poniedziałek, 14 lipca 2014

Wątpię więc jestem

Czyli o dwóch takich, co mało mnie wczoraj do krzyża nie przybili.

Rozmawiałem wczoraj na fb z dwoma facetami, co to o nich myślałem, że są inteligentni. I zapewne są - nie ma żadnych powodów by uważać że ajatollah nie może być inteligentny. Może.
Nie rozumiem tylko dlaczego rozmowa skończyła się na kosmicznie absurdalnym zarzucie z ich strony. Przypisywanie niskich pobudek znajomym do szczególnie eleganckich nie należy.

W największym skrócie - ja twierdziłem że pacjentka profesora Chazana miała prawo do usunięcia uszkodzonego nieodwracalnie płodu - a oni, że morderstwo.

Ja im że prawo aborcyjne jest rozsądnym kompromisem - oni, że morderstwo.

Ja im, że siedzą przed pieprzonym telewizorem - oglądają mundial - i klepiąc w klawiaturę - swoje święte oburzenie oraz rytualne potępienie wyrażają - oni mnie że morderstwo.

Ja im że błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia...  - oni mnie, że morderstwo.

Ja im że ideologiczna argumentacja jest nieadekwatna - oni, że morderstwo.
Oraz że na pewno nie chcę tego głośno powiedzieć, bo się boję, że mnie nie wybiorą.

Ja im że ...., ehh - no zmasakrowały mnie chłopaki, jednym słowem. Znaczy - tym morderstwem.

Więc już nic im więcej do powiedzenia w tym temacie nie mam - może tylko pójdę - pomodlę się za ich kobiety - nie daj Panie Boże nieszczęścia - nie chciałbym żeby na własnej skórze musiały testować siłę ideologicznego opętania swoich facetów - i nie były zmuszone donosić ciąży - o której przez całe dziewięć miesięcy będą wiedziały, że to co się urodzi - umrze natychmiast. Po tygodniu. A może tylko po kilku godzinach.

Nie, nie - jakoś trudno mi sobie wyobrazić żeby rycerscy ultrakonserwatyści wysłali własne kobiety na dziewięć miesięcy do piekła.

Więc niech się już pieklą, skoro muszą, przed tymi swoimi laptopami, mantrując "morderstwo, morderstwo, morderstwo" -tak długo, jak długo to tylko słowa, nikomu szczególnej krzywdy nie robią.  No, w każdym razie nie własnej rodzinie - a potępiać nieznajomych, innych - no cóż, przecież to nic nie kosztuje, prawda? A i poczuć się lepszym, szlachetniejszym, mądrzejszym - po prostu doskonalszym człowiekiem, dzięki takiej gadaninie można.

Więc - Bartek, Józek - doskonałego, niczym nie zmąconego samopoczucia Wam życzę. Jesteście prawie święci. W każdym razie - Wasze poglądy są z całą pewnością. A poglądy innych? - na pohybel innym! Nikt świętemu nie będzie tłumaczył, bo święty wie.

Ma świętą rację.







45 komentarzy:

  1. Czytałam tą wymianę zdań i cóż to tymi Panami prawdopodobnie rządzi poprawność polityczna(PIS) Druga sprawa najwięcej do powiedzenia mają mężczyzni, dlaczego żony tych inteligentów się nie wypowiedzą czy by się zdecydowały urodzić tak strasznie zdeformowany płód?
    Ciekawe jak jeden z drugim by się zachował gdyby dotyczyło to ich żony, czy wiedząc co(przepraszam) się urodzi, też optowali by za urodzeniem, bez zrozumienia, iż ta kobieta ze względu na to co musiała urodzić nie pozbędzie się traumy do końca życia, a nawet może mieć uraz do wszystkich dzieci. Nie wierzę w szczere intencje Chazana, wcześniej aborcje wykonywał tak jak i Piecha, to nie są żadni obrońcy życia, a zwykli koniunkturaliści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj spokój żonom - panie nie miały z ta dyskusją nic wspólnego - bez sensu wywoływać je do tablicy.

      A poza wszystkim - drugi raz. Wyłącznie przed kobietą która z pełną świadomością podjęłaby decyzję o donoszeniu uszkodzonej ciąży i przeżyła śmierć dziecka które urodziła - a po wszystkim zadeklarowała że było warto i zrobiła by to drugi raz - więc wyłącznie przed taką kobietą schylę głowę i uznam że to co mówi jest coś warte. Wszelkie teoretyzowania w takim temacie, zwłaszcza teoretyzowania męskie, uważam za gówno warte pustosłowie.

      Dobra - mam masę pracy - i właściwie nic więcej do dodania w tym temacie. Papa :)

      Usuń
    2. a co ze sprawą pani Olesińskiej?????
      czemu to tuszujesz? i usuwasz
      już jest stronka to sobie znajdź i skomentuj

      Usuń
  2. dziadunio, nie chcę mi się z Tobą w taki sposób dyskutować. Sam teoretyzujesz tylko wg własnej ideologii, a innym zarzucasz takie podejście. Majko - nie PiS, aksjologia. Pamiętaj o tym, jeśli potrafisz to rozróżnić.
    jbrynkus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz - poglądy to w sumie pal sześć - każdy ma prawo mieć i głosić jakie mu się żywnie podoba, nawet te słabo bądź wcale nieuzasadnione - pretensje mam do Ciebie i Bartka o te Wasze paranoiczne stwierdzenia, że zakłamuję czy też ukrywam swoje poglądy żeby ktoś mnie wybrał. To był cios poniżej godności - i mojej i Waszej.

      Usuń
    2. Najlepiej powtarzać jak mantrę "zabijanie, morderstwo, cywilizacja śmierci, eugenika" etc... Ani słowa o cierpieniu i straszliwym dramacie biednej kobiety, która jest traktowana przepraszam za kolokwializm jak worek na ciążę.

      Usuń
  3. Dziadunio po co wdajesz się w konwersacje z oszołomstwem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Mam taka zasadę. Nie karmić fanatyków.

      Usuń
  4. Moim zdaniem przed wyborami lokalnymi wszyscy kandydaci do funkcji publicznych ujawnili czy są członkami Opus Dei. To było by uczciwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Wadowicach członkowie Opus Dei? tu nie ma polityków tego kalibru, tu są tylko płaszczący się przed proboszczami i wikariuszami.

      Usuń
  5. @dziadunio
    - nie rozśmieszaj mnie z tą godnością i otwartością poglądów Twoich. Teraz wiem dopiero jakie one są w niektórych kwestiach.
    - @anonimowy - nie ukrywam, że jestem gorącym zwolennikiem obrony życia poczętego i odpowiedzialności w tym zakresie
    jbrynkus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W w/w kwestii poglądy dziadunia zasługują na najwyższe uznanie, pokazał, iż nie jest pozbawiony empatii.

      Usuń
  6. Całe to IWW i ich poplecznicy to zgraja politycznych wariatów. Jak widzę wynurzenia wszelkiej maści Brynkusów, niedopuszczonych do głosu Klinowskich, zawiedzionych Kucharskich i innych to rozpacz mnie ogarnia. Chłopie, nie pasuje ci że ktoś ma inne poglądy to na niego nie głosuj. Idź do kościoła módl się i będzie święty spokój. Widać jaką nad wami ma dziadunio przewagę. On po prostu nie jest wariatem i oszołomem. Co możecie zaproponować wyborcom poza tropieniem restauracji i paplaniu o aborcji? Nic. Zero. Dno i kilometr mułu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Najgorszy sort,to ci wywaleni z PIS-u.

    OdpowiedzUsuń
  8. Podstawowy i bardzo prosty myślę, (przynajmniej dla niektórych) argument to taki, że to nie jest zabijanie jakiegoś tam płodu, zlepka komórek czy zygoty... to zabijanie człowieka! Skoro w konstytucji piszemy o ochronie życia to dyskusja powinna tu być kompletnie zbędna. Jeszcze ktoś czegoś nie rozumie ???

    OdpowiedzUsuń
  9. IWW i Teraz Andrychów dziś na sesji powiatowej pokazali na co ich stać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś więcej napisze ktoś na ten temat ??

      Usuń
    2. Podobno coś się potarabaniło radnemu Klinowskiemu i chciał zabrać głos na sesji Rady Powiatu ;) Nie rozumiem tego gościa. Od niemal roku nie uczestniczy w sesjach Rady Miasta do której zostal wybrany, a chce dyskutować na sesji Rady Powiatu. To ma być odpowiedzialne ? Wstyd.

      Usuń
  10. Nie jest tajemnicą, że w grupie ludzi związanych z IWW jest sporo osób o pisząc oględnie wyrazistych poglądach politycznych. Sprzyja temu postępujący radykalizm tej grupy. O ile sam lider umiejscowiany był po lewej stronie sceny poltycznej to jej większość była zdecydowanie na jej prawym końcu. Obserwując ostatnie wydarzenia mogę ocenić ze ta chwiejna równowaga uległa załamaniu i całe środowisko dryfuje w stronę fundementalizmu politycznego. Choć sam kolor tego fundamentalizmu mnie nie martwi to jednak smuca fakt że z obywatelskiej inicjatywy nakierowanej na lokalne sprawy powstaje ideologicznie motywowana kanapa radykałów. Niczym dobrym to nie wróży i po raz kolejny ukazuje przedefiniowanie misji grupy. Słabość lidera, utrata inicjatywy, brak dobrej perspektywy w nadchodzacych wyborach to główne z czynników osłabiających spójność grupy którą rozrywa ideologiczny spór. Winą za ten stan rzeczy oczywiście zostaną obciążone osoby z poza inicjatywy. Z tego wszystkiego płynie tylko jedna nauczka. Radykalizm ma krótkie nogi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja boję się radykalizmu w każdej postaci, a to to już nawet nie jest radykalizm to czysty fundamentalizm ;)

      Usuń
  11. Ale czy mieli rację, czy nie i kto wygrał to starcie?

    OdpowiedzUsuń
  12. Proponuję prześledzić dyskusję. Stąd prosty wniosek wypłynie: fundamentalizm to także poglądy dziadunia w kwestii aborcji, tylko, że do przyjęcia przez jego zwolenników. Zaś inne są nie do przyjęcia - i tyle. Ja uważam, wychodząc z prawa naturalnego i wiary chrześcijańskie w wersji katolickiej, bo jak interlokutorzy pewnie wiecie nie wszystkie wyznania chrześcijańskie mają takie zdanie, że człowiekiem jest każde życie od poczęcia i należy je chronić.
    - A tak na marginesie, to jakie ma przełożenie ideologia na sprawy samorządowe i lokalne? Niewielki widzę związek. Chyba, że moi interlokutorzy także w innych kwestiach są tak relatywni (np. uczciwości, rzetelności, prawdy, donosicielstwa itd. ) jak w przypadku aborcji, pozdrawiam jbrynkus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziadunio w tej sprawie zachowuje powściągliwość i indywidualną ocenę sytuacji. Nie widzę tu u niego skrajnych poglądów. Natomiast tzw. katolicy sprzeciwiający się aborcji często nie wiedzą o czym w ogóle mówią. Patrzą na świat z pozycji wszystko wiedzących dopóki ich nie spotka jakaś tragedia. Mam więc pytanie do katolika Brynkusa. Dajmy taki przykład, bo nie wiem czy Brynkus ma żonę, ale powiedzmy że ma. No i żona zachodzi w ciążę i płód okazuje się być uszkodzony w takim stopniu że wiadome jest że noworodek nie przeżyje kilku dni a konał będzie w katuszach. To teraz pytam się zagorzałego katolika Brynkusa co zrobiłby? Czy donosiłby ciążę za swoją żonę, czy za nią by urodził? Przyjąłby za matkę ciężar utraty dziecka, psychiczne obciążenie matki? Co katolik Brynkus by uczynił poza tym że chroni w nieokreślony sposób życie poczęte? I niech się Brynkus zastanowi dobrze bo jeśli odpowie to osobie która wie co pisze.
      Aborcja jest trudnym tematem ale w wąskim zakresie jest dopuszczalna. Gdyby ktoś pytał to aborcję zdrowego płodu na życzenie uważam za morderstwo. Aborcja u ofiary gwałtu albo kobiety noszącej uszkodzony lub martwy płód pozostawmy może do decyzji tych ofiar i kobiet a także prawdziwych i odpowiedzialnych lekarzy a nie oszołomów.

      Dodam też że próba wyciągania od dziadunia jego poglądów ma za zadanie jego obnażenie w oczach wyborców. Nie zdziwiłbym się gdyby pojawiły się niedługo opinie pisane przez "anonimowych" że dziadunio to skrajny lewak niosący na sztandarach hasła 'aborcja naturalnym prawem każdego człowieka' a po tym retoryczne pytanie któregoś z członków IWW 'czy taka osoba może być radnym"?. Panu Brynkusowi polecam zajęcie się historią a nie waginami i macicami obcych sobie kobiet. Dziaduniowi i komitetowi Jończyka życzę wyborczego sukcesu. Temu miastu potrzeba normalności a nie złodziei z jednej strony albo oszołomów z drugiej.

      Pozdrawiam
      Patryk

      Usuń
  13. Czy udowodnił ktoś czy dziecko odczuje mniej bólu podczas śmierci naturalnej (nawet w chorobie?) czy aborcji ? Z resztą jedno i to samo w sumie. Jak pomyślałabym o tym,żeby jakikolwiek ból zadać mojemu dziecku - nieważne - nienarodzonemu czy już temu po narodzinach to mnie trafia...
    Zapewnienia lekarzy,naukowców,że dziecko do tego i tego tygodnia nic nie czuje i jest mu obojętne (tak gdzieś przeczytałam) czy sie urodzi czy zostanie poddane aborcji ,nie trafiają do mnie ...
    Nikomu - ani sobie - nie życzę znalezienia się w sytuacji tej kobiety ze sprawy z doktorem Chazanem.

    Wypowiedź Twoja Dziaduniu nie wpłynęłaby na mój ewentualny głos na Ciebie. W sprawach miasta nie mylisz się bowiem( niemal) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że czuje bo to żywe stworzenie. Tylko czemu ideologiczni fanatycy robią z tego jedyny argument? Tego nie wiem. Rolą i decyzją matki jest w skrajnych przypadkach decydować. Bóg jej dziecka nie wychowa i rehabilitował go nie będzie.

      Usuń
    2. Wydaje mi się,że jesli stronami w dyskusji jest strona katolicka i naukowa to taka dyskusja to "never ending story" . "Rolą i decyzją matki jest w skrajnych sytuacjach decydować" - druga strona powie - "nie matki a Boga,to z Jego woli znalazła się ona na świecie " itd. Tak można bez końca. Niech każdy po prostu decyduje za siebie skoro mamy tę wolną wolę.Uważam jednak mimo wszystko,że człowiek za bardzo chciałby władać światem ,przeraża nie to nieco.
      Ale jak się na końcu istnienia okaże ,że Bóg naprawdę istnieje ,to nie chciałabym się znaleźć na miejscu kogoś (lekarza czy matki) dopuszczającego się aborcji .

      Usuń
    3. Bzdura. Bóg nigdy i nigdzie nie zabronił aborcji. Dokonali tego ludzie. Ci sami którzy dawnej wieszali lub obcinali głowy samobójcom.

      Usuń
  14. Dziękuję za te ostatnie głosy- są rzeczowe, mądre- a nawet, co sugeruje Patryk - doświadczone. Moją opinię w temacie aborcji wyraziłem precyzyjnie w dyskusji o której tutaj w skrócie opowiedziałem - mianowicie - jestem zdecydowanym przeciwnikiem aborcji "na życzenie"- traktowanej jako kolejna metoda antykoncepcji. Uważam natomiast że tych kilka enumeratywnie wymienionych w polskim prawie przypadków to rozsądny kompromis - umowa społeczna której nie powinno się podważać ani zmieniać. Żeby było jasne- w żadna stronę - ani liberalizować ani zaostrzać.

    OdpowiedzUsuń
  15. @anonimowy z 15 lipca 2014 10:39
    - tyle w Twoim wywodzie racji ile logiki w twierdzeniu, że ktoś chce dziadunia skompromitować w oczach wyborców. To raczej on chciał skompromitować mnie za mój twardy pogląd w kwestii aborcji, bo przeniósł debatę na ten temat z faceboka na swój portal i wprowadził do niej pośrednio osoby o podobnych do niego w tej kwestii poglądach.
    - Jaki to ma związek z wyborami samorządowymi, nie wiem, chyba tylko taki, by pozbyć się ewentualnej konkurencji
    - pomyśl anonimowy, zanim odpiszesz

    - a co do postawionego przez Ciebie problemu. Ty sam piszesz o sytuacji hipotetycznej. Więc po co dywagacje na ten temat. Bym teoretycznie odpowiedział zgodnie z moimi przekonaniami, a potem został zaatakowany przez "twardzieli", którzy pisaliby, że to tylko sytuacja hipotetyczna. Dobrze damy więc im okazję. Sam nie byłem w takiej sytuację, ale mam wielu przyjaciół (tych tak mogę nazwać), którzy wiedząc, że ich dziecko narodzi się z dysfunkcjami, odrzucili propozycję lekarzy, by przestali bronić takiego życia. Oni tego nie zrobili, są szczęśliwi i dziecko pewnie też, choć wg pospolicie przyjętych norm posiada pewne dysfunkcje. To jest dla mnie wzorzec
    - i jeszcze jedno, w którym momencie - sytuacja hipotetyczna - można dopuścić do aborcji (zabicia) dziecka nienarodzonego z pewnymi dysfunkcjami. W momencie, gdy nie ma palca, ręki, itd., To jest czysta eugenika w wersji tzw. prof. Hartmana. I za tym się opowiadacie. To nie jest tzw. fundamentalizm w moim wykonaniu. To est racjonalizm i logika.
    - jeśli łaska to może dla odwagi podacie swoje nazwiska, ja to robię stale
    jbrynkus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Józek, jedna tylko uwaga- opublikowałem ten post wyłącznie dlatego że byłeś łaskaw posunąć się do paskudnej insynuacji o tym jakobym oszukiwał, ukrywał swoje poglądy, ze względu na to że obawiam się że "mnie nie wybiorą". Nie obawiam się jak widzisz. Nawet nie wspomnę o tym że po męsku i uczciwie byłoby powiedzieć "przepraszam, Marcin", przesadziłem, a ty jesteś uczciwy".

      Usuń
    2. Panie Brynkus dziadunio łaskawie wyjaśnił wszystkie sprawy i motywy polityczne. Ja tylko wrócę do aborcji bo ma pan mgliste pojęcie o tym temacie. Jak już pada argument 'po co dywagacje' to weź pan przestań dywagować. Mówimy o poważnych zagrożeniach dla życia matki lub 100% pewności że płód jest martwy lub uszkodzony. Jeżeli pańscy przyjaciele postanowili urodzić dziecko z jakimiś dysfunkcjami czy kalectwem to jest to ich naturalne prawo i żaden fanatyk nie powinien tam nosa wtykać i to jest główna myśl. A już tym bardziej żaden fanatyk nie ma prawa oceniać postępowania takich rodziców. Mnie na myśl by nie przyszło oceniać kobiety która wiedząc że urodzi jak to się mówi 'warzywo' podejmuje najtrudniejsze życiowe decyzje, bez względu na to czy dziecko to chce urodzić czy jak pan uważa zabić. Pan już mówiąc o zabójstwie dokonuje oceny i ja na to się nie zgadzam. A wie pan są matki które wiedzą że ciąża to dla nich poważne zagrożenie i mimo to decydują się donosić ciążę chociaż mają prawo ją usunąć i wie pan że ja nigdy nie śmiałbym ich oceniać jako niepostępowe albo szalone. Fanatycy religijni w tym kraju na każdego mają swoją głupią boską miarę.
      PS
      Internet daje mi możliwość pisania pod dowolnym pseudonimem. Pan jak chce to może tu nawet wkleić swój dowód osobisty.

      Patryk

      Usuń
  16. @Marcin - od jakiegoś czasu motasz się w tych swoich wypowiedziach publicznych. Kogo obchodzą Twoje poglądy - wg Twojej logiki - na kwestie aborcji, jeśli chcesz być działaczem lokalnym. Z nimi co najwyżej możesz iść na manifestację, np. tzw. MANIFY. Nic nie zrobisz formalnie (prawnie). Chciałeś je zademonstrować i przy okazji "kopnąć" mnie a to ci się nie udało. Faktycznie zajmij sie sprawami lokalnymi to Ci lepiej wychodzi. Nawet w opocji Jacka Jończyka.
    - @Patryk
    - moje "mgliste" pojęcie o aborcji jest na pewno rzetelniejsze niż Twoje. Ja nie piszę, że jak dziecko jest martwe w łonie matki to mówimy o aborcji, a Ty tak. - Ponadto ja nikogo nie oceniam w kwestii tego czy ktoś dokonał aborcji, czy zamierza to zrobić z jakichś poglądów. To jest sprawa ich sumienia. Ja oceniam tylko poglądy, które taką ewentualność dopuszczają
    - jako fachowiec, którym się mienisz, to chyba wiesz, że nie da się zdiagnozować stanu umysłu, emocji, wolicjonalności, itd., by stwierdzić, że dziecko z poważną dysfunkcją umysłu jest warzywem. Zresztą popatrz na to co robią Anna Dymna i ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w Radwanowicach. Pisałem też o moich przyjaciołach w takiej sytuacji. Jako pracownik naukowy, chciałem wprowadzić do książki o bohaterach postać Agaty Mróz, jako wzorca poświęcenia dla dziecka, za cenę własnego życia, ale to zablokowano. I tyle w tym temacie
    - takie są moje poglądy i ich nie zmienię. Chcecie, to rozgłaszajcie to wszystkim. Wasza rzecz.
    jbrynkus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Brynkus ta histeryczna wypowiedz potwierdza moje wcześniejsze przekonanie na Pana temat. Dla mnie jest Pan ideologicznym fundamentalistą.

      Usuń
    2. "Motasz się" to zdanie ocenne - masz do niego pełne prawo ;) :D Natomiast zwróć uwagę że ten blog nie unika tematów innych niż wyłącznie samorządowe - powiedziałbym że jakieś 20-30% wszystkich wpisów, poświęcam tematyce różnej - w tym także światopoglądowej - polecam Twojej uwadze choćby wpisy inaugurujące blog, kilka lat temu :) Więc zgadzając się z Tobą z tym że sprawy światopoglądowe niewielkie bądź zgoła żadne znaczenie mają jeśli chodzi o samorząd - to nie widzę powodów żebym ja osobiście miał się wyłącznie w sprawach lokalnych tutaj na blogu zamykać.

      Usuń
    3. Pan pojęcie już nawet nie jest mgliste. Pan go nie ma, pan nie wie czym jest aborcja, a nawet pewnie nie wie pan czym jest poronienie. Nie jestem fachowcem tylko człowiekiem który wie co mówi. Rzecz nie jest w emocjach płodu tylko w medycynie i jak pan o niej nie wie nic to niech pan się nie wypowiada. I oczywiście pan nie ocenia osób tylko poglądy, tak tak. Pewnie dla pana każdy lekarz diagnozujący stan w którym aborcja jest wskazana to współwinowajca morderstwa popełnionego przez matkę. Pan po prostu nie wie o czym mówi. W polsce prawo jest jasne i jak to panu nie podoba się to niech pan to prawo zmienia a w swoim kościelnym środowisku oczywiście niech pan stosuje swój katechizm i nikogo niech pan do tego nie miesza.

      Patryk

      Usuń
    4. Patryku - zaczynam mieć przeczucie - intuicję taką że jesteś raczej Patrycją :) Ale - mniejsza o to kim jesteś - chcę tym razem Tobie zwrócić uwagę że brnięcie w personalne przytyki co najwyżej spowoduje tutaj jakąś awanturę - z której tak czy owak nic dobrego, konstruktywnego, dla żadnej ze stron nie wyniknie. Im mniej osobistych odniesień w rozmowie - tym większe szanse że nikt nie dostanie nadkwasoty żołądka czytając tą wymianę poglądów :)

      Usuń
  17. @patryk
    - ja nie mam takiej intuicji jak dziadunio i nie mam zamiaru domyślać się, że jesteś Patrycją. Dziadunio ma rację w tym, że brniesz w personalne przytyki, począwszy od momentu, gdy uznałeś się za tego, który "wie co mówi", a innych umieściłeś po stronie niewiedzących. Cóż jeśli byłaby inna opcja polityczna i ustanowiła rozwiązanie takie: aborcja zawsze na życzenie albo też nigdy, to jakby było z tym Twoim wywodem o dysfunkcjach. W Polsce przyjęto, że dopuszczalna jest aborcja ze względu na określone przypadki. A gdyby tego nie było, to cały Twój wywód o "płodzie" (bo ty tak nazywasz dziecko nienarodzone) i cierpiącej matce z powodu jego dysfunkcji można byłoby wrzucić w błoto.
    Tak lekarz diagnozujący "stan, w którym, aborcja jest wskazana" jest współwinny - moralnie, nie ze względu na prawo. Ale to rzecz jego moralności. Tak jak i Twojej.
    ibrynkus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aborcja na życzenie jest złem. Aborcja dopuszczona w pewnym wąskim zakresie to medycyna. Nikt przecież nie zmusza ani do aborcji ani do rodzenia uszkodzonych płodów. To tak ciężko pojąć? Gdyby prawo całkowicie zabraniało aborcji to prędzej czy później zostałoby zmienione lub zakwitłoby wielkie podziemie aborcyjne. Lekarz diagnozujący bierze na siebie ogromną odpowiedzialność bo jest lekarzem a nie urzędnikiem zasłaniającym się katechizmem i innymi głupotami.

      Patryk

      Usuń
  18. @patryk
    - no i w tym ostatnim komentarzu wskazałeś, gdzie jest pogrzebany. Przytoczę dosłownie i nie z kontekstu: "Lekarz bierze na siebie ogromną odpowiedzialność bo jest lekarzem a nie urzędnikiem zasłaniającym się katechizmem i innymi głupotami". Teraz jesteś nie jak Bóg, ale doktor House, dla Ciebie bowiem katechizm to głupoty. No to dziękujemy już Panu.
    jbrynkus

    OdpowiedzUsuń
  19. Prawie 2000 lat temu.
    Zgraja facetów przeciagneła przez całe miasto półnagą kobietę.
    Złapali ją na goracym uczynku - "jawnogrzesznica"

    Gość przed którym ją postawili powiedział bez wachania
    "tak, oczywiście, że winna - śmierć - takie prawo.
    Dalej kto jest bez winy? Niech zaczyna."

    Albo nie dociera, albo sami ŚWIĘCI.
    Co zrobić? Taki Naród...

    OdpowiedzUsuń