bronię stanowiska Evity, ale?
    - czy to oznacza, że inne gminy też dostały taką gwarancję?
    - albo też, że po 10 latach możliwe są przekształcenia? - przecież obecni decydenci powiatu i szpitala nie wybudują tego obiektu wcześniej

    franek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. franku

      Filipiak powinna sama siebie zacytować i wykazać że reorganizacja poprzez zwiększenie kapitału i objęcie nowych udziałów przez podmiot prywatny to nie prywatyzacja ;)

      Proponuję do umowy gminy ze szpitalem wprowadzić też zapis o bardzo krótkiej treści "Zwrot kasy jeśli Ewa Filipiak dorwie się do decydowania o losach szpitala" O EKO pamiętamy.

      Usuń
  15. O tej prywacie i tych stowarzyszeniach to jakieś biedne dzieci internetu klepią to jak mantrę. Żal mi tych biedaczków. Czy poznamy szczegóły postępowania burmistrzowej? Może być ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Postawa Starosty jest kuriozalna!
    Gmina da kasę mieszkańców a potem szpital przejmie prywatna spółka... przecież to jest równoznaczne z przekazaniem gminnej kasy prywatnej osobie. Nie można dopuścić do takiej sytuacji. Albo dożywotnia gwarancja nieprywatyzowania placówki, a przynajmniej tej części która powstanie za gminne pieniądze albo żadnej kasy nie powinno być. Gmina by sobie lepiej poradziła z tą inwestycją. Jak powiat nie daje rady cóż... bywają również szpitale miejskie i dobrze sobie radzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież nie ma takiej formy prawnej. Jończyk chyba nie może takiej gwarancji dać. Szpital gminny w Wadowicach skończyłby jak EKO.

      Usuń
    2. A nie prosiłem, Staszek przestań bredzić, bo przerastasz Płaszczycę!

      Usuń
  17. Jest gdzieś jakiś szpital miejski w mieście pi razy oko 20-paro tysięcznym?
    pytam, bo nie wiem..

    BW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są takie sytuacje, gdzie gmina przejmowała szpital miejski i tworzyła spółkę z o.o oraz ma 100% udziałów, tutaj jest szpital powiatowy, A Filipiak tak się nadaje do przejmowania czegokolwiek, ze szkoda gadać, nawet śmietniskiem zarządzać nie potrafiła...

      Usuń
    2. Jestem zdania że Filipiak stać na taki numer że w kampanii wyborczej ogłosi, że jak gmina przejmie szpital to wszyscy pracownicy dostaną podwyżki. Np o 500 zł netto miesięcznie ;) A co ? Nie warto dowalić rywalowi ?

      Usuń
  18. Może Medal II stopnia plus upał zaowocował księżycowymi pomysłami carycy, innego wytłumaczenia brak ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnie dziwi fakt lokacji dotacji na oddziale geriatrii,.Oddział został ostatnio nieźle doposażony przez WOSP i chyba znowu bedzie.Skad ta milosc do geriatrii?Czyzby przygotowywanie jakies salki vipowskiej dla EFI i SK?Jesli bylaby konsekwentna to obdarowałaby interne Czopka-w koncu tam lezą mieszkańcy Wadowic i Kalwarii .U Krupnika zaś leżą rodziny funkcyjnych Ratusza-to z kolei policzek dla niego ze go pominieto w rozdaniu.Takie darowizny"cfelowew ogóle są problematyczne bo potem się zaczyna naciskami na oddziały.I jeszcze jedno IWW ciagle straszy jakas spolką lekarską,działająca na terenie Szpitala,owszem sa dwie firmy "VoxeL" i chyba Promed-ale jedna działa w radiologii a druga w patomorfologii,ale o żadnej spółce lekarskiej na terenie szpitala nie słyszałem i nie wiem.Poki co traci to dla mnie urojeniami....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kłam, gdzie IWW straszy spółką?

      Usuń
    2. Wyjaśniam i tą zagadkę - otóż na ten oddział nie potrzeba i NIE DA SIĘ WYDAĆ 750 tysięcy złotych. Prawdopodobnie nawet nie połowę z tej kwoty. To zwyczajna pułapka- żeby można było powiedzieć - popatrzcie, ja pieniądze daję a fajtłapa JJ nawet ich wydać nie potrafi.

      Usuń
    3. Witajcie.
      @dziadunio21 lipca 2014 20:17:
      I o to biegało jedynemu słusznemu "wieloletniemu budowniczemu szpitala w Wadowicach".
      Miłego Dnia tyż Staszek.
      P.S.Mam w domu "dawną" sztychówkę dam cobyś se mógł wbić w Mogile pod pomnik działaczy młodzieżówki komunistycznej (vide wspomnienia ze składania kwiatów pod pomnikiem Lenina w NH,a nie szpitala w Wadowicach).

      Usuń
  20. Wyjaśniam część wątpliwości. Rzecz pierwsza- Ewa Filipiak nie miała żadnego prawa wysuwać takiej propozycji. To wyłączna kompetencja rady miejskiej. Rzecz druga- nie miała też cienia powodu żeby ją wysuwać. Zrobiła to TYLKO I WYŁĄCZNIE po to by wpisać się w prowadzoną od jakiegoś czasu, przez inne środowisko, narrację że szpitalowi grozi prywatyzacja. Z czego to wysnuła? Ano z faktu że starostwo zaproponowało 10 lat gwarancji zwrotu gminnego dofinansowania zamiast dożywotnego i to wraz z odsetkami. Proszę sobie wyobrazić że po 10 latach wysokość tych odsetek PRZEKRACZA wartość dofinansowania. Jaką kwotę musiałby oddać powiat gminie powiedzmy za 20 lat? Pięciokrotność? Myślę że co najmniej. To są kosmiczne warunki, w dodatku nie zgodne z prawem.

    Na koniec uwaga do tych którzy roją o gminnym szpitalu - KAŻDA zmiana własnościowa zaskutkuje koniecznością zwrotu wszelkich środków z UE które dostał szpital - w okresie ostatnich pięciu lat. Co więcej - to samo dotyczy dotacji celowej od premiera Tuska - 5 milionów złotych do oddania. Co jeszcze więcej - starostwo ma realne szanse na kolejnych 10 milionów ze środków UE - też by przepadły. Ewa wszystko to doskonale wie, wie też że nie ma najmniejszego sensu w jej "propozycji". Którą złożyła tylko i wyłącznie po to żeby Kocicho mogło łazić i wszędzie rozgłaszać że Ewa musi ratować szpital. Już to robi- popatrzcie sobie na wpisy tutaj. A to dopiero początek. Tyle tylko że starosta zrobił znakomity ruch - oddał osąd w tej sprawie radnym - powiatowym i gminnym. A ja oddaje go Wam wszystkim - publikując dzisiaj to co wiem w tej sprawie a w najbliższym czasie gdy spotkam któregoś z radnych - także wszystkie dokumenty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo dziadunio jest niedouczony, albo jak chce mój znajomy zaczął "legendowanie" Jończyka, że on tylko jest w stanie zmienić Ewę i będzie dobrym burmistrzem. Dotychczas nie wierzyłem memu znajomemu, ale po tym ostatnim wpisie dziadunia zaczynam w to wierzyć. Przecież wszyscy wiedzą, że zwrot funduszy następuje do 5 lat po zamknięciu inwestycji, na którą były wykorzystane. 10 lat gwarancji, to okres znacznie dłuższy
      franek

      Usuń
    2. Ale Franek.... cóż ja innego powiedziałem? Otóż to - starostwo zaproponowało okres dwukrotnie dłuższy niż to się dzieje w przypadku środków z UE a Ewa uznała że to mało i żąda gwarancji wieczystej.

      Usuń
    3. Co to dla Ewy 5 czy 10 mln ? Przecież w EKO rozmyło się we mgle 17,7 mln zł dofinansowania...

      Nie rozumiem dylematów Franka. Nie ma znaczenia czy to będzie to 5 czy 10 lat. Za 5 lat nikt o niej pamiętac nie bedzie. Jończyk nie stara sie o kolejna kandencję na fotelu starosty więc kto inny bedzie mógł np renegocjowac ta umowę. Warunek nie jest wpisany w uchwale RM więc może ja każdy burmistrz zmienić. Nie ma więc najmniejszego sensu tak detalicznie roważac tego zapisu. To wszystko pozorona deklaracja. Jęsli wierzyć w moc pieniadza i niecne intencje to ta deklaracja żadna gwarancja nie jest. Nie takie rzeczy politycy robili gdy bardzo chcieli lub musieli.

      To jest tylko manifestacja polityczną. To taka filipiakowa wersja szpitalnej awantury zainicjowanej przez kolege "upoważnionego" Klinowskiego. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie sadzi że ktoś podejmował by ten temat gdyby JJ na fotelu starosty zdecydował sie pozostac na kolejna kadencję. JJ zamieszał w samym środku układu i dzieki mu za to. Klinowski w żaden sposób nie mógł tego zrobić. Muskal tylko media i swoje ego. Choć i tak dobrze że to robił. Jednak Jończyk to po prostu inny kaliber i inne możliwości.

      To akcja polityczna. Taka filipiakowa wersja awantury szpitalnej zainicjowanej przez "upowaznionego" Klinowskiego.

      Usuń
    4. Acha. Pamieta ktoś jeszcze czym spowodowane było opóźnienie oddania lądowiska ? No to mamy kalkę.

      Usuń
    5. No pewnie, że pamiętamy słynne drzewa Ewki!
      I tu skończy jeszcze gorzej, niż skończyła swoją błazenadę z drzewami!

      Usuń
  21. cenzura na blogu dziadunia, nieprzychylne komentarze dotyczące działań Jończyka są kasowane

    "Kawiorowy bloger Gładysz"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, kiedy jakiś pajac po raz enty próbuje wklejać tutaj to samo (co już w innym miejscu zaakceptowałem jako, no powiedzmy sobie, taki okrzyk)- z czystym sumieniem kolejny okrzyk wywaliłem. Nadal to będę robił - tutaj rozmawiamy merytorycznie, powrzeszczeć możesz sobie na stadionie.

      Usuń
    2. Witaj Dziadunio.
      I masz rację,gdyż czytają n-ty Ross jakowyś wpis mam serdecznie dość.
      Miłego etc.etc.
      P.S.A Jak obecnie smakuje kawior ?

      Usuń
  22. Gładysz straciłeś twarz. Nawet propangadzistą jesteś kiepskim. Klapki na oczach masz chłopie, a Jończyk kompromituje się z każdym dniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idź to powiedz w magistracie. Albo wiesz co? Powieś na drzwiach do gabinetu podpisanego "Stanisław Kotarba" ;) :D

      Usuń
    2. Dziadunio, on nie musi mówić w magistracie, bo go tam i tak nikt nie słucha. Każdy zaciera ręce i czeka co napisze brodaczowi IPN o jego oświadczeniu lustracyjnym. Ale wybacz mu, bo gdzieś musi upuścić swoją wściekłość za ten trzeci życiorys.

      Usuń
  23. Tu się trochę włożyłes.Można wydać i to spokojnie.Wystarczy kupić dobry aparat usg z kilkoma glowicami i coś jeszcze.Ceny sprzętu medycznego są wysokie.Dac się da, tylko czy potrzeba?Zastanawia ta nagła miłość do geriatrii , rozsądniejsze byłoby dofinansowanie szpitala, chyba że zakładamy ze mieszkańców potrzebna jest tylko geriatria. Może to na przyszłość, kiedy powiat opuszcza za chlebem młodzi szukając pracy np.w pobliskim Zatorze, zostaną tylko emeryci...Zresztą patrząc na Rade Miejska Wadowic to rzeczywiście geriatria dominuje.
    @majka nie kłamie. W ostatnim słynnym oświadczeniu Klinowski o tym wspomina.Wczesnie tez kilka razy straszył spółka lekarska , której de facto nie ma.Poczytaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyłożyłem :) Pieniądze które ewentualnie gmina da szpitalowi muszą być wydatkowane do końca roku. Zatem muszą "wejść w mury" wraz z instalacjami. Gdzie tam do wyposażenia.

      Usuń
    2. @Anonimowy z godz. 21:09 – specjalisty od spółek lekarskich

      Jeśli w szpitalu nie ma spółek lekarskich, to znaczy, że szpital zatrudnia lekarzy na umowę o pracę, albo podpisuje z nimi kontrakty na podstawie zarejestrowanej działalności gospodarczej. Jeśli to drugie, a zapewniam Cię, że to drugie, to znaczy iż każdy kitel pracujący w tym szpitalu jest jednoosobową spółką lekarską wystawiającą co miesiąc faktury za swoje usługi. Gdyby szpital przejęła burmistrz Filipiak może zatrudniłaby lekarzy na umowę o pracę, a zaoszczędzone pieniądze przekazałaby na leczenie chorych, zamiast na rozwój prywatnej działalności gospodarczej.

      Usuń
    3. Kontrakty lekarskie były jak jeszcze Jonczyk nie był starostą, a Lasa dyrektorką, pochłaniają masę pieniędzy, jest zła polityka kadrowa,przerost administracji, nie ma dobrych lekarzy do uczenia rezydentów np. chirurgia i inne. Zdarzają się sytuacje, ze lekarz zamiast robić specjalizacje woli zrobić doktorat bo ... łatwiej, a fachowo dla pacjenta fatalnie, można by o tym długo...

      Usuń
    4. @majka

      Wszczynanie przewodów doktorskich przez lekarzy, którzy nie są pracownikami naukowymi uczelni posiadającej uprawnienia do nadawania stopni naukowych jest bardzo drogą imprezą i nie sądzę, że jest to powszechną praktyką. A szkoda, ponieważ w szanujących się szpitalach granty badawcze lub programy lekowe są doskonałym uzupełnieniem pieniędzy z NFZ. Co do specjalizacji, są one wymagane przez prawo medyczne w konkretnych oddziałach czy gabinetach medycznych i bywają bardzo luźno związane z fachowością.

      Usuń
  24. Coś mi mówi, że wkrótce na stronach IWW zobaczymy laurkę dla propozycji Ewy ;) jako symbolu gospodarności i troski o losy szpitala.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie tak daleko jak myslisz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mówię zgodnie z projektem umowy pieniądze trzeba wydać do końca roku - już widzę co by się działo gdyby JJ kupił jakikolwiek sprzęt i wstawił go do piwnicy. Gwarancja upływa, donator wrzeszczy... :)

      Usuń
  26. Tak się zastanawiam - skoro na 3 miesiące przed wyborami są odpalane takie hardcorowe wrzutki, to co będzie na finiszu?

    BW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba po "korwinowemu"

      Usuń
    2. Witaj Maju.
      Raczej po nasemu po Wadowicku jak pisał E.Zegadłowicz.
      Miłego etc.etc.

      Usuń
  27. Zawsze przed wyborami w Wadowicach gra się szpitalem, podburza ludzi, tylko pacjentom to nie służy, a politycy wszystkich opcji tłuką w bębny ;)
    Z JPII sprawa już zakończona to gmina też zaczyna grać szpitalem bo czym innym tak nośnym może. Żaden polityk od prawa do lewa nie przewidzi co będzie ze szpitalem za rok czy dwa, pracownicy też wczesniej czy pózniej będą chcieli podwyżki, bo ta sprawa jest załagodzona, a nie definitywnie załatwiona.

    OdpowiedzUsuń
  28. majka, ja wiem że sie gra.

    Ale takich idiotyzmow jak "gotowość do natychmiastowego przejęcia" to jeszcze nie grali.

    BW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kadrę mają w końcu była redukcja na wysypisku śmieci w Choczni :D
      A na poważnie to czekam na to pismo księżnej, bo teraz to tylko słowa.

      Usuń
  29. No pismo juz masz na wadowice24.pl :)
    BW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam, czy ten co to wymyślił dobrze się czuje, czy Filipiakowa zdaje sobie sprawę, iż nie jest to tylko miejski szpital?
      Magistraccy oszaleli ;) Ościenne gminy winny zaprotestować.

      Usuń
    2. @Majka i to jest największa pułapka którą powinna dostać Filipiakowa w pysk. Liczę że nie odpuścicie i wystosujecie pisma do wszystkich burmistrzów i wójtów o wypowiedź w tej sprawie. Szczególnie że Rady Gmin podejmowały uchwały intencyjne co do dofinansowania szpitala POWIATOWEGO, a niektóre Gminy już przekazały pieniądze na ten cel.

      Usuń
    3. Tutaj sprawa jest prosta, babsko się ośmieszyło, to nigdy nie był szpital miejski tylko powiatowy. Wszyscy politycy powinni przestać mieszać w szpitalu, bo absolutnie się nie znają.Powinno wrócić to co kiedyś cała służba zdrowia pod MZ, a maluczcy politycy od służby zdrowia daleko.

      Usuń
  30. Przed poprzednimi wyborami była "gotowość przejęcia" przez Ewę zadań PUP-u i zlikwidowania bezrobocia, teraz "gotowość przejęcia" szpitala...
    Efekt taki sam - żadnych "przejęć", ale wybory wygrane, bo jeśli nie obrończyni bezrobotnych, to chorych i cierpiących.
    Jak można na taką kobietę nie głosować?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już nie jest uprawianie polityki to zwykłe bagno, monstrancja zwariowała. ;)

      Usuń
  31. To komentarz, który zablokował płaski na Białoruś24, a pewnie tu długo też nie pobędzie
    Już napisałem u "dziadunia", że dziadunio angażując się po stronie Jończyka przestał myśleć. Jego wpis o zwrocie kasy świadczy o tym dobitnie. Zresztą Ewa Filipiak, żądając gwarancji "10 lat" na niesprywatyzowanie szpitala, wcale nie postawiła pod ścianą Jończyka. Na rozbudowę szpitala pieniędzy unijnych nie ma i nie będzie. Te, które starostwo dostało na unowocześnienie szpitala istniejącego, już przechodzą okres 5-letniej karencji. Pozostałe, które starostwo dostało, a więcej ich nie będzie, w ciągu 10-lat też przestaną być zagrożone koniecznością zwrócenia. Uważam, że na sprawie szpitala wyłożyła się i ewa i Jończyk. Ewa, bo wie, że tym "kamieniem" można rzucić w pułkownika, a Jończyk, że nie "dając" gwarancji ujawnił swoje prawdziwe wobec szpitala powiatowego intencje - czyli powolne przygotowywanie do jego prywatyzacji, albo zmiany podmiotu prowadzącego.
    Tak naprawdę moim zdaniem postąpił bardzo głupio. Umowę należało podpisać i czekać na wpłynięcie pieniędzy, a potem okres karencji. Ale okazuje się, że jest bezmyślny.
    - Poza tym mam pytanie do Bożeny Flasz i Bartosza "gender" Kalińskiego - co teraz zrobi w tej sprawie powiatowy PiS. Ich potencjalna protegowana w wyborach na burmistrza, czyli Ewa Filipiak stawia się Jończykowi i nie chce dać pieniędzy na szpital, a oni przy korycie u Jończyka. Powinni demonstracyjnie zrezygnować ze swych koryt
    - zostaje jeszcze sprawa innych (tak innych, a nie tylko jednego MK) kandydatur w wyborach samorządowych na burmistrza Wadowic. Być może chodzi o to, by oni zajęli stanowisko w tej sprawie i się wyeliminowali, a zostaną dwie kandydatury - w zasadzie z tego samego sposobu sprawowania urzędu i "korytowego" środowiska.
    - no jeszcze jedno - jakoś milczą lekarze z wadowickiej placówki. Im bowiem jest wszystko jedno. Okazuje się, że tylko bali się "bufetowej" Kramarczykowej, która mogła zablokować przekształcenia
    - Stasiu "Kocicho" (bo to przecież ty stoisz za sprawą stanowiska Ewy Filipiak w sprawie dotacji dla szpitala) kolejny raz udało ci się skanalizować debatę o przyszłości Wadowic na kwestię szpitala, czyli na sprawy, które cię nie bolą i próbujesz wygrywać dla swojej drużyny (Wspólny Dom, PiS, PO) - bo jakby się ktoś zastanawiał dlaczego nie pytam o stanowisko PO i Kocicha - to stanowisko Kocicha jest w tym punkcie
    franek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widzisz u mnie takie wpisy nie lądują w śmietniku - i to pomimo że całkowicie się z nimi nie zgadzam :)

      Dzisiaj jestem umówiony z jednym z radnych - pokażę Wam wszystkie dokumenty w tej sprawie - może wówczas będzie łatwiej zrozumieć w czym rzecz cała. Jończyk postąpił po prostu odpowiedzialnie - i albo ignorancją albo wyjątkowo złą wolą można wytłumaczyć twierdzenie "ujawnił swoje prawdziwe wobec szpitala powiatowego intencje - czyli powolne przygotowywanie do jego prywatyzacji, albo zmiany podmiotu prowadzącego:. To kompletne pomylenie pojęć - umowa z Ewą W ŻADNYM WYPADKU NIE GWARANTUJE IŻ W SZPITALU NIE BĘDZIE ZMIAN WŁASNOŚCIOWYCH. Ani w wersji dożywotniej - ani w wersji 10 letniej. Ta umowa mówi tylko i wyłącznie o konieczności zwrotu dotacji.

      Tak więc- gdyby JJ był popierdoleńcem bez grama odpowiedzialności mógłby teoretycznie toto podpisać, kasę wziąć - a za powiedzmy 20, 30 lat - gdy diabli wiedzą co będzie - powiat musiałby oddać gminie(bo Ewa chce odsetek ustawowych od dnia przekazania środków) kwotę WIELOKROTNIE WIĘKSZĄ niż sama dotacja. Kurcze - przecież za coś takiego to jest paragraf - działanie na szkodę Powiatu.

      Co więcej - twierdzenie dzisiaj - wbrew wszelkim przesłankom(jak już mówiłem -starosta kończy kadencję za trzy miesiące a potem będzie albo burmistrzem, albo emerytem) - że JJ coś tam planuje ws szpitala to już odlot kompletny - o przyszłości szpitala będą decydowali inni - tak naprawdę diabli wiedzą kto - ale z całą pewnością nie będzie to JJ.

      Usuń
    2. Franiu. Jako że tak mocno angażujesz się jako rzecznik, propagandzista punktu widzenia jednego z kandydatów do stołka burmistrza czyli MK to może wykaż dlaczego w interesie Wadowic miało by być przejęcie odpowiedzialności za szpitala ? No i drugie pytanie. Na jakiej podstawie twierdzisz że szpital nie dostanie już kasy z funduszy europejskich ? Moim zdaniem wkrótce dostanie 10 mln złotych dofinansowania o czym wspominał marszałek Sowa...

      Usuń
  32. Kramarczykowa była tylko marionetka.Jej poziom wiedzy był adekwatny do ksywki.

    OdpowiedzUsuń
  33. Sorry Marcin Gładysz vel. dziadunio, ale napisze co myślę.
    Moim zdaniem nie masz doświadczenia w polityce samorządowej i najzwyczajniej w świecie się na niej nie znasz. Próbujesz coś tam pisać, polemizować, ujawniać, ale do pełnej komunikacji ze społeczeństwem daleko ci jeszcze brakuje.
    Sytuacja wygląda tak, że prawdopodobnie wysadziłeś Jacka z siodła. Najpierw robiłeś z niego świetnego kandydata na burmistrza tak, że ten w to uwierzył, a teraz wpakowałeś go w przegraną awanturę o szpital.
    Powiem ci jaki będzie finał tej historii.
    Nie ulega wątpliwości, że Jacek stracił już stanowisko starosty. Jeśli go nie odwołają teraz, to w listopadzie i tak będzie miał posprzątane. Burmistrzem nie zostanie, bo na klawisza Wadowice głosować nie będą. Zapomnij o tym.
    I tak przez Ciebie i trochę przez głupią Martę Królik kariera polityczna Jacka legła w gruzach.
    Oczywiście to, co napisałam zaraz zbesztasz i będziesz się mądrzyć. Ale w listopadzie, w poniedziałek po niedzieli 16 listopada, obudzisz się z dużym kacem. Żadnym radym nie zostaniesz.
    Szkoda mi tylko Jacka bo mógł być starostą drugą kadencję a tak to jest już ... po rybach. Ale jak się słucha nieudaczników, głupiej Marty i Gładysza, no to trudno tak już musi być.

    CIOTKA DOBRA RADA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm - świetny podpis, doskonałe samookreślenie ;)

      Usuń
  34. A ja mam nadzieję, że sprawdzi się przysłowie : "Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta".

    OdpowiedzUsuń