sobota, 6 września 2014

Kilka słów o kampanii wyborczej

czyli coś panu rezonuje?

Podczas ostatniego spotkania sztabu Jacka Jończyka, słuchałem ludzi tylko jednym uchem. Jednym, bo gdzieś z tyłu głowy miałem myśl, wychodzącą poza bieżące sprawy i tematy, omawiane w tym gronie.

Otóż współczucie mnie jakieś ogarnęło - pomyślałem sobie - kurcze, ktokolwiek będzie odpowiadał za kampanię Ewy Filipiak, do zrobienia ma gigantyczną, gotów jestem nawet twierdzić, że niemożliwą rzecz - stare będzie musiał przeobrazić w nowe, zużyte jako odkrywcze, dotychczasowy brak programu, wizji - jako przełomowe, spartaczone jako  - bo ja wiem zresztą jak? Jako "naprawiane na koszt wykonawcy"?

Już nie wspomnę że z bezradnych trzeba będzie zrobić aktywistów, z Tadeusza Krupnika - Stev'a Jobsa, a z Kotarby - Dalajlamę :D

No rezonuje strasznie.

Więc, jak mówię - trochę współczuję konkurencji - potrzeba będzie małpich skoków oraz - no chyba stłuczenia w domu wszystkich luster - żeby nie musieć spoglądać sobie w twarz, opowiadając ludziom te wszystkie dyrdymały.

Technokratyczny, zrównoważony, programowy Jacek Jończyk nie jest wyzwaniem dla jego sztabowców - w żadne piórka stroić go nie ma potrzeby. No, może tylko zadbać, żeby także po domu w butach chodził - kurczę, kto wie - może i do łóżka się w nich kładł - nie daj bóg, ktoś mu zdjęcia w skarpetkach zrobi, no i będzie, lokalna "afera" :)

To właśnie myślałem podczas spotkania - "ok, to będzie cholernie pracowity czas, ale koncepcyjnie - nie stanowi jakiegoś szczególnego wyzwania".

No tak - napisałem że współczuję ludziom Ewy - a jest przecież także inny konkurent - wiem, słyszałem - ponoć już nawet się przebrał.
Nie mówił za kogo :):):)




36 komentarzy:

  1. Oni to już wiedzą. To dla nich pierwsze drastyczne spotkanie z wyborczą rzeczywistością. Alternatywy w postaci Jończyka i Klinowskiego są nie do przezwyciężenia. Ostatnia nadzieja w proboszczach i na plebaniach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie tu ma problem Kotarba. Szczególnie, jak taka walka rozgorzała pomiędzy pozostałymi kandydatami. Wydawało się, że szansa na zmianę burmistrza jest taka, że będzie druga tura. I wtedy kandydaci, którzy odpadną w pierwszej turze powinni zaapelować do swoich wyborców o poparcie kontrkandydata EF w II turze. A tak raczej nie będzie patrząc po tym co się dzieje. Chyba mało kto wierzy w II turę w składzie: JJ i MK, a EF odpada w pierwszej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no- w drugą turę w składzie JJ i MK nikt nie wierzy :) Jest za to z pięć osób które wierzą że finał będzie w składzie MK i EF:) Jeżeli będzie okazja, zapytam Mateusza Klinowskiego o to jak postąpi w sytuacji którą opisujesz - tzn co powie Majce i Pawłowi Bajnoszowi gdyby odpadł w pierwszej turze - będzie rekomendował im głosowanie na Ewę Filipiak czy na Jacka Jończyka? :)

      Usuń
    2. Niestety, wygląda na to, że "umyje ręce" (chyba nie poprze koleżanki ze "Wspólnego Domu"?) Jeśli duża część wyborców nie pójdzie głosować, wtedy w II turze może już być różnie (co jak co, ale EF twardy elektorat ma).

      Usuń
    3. Może ktoś wytłumaczyć dlaczego doradca EF promuje na swoim portalu MK ? Przecież podobno MK walczy z EF. Więc dlaczego miałby go promować ? To wydaje się nielogiczne.

      Usuń
    4. Majce nikt nic nie mówi i nigdzie jej nie zaprasza, więc watpię by MK się nią zainteresowal. Nawet w jego sytuacji to byłby po prostu obciach. A P? Bajnosz? Chyba by zagłosował na ... Korwina ;) Zawsze może go sobie dopisać na liście ;DDD

      Usuń
  3. Dlaczego Marcin Płaszczyca opublikował tekst o stronie internetowej Mateusza? Jak rozumiem, były dwa powody- otóż diabła by Płaszczyca zjadł, bylyby tylko był cień szansy żeby to z Klinowskim mierzyła się Ewa w drugiej turze. No a sam tekst był przecież prześmiewczy - tyle tylko że Marysia , pamiętając o tym co powyżej, cieniutką nicią kpinę wszyła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wracając do mojego komentarza o tym, że SK ma inny problem niż, jak wypromować EF: Wyobrażacie sobie, jak rozwiąże problem jednomandatowych okręgów wyborczych? Poparcie przez PiS i PO jednego kandydata na burmistrza może jeszcze jakoś ujść, ale jak wystawić kandydata w okręgu? Przecież nie przejdzie sytuacja, żeby w okręgu nie było kandydata PO lub PiS. Chyba, że teraz wszyscy wejdą do "Wspólnego Domu". Ale wtedy będąc członkiem którejkolwiek z partii głośno pytałbym partyjne władze dlaczego nie ma kandydata z "mojej" partii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiatowa lista PO będzie. W dodatku, jak sądzę, tak skonstruowana żeby po prostu nie było na kogo zagłosować, prócz Staszka. Kilko no-name'ów oraz ktoś kto w razie jakby co, zrzecze się mandatu. Cóż - wszystko będzie jasne już wkrótce.

      Usuń
    2. W powiecie to oczywiście, bo system wyborów został bez zmian, mi chodzi raczej o gminę.

      Usuń
    3. W gminie - o ile mi wiadomo - PO nie wystawi list. Powód wydaje się być oczywisty - mają po prostu za krótką ławkę - tak naprawdę wcale jej nie mają.

      Usuń
    4. a jest szansa na poznanie tego, od dawna juz przez Pana chwalonego, programu p. Jacka Jończyka? bo, z całym szacunkiem, p. Klinowski to jednak skutecznie komunikuje swoje zamierzenia i tezy programowe. Tak w licznych publikacjach i wypowiedziach - jak i teraz, przez stronę kandydata. Strona p. Jończyka to zaślepka bez treści... 2 miesiące do wyborów, a ja nie wiem, co ten człowiek w gruncie rzeczy myśli (4 lata temu miał program Wspólnego Domu, który nadal reprezentuje, wierząc informacjom na BiPie Starostwa - jeśli zmiany są tak daleko idące jak Pan zapowiada, to może pora je zakomunikować publicznie?)

      Ps bez programu - drugi akapit na pierwszy rzut oka mógłby być równie dobrze o p. Jończyku a nie p. Filipiak.

      Usuń
    5. Spieszę Pana zapewnić że gdy rzeczywiście będzie dwa miesiące przed wyborami, równo dwa, tak strona internetowa jak i publiczna przestrzeń w ogóle, zapełni się informacjami, o które się Pan dopomina. Gwarantuje iż już na miesiąc przed terminem żaden mieszkaniec gminy nie będzie mógł narzekać że ma trudności z dotarciem do oferty KWW Jacka Jończyka.

      Usuń
    6. EF ma swój przełomowy program ogłosić w październiku (zakładam, że tego roku). Ciekawe, czy będzie to dokument w stylu "Baśni z tysiąca i jednej nocy", czy będzie miał jakieś merytoryczne podstawy? Swoją drogą ciekawe, czy wadowicki UM brał udział w konsultacji "SZOP RPO dla województwa małopolskiego na lata 2014 - 2020". Dokument ten opisuje, na jakiego rodzaju działania/inwestycje można będzie w najbliższych latach skorzystać ze środków unijnych, którymi dysponować będzie Małopolska. Program wyborczy, który nie będzie się odnosił do możliwych źródeł sfinansowania wyborczych obietnic, będzie niczym innym jak listą pobożnych życzeń.

      Usuń
    7. Dokument pt. Program Ewy Filipiak będzie profesjonalny- po prostu został zamówiony w filmie konsultingowej. Nie - gminy Wadowice w ogóle nie było w konsultacjach. Nasza Ewa nie złożyła żadnego wniosku do żadnego z programów.

      Usuń
    8. No i pewnie, bo po co nam pieniądze z UE. Ważne, że Karol Wojtyła urodził się w Wadowicach i to wystarczy.

      Usuń
  5. W co ją ubiorą ?
    Skojarzyłam pewną baśń Andersena : "Nowe Szaty Cesarza "
    Otóż napewno będzie nowa "szata" dla Carycy !
    Będzie piękna! Na bogato ....
    Lecz jakże 'naga' i 'pusta'!

    OdpowiedzUsuń
  6. No to w sumie SK mógłby zameldować "panie prezesie, zadanie wykonane". Przecież to jest PiS-owiec z krwi i kości. Kilka lat temu na moje pytanie, dlaczego nie jest członkiem PiS-u, tylko PO, skoro poglądy ma PiS-owe, odpowiedział, że "musi mieć wszystko pod kontrolą, żeby lewica nie opanowała PO". No taki współczesny Konrad Wallenrod. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O obsesjach Staszka rzeczywiście, moznaby zapewne napisać książę - ale w gruncie rzeczy to jest facet chory na władzę po prostu. Trudny przypadek, niemniej - będziemy się starali wyleczyć go w tych wyborach :)

      Usuń
  7. Pod swoim tekstem dziadunio napisał 10 komentarzy. Ten facet jest samowystarczalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiadanie na wpisy komentujących ma nawet swoją nazwę - to rozmowa.

      Usuń
  8. Dziadunio twoja indolencja jest porażająca.
    Widać strach w waszym pseudo obozie.
    Inercja to powinno być wasze nowe hasło (sprawdź sobie w słowniku) bo nie wydaje mi się, żeby ubezpieczyciel po słabej szkole wiedział co to oznacza.
    robisz z siebie znawce we wszystkich tematach a na spotkaniu wyglądałeś jakbyś to ty chciał startować na burmistrza. Pamiętaj, nie igraj z Jackiem. Co prawda jego los też już jest policzony ale zawsze moze dać ci psikusa w dupkę.
    Pozdrawiam
    I pisz konkretnie i rzeczowo a nie same androny wypisujesz i wszyscy myślą, że masz obsesję na punkcie Staszka.
    Może ty jakiś chory jesteś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A.... na którym to spotkaniu wyglądałem jakbym to ja chciał zostać burmistrzem? Tak z ciekawości pytam, żeby już więcej tak nie wyglądać :)

      Usuń
    2. No i ciekawa rozmowa zeszła na osobiste wycieczki w kierunku autora bloga. Relatywizm niektórych ludzie powala. Człowiek swoje środki i swój czas poświęca, aby prowadzić bloga, to mu jeszcze zabraniają prowadzić na nim rozmowę. Ale to, że za nasze wspólne środki (dla niezorientowanych - "budżet gminy") EF i jej klika nie raczą nawet przekazywać rzetelnych informacji o swoich działaniach (brak odpowiedzi na interpelacje radnych, działalność pseudorzecznika prasowego urzędu, publikowanie umów podpisywanych przez gminę, finansowanie portalu propagandowego W24), to problemu nie widzą.

      Usuń
    3. Niestety, obawiam się że im bliżej wyborów tym bardziej wszelkie możliwe miejsca będą zalewane tego typu chłamem. Publikuję te bzdury, traktując je jako swoisty folklor - oraz tło dla merytorycznych uwagi i komentarzy poważnych czytelników.

      Usuń
    4. No i w sumie słusznie. Nie ma co cenzurować. Natomiast może warto ignorować? Z trollem i tak merytorycznie nie podyskutujesz, żartu, czy ironii nawet nie zrozumie.

      Usuń
  9. "Technokratyczny, zrównoważony, programowy Jacek Jończyk nie jest wyzwaniem dla jego sztabowców - w żadne piórka stroić go nie ma potrzeby. No, może tylko zadbać, żeby także po domu w butach chodził - kurczę, kto wie - może i do łóżka się w nich kładł - nie daj bóg, ktoś mu zdjęcia w skarpetkach zrobi, no i będzie, lokalna "afera" :)"

    Faktycznie, nieźle oceniłeś Jończyka. Od technologii krat to on pierwszorzędny, wagi również mu nie odstaje, a program to on ma już dawno (i to zbieżny z rządowym) - p.n. Rodzina Na Swoim. A tak na poważnie, to skarpetki w przesłaniu do wyborców ( bo temu miał służyć przekaz na fb) mającym ukazywać jaki to on trendy i filantrop, świadczą tylko o podstawowym braku szacunku do adresata przekazu. Tak więc, zamiast kolejny raz odwracać kota ogonem (tu i tak Gromyki nie przebijesz), chcąc w dalszym ciągu, bądź dopiero się dobrać do publicznej kasy) - weźcie kilka lekcji jak należy się zachowywać, skoro macie podstawowe braki z tego zakresu. Kindersztuby, jakiej zwykle nabywało się w domu rodzinnym już widać nie nadrobicie, ale na naukę nigdy nie jest za późno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponownie - zapraszam do pojęciowego zaznajomienia się z terminem 'technokratyczny" :)

      Za naukę dziękuję, szczerze ją sobie do serca biorę.

      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. a co? Zabronisz mi zabawy słowami? Muszę odnosić się do pojęcia? A akurat jak mam ochotę na słowotwórstwo członu kratowego, które do byłego klawisza w marynarce w pepitce nadaje się jak ulał. Kolejny raz - chopie - wyluzuj. ( w przedostatnim słowie nie ma błędu - tak więc nie czepiaj się)

      Usuń
  10. Z tego co widzę Dziadunio, to chyba śpisz, albo nie dostrzegasz pewnych rzeczy. Jak na razie kampanię, i to w całkiem dobrym stylu, prowadzi jedynie Ea Filipiak. Jest na wszystkich dożynkach, spotkaniach we wsiach, na osiedlach, w szkołach, otwiera drzwi schizofrenii, jeździ na rowerze, odpowiada na wezwania internautów do Ice, organizuje dla młodym koncerty, zaprasza starszych do darmowych badań. Do tego jeszcze zręcznie prowadzi politykę i ogrywa starostę Jończyka jak dziecko (vide tekst Płaszczycy dziś o szpitalu). Pozostali kandydaci są praktycznie niewidoczni, albo ośmieszeni jak Klinowski, czy Jończyk w skarpetkach. I nawet Staszka usunęła w cień, co jest dla mnie największym szokiem. Jak na razie jej kampania jest najbardziej wyrazista. Wszędzie jej pełno, wszędzie się uśmiecha i z każdym gada. Nie wiem, kto jej doradza, ale zmiana jest widoczna na mieście. Po prostu Ewa jest dziś kumplem każdego. Śpijcie dalej w tym swoim sztabie, a Ewa i jej ludzie jeszcze miesiąc i posprzątają wam poparcie w całej gminie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Sypiam krótko acz intensywnie jak widzisz o tej porze juz pracuję - i nie uchodzi mojej uwadze nic istotnego - a przynajmniej taką mam nadzieję :)

      Co do Ewkowych wyczynów - zaglądnij o czym mówiłem blisko rok temu - http://dziadunio.blogspot.com/2013/10/ewa-filipiak-ma-blisko-po-miliardowy.html

      Spokojnie, wciąż jest przeszło dwa miesiące do wyborów - jak na nasze warunki kampania wyborcza i tak będzie długa i intensywna - nie damy się Ewie zjeść w skorupkach, nie ma obawy :)

      Usuń
    2. Należę do młodych wadowiczan i mnie już Ewa przekonała, Klinowski rzeczywiście jest już śmieszny, a klawisze mnie nie interesują. Funkcjonariusz służby więziennej to nie moja bajka. Kawioru też nie jadam.

      Usuń
    3. Yhm, dobrze. A potrafiłbyś młody wadowiczaninie, powiedzieć, czy to Ewa cię przekonała? :)

      Usuń
    4. Jednych przekonuje 1650 zł i "asystentura", a innych zaszczytna funkcja "pomocy administracyjnej" (bo żeby przebrnąć przez uczciwy konkurs w jakimś innym urzędzie niż UM Wadowice, to nie ma się wiedzy, doświadczenia, oleju w głowie).

      Usuń
    5. @dziadunio 06:03
      to idź się wyśpij. Może coś rozsądniejszego przyjdzie ci do głowy niż popieranie klawisza

      Usuń