czwartek, 25 września 2014

Ogłaszam plebiscyt na "Złote Usta"

czyli politycy powiedzieli.

Zupełnie poważnie proponuję miastu zabawę - i mam nadzieję że podchwycą ją także lokalne portale internetowe.

Wzorem radiowej Trójki, od lat organizującej swoje "Srebrne Usta" - zróbmy swoje, wadowickie - złote. Złote, coby nas Trójkowcy nie gnębili, żeśmy im usta podwędzili - ale złote i dlatego że prawdziwie złotoustych polityków i politykierów u nas po prostu roje.

Tyle wstępu - wadowiceonline.pl oraz wadowice24.pl zapraszam do podjęcia zabawy - a tak - warunek jest jeden - wypowiedź musi być autentyczna - no nie wkładajmy naszym herosom polityki niczego w usta, zwłaszcza w kampanii wyborczej, bo gotowi nami wypełnić ławy oskarżonych w procesach - i.... tyle, ja już zgłaszam swoje typy.


Za najparadniejsze, najśmieszniejsze wypowiedzi ostatnich lat uważam i do Złotych Ust nominuję:

Jacka Jończyka - za słowa - "Uważam, że pani burmistrz jest dobrym gospodarzem, jest skuteczna i dba o pomyślność mieszkańców"

Ewę Filipiak - za słowa  - "Ja nie znam pana Odrozka i pan Odrozek też nie powinien mnie znać"


Zdzisława Szczura - za słowa - "Ale proszę nie obrażać!" 

Matuesza Klinowskiego - za słowa - "A proszę mi wierzyć, że mieszkałem na Nowej Hucie, mieszkałem w Warszawie, mieszkałem w Niemczech, mieszkałem w Chinach, w Puerto Rico, w Stanach Zjednoczonych, w Nowym Jorku i w Nowym Meksyku. Tam spędzałem czas, tam żyłem. Wadowice są najniebezpieczniejsze z tych wszystkich"

Stanisława Kotarbę - łooo, tutaj mam co najmniej kilkadziesiąt propozycji - ale może zamiast zgranego już "policja was będzie tropić" - przypomnę arcykomiczne - do dziennikarzy Tygodnika Powszechnego"  - "A wy to pewnie jesteście od Palikota"  

Bartosza Kalińskiego - za słowa - "Bandziory kochają Platformę"

Bożenę Flasz - hit dni ostatnich - radna powiatowa a jednocześnie skarbnik gminy Wadowice -zapytana  podczas negocjacji ws gminnej dotacji na rozbudowę szpitala - "A czyje interesy pani reprezentuje w tych negocjacjach - powiatu czy gminy, odpowiedziała - Ja nie wiem, bo ja jestem politykiem"

Do zestawienia proponuję dodać także, nie będącego co prawda czynnym politykiem, ale z polityką od zawsze związanego - Lesława Makucha - za słowa - "Gdybyśmy wzięli to dofinansowanie z Unii to mielibyśmy Mercedesa wśród instalacji"

Całą redakcję W24 za sformułowanie - "Jest taki pomysł" 

Oraz, na koniec - stowarzyszenie Inicjatywa Wolne Wadowice - za słowa - "Jesteśmy stowarzyszeniem demokratycznym" 

Dostałem podpowiedź - i oczywiście dołączam ją do nominacji - o "Złote Usta" stanowczo powinien powalczyć także Józef Cholewka za słowa "Dostaniesz w ryło, mówię ci to tak szczerze"

21 komentarzy:

  1. Głosuje na złote usta polityk PIS Bożeny Flasz. "A czyje interesy pani reprezentuje w tych negocjacjach - powiatu czy gminy, odpowiedziała - Ja nie wiem, bo ja jestem politykiem" Widać ze wie jak się ustawić z wiatrem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziadunio. Dzisiaj jest Wasze spotkanie z wyborcami. Ciekawe, czy ktoś podniesie temat otwartej debaty politycznej pomiędzy kandydatami. Oby. Na mieście mówi się, że Jacek Jończyk niezbyt garnie się do takowej. Czy to prawda? A może jednak uda się taką zmontować? Pozostali kandydaci również powinni brać w niej udział. Tego chcą mieszkańcy. O ile się orientuję, radny Klinowski próbował coś takiego zorganizować, ale inni są oporni. Ludzie mówią, że inni kandydaci boją się Klinowskiego, a ja już nie wiem, co jest prawdą.
    Spróbujesz zorganizować taką debatę? Byłoby to uczciwe dla mieszkańców, dla wszystkich. Wymyślcie jakiś termin i do boju. To bardzo ważne dla naszego miasta, sam się przekonasz, że debata rozwieje wszelkie wątpliwości, które ostatnio powstały niemal w każdej sferze części politycznej. Ludzie chcą tej debaty jak chleba.
    Wiem, że się uda i głowa do góry przed dzisiejszym spotkaniem. Będzie dobrze. Musi być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://dziadunio.blogspot.com/2014/08/publiczna-debata-kandydatow.html

      To po pierwsze :)
      Po drugie - sam Jacek Jończyk na konferencji prasowej także podkreślił gotowość do debaty.

      Po trzecie - boją się Klinowskiego? To jakiś żart? :) :) :)

      Usuń
  3. Nie, to żaden żart. Obawiam się, że żartem jest ten Twój post z 19 sierpnia. Niczego nie wnosi, jest prześmiewczy i chyba nikt nie potraktował go na poważnie.
    Skoro Jacek Jończyk podkreślił gotowość, to na co czekacie?
    Co do żartów i strachu - ja tylko piszę o tym, co na mieście gadają, jak ludzie to wszystko odbierają i co o tym myślą.
    Sęk w tym, że nie ma realnych szans na jakąkolwiek debatę w tym mieście, i nieważne, że Ty podobno o takiej marzyłeś, ale tak po prostu wygląda ta nasza wadowicka rzeczywistość.
    przykre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już widzę jak Klinowski pojawi się na takiej debacie. Przecież on już nawet na sesje Rady Miasta nie chodzi. Raczej powie że specjalnie tak debatę zorganizowali kiedy on nie mógł ;) Druga Ewa też nie przyjdzie, no bo to obraza dla niej :)

      Usuń
    2. Więc już bez cienia uśmiechu- poważnie. Nie przywiązywałbym się zbytnio do tego co "na mieście gadają"- wyobrażam sobie że to zależy kogo na tym mieście spotkasz:) Widzisz, ja nie bardzo wiem co robią pozostali kandydaci, ale i sam Jacek Jończyk i cały sztab naprawdę mamy co robić - w zeszłym tygodniu była konferencja prasowa, już dzisiaj otwarte spotkanie z mieszkańcami, podobnie w przyszłym i jeszcze kolejnym. Po prostu intensywnie rozmawiamy i mieszkańcami gminy - będziemy także na wioskach. Deklarujemy udział w debacie, w sytuacji gdyby wszyscy kandydaci się na nią zgodzili, ale nie weźmiemy wyłącznie na siebie ciężaru jej organizacji. To musi być owoc wspólnego wysiłku wszystkich komitetów. Póki co żadnej tego typu deklaracji żaden z komitetów nie złożył. Ale - spokojnie, do wyborów wciąż jest jeszcze niemal dwa miesiące czasu. Tak czy owak - okazji do spotkań, zadawania pytań oraz dyskusji z naszymi kandydatami nie zabraknie :)

      Usuń
    3. 12 lat temu był w Wadowicach ktoś, kto chciał zorganizować debatę. Ale Ewa poczuła się jak "osaczona przez wilki" i z debaty wyszły nici. A do tego była grubsza afera. Szczegóły przypomniała IWW na swojej stronie: http://inicjatywawadowice.pl/zakazany-numer-przebudzenia-czyli-jak-burmistrz-filipiak-walczyla-z-demokracja-i-wadowickim-kosciolem/#more-628
      PS. O ile dobrze pamiętam, w tegorocznym liście do mieszkańców EF też coś bredziła o "wilkach, które ją otaczają". No jak kobieta ma takie zwidy, to może powinna sobie dać spokój z burmistrzowaniem.

      Usuń
    4. Jeszcze kilka słów w temacie debaty. Bardzo możliwe, że jej nie doczekamy. Co do zasady do debaty dąży kandydat słabszy, pretendent do stanowiska, który nie jest tak znany, rozpoznawalny, jak kandydujący burmistrz, prezydent. "Nowy" potrzebuje publicity, więc nawet jeśli nie ma nic mądrego do powiedzenia, to chce się pokazać. Tak więc EF nie ma żadnego interesu w debacie. Ale w przypadku Wadowic JJ i MK na brak rozpoznawalności nie mogą narzekać, więc na pewno w ich interesie też nie jest organizowanie debaty. Z drugiej strony zazwyczaj debatę organizuje jakaś redakcja, co do której obiektywizmu nie mają większych zarzutów kandydaci (powinien ją prowadzić bezstronny moderator - najlepiej dziennikarz znający lokalne realia i problemy). Milion dla tego, kto wskaże w wadowickiej gminie taką redakcję i dziennikarza. (Chociaż może Kronika Beskidzka ogarnęłaby temat?) Tak naprawdę na rzeczowej debacie zyskać mogliby przede wszystkim mieszkańcy, szczególnie ci, którzy do tej pory może do wyborów nie chodzili. Wiadomo, że Wspólnemu Domowi nigdy nie zależało na tym, aby więcej osób głosowało. Wystarczało, że "wierni" szli i zagłosowali jak trzeba. Większa frekwencja mogła dać wyniki nieprzewidywalne.

      Usuń
  4. Będziemy więc czekać. Dziękuję za ten wpis i pozdrawiam.

    ps1. a ... i jeszcze mam nadzieję, że pozostali kandydaci zostaną do tego w jakiś sposób przymuszeni? No wiesz, o co mi chodzi. Żeby odbyło się to w całej okazałości. To dopiero będzie nowość w Wadowicach. Już nie mogę się doczekać.

    ps2. Dziękuję w imieniu tych wszystkich mieszkańców, którym zależy na zmianach!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyim dziełem jest prymitywna ulotka antyjończykowa wrzucana do skrzynek? Widzę, że metody w "papieskim" mieście ciągle te same.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się, czyje to dzieło, ale póki co, takowa do mnie nie dotarła. Co zawiera?

      Usuń
    2. Podobno Klinowski nienawidzący Jończyka produkuje takie na Mickiewicza?

      Usuń
    3. A ja widziałem, jak rozdawali na ulicy. Bezczelne typy.

      Usuń
  6. No przecież asystent musi zarobić na swoje 1650 zł. :) A skoro tak, to wszyscy, jako podatnicy finansujemy to "dzieło".

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgłaszam Dziadunia za " jestem niezależnym blogerem"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj.
      Napisz w swojej łaskawości cokolwiek uzasadnienia no i kiedy to bywszy powiedziane.
      Dziadunio jak sie "załapał" do KW (ha,ha) to poinformował i zawsze informuje.
      Braki może i ma,ale standardów (jak dotychczas) pilnuje.
      Iiii mam nadzieję,że na przyszłość też będzie dotrzymywał.
      Miłego Dnia tyż Staszek.

      Usuń
    2. Witaj.
      "Dawność nie radość" zabywszy,kak normalno.
      A aaa gdzie ana-lizator (bez skojarzeń bite ze słowem łac.anus ) znaczit Piotr Hajnosz (poprzednio zazwyczaj ana-lizował).Se przypominam filmy w internecie.
      Miłego etc.etc.

      Usuń
  8. Co racja to racja, panie Staszku. Dziadunio to solidna firma. Standardy zachowane, a teraz już razem z panem Jackiem Jończykiem robią dobrą robotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Razem łgają jak z nut.

      Usuń
    2. Poprawna odmiana tego słowa to - łżą. Jeżeli już musisz opowiadać głupoty, to przynajmniej rób to używając polszczyzny.

      Usuń
  9. Proponuję jeszcze Anonimowego: "Dziadunio to solidna firma" hot sezonu

    OdpowiedzUsuń