Mam właściwie tylko jeden komentarz. Kraśko był strasznie nieszczęśliwy, bo mu się nowy Papież w ramówce nie zmieścił. No jak on śmiał pokazać się 15 min później niż sobie to redakcja poukładała.
Nie inaczej było w konkurencyjnej, całodobowej stacji - nawet wybór jednej z najistotniejszych wciąż postaci na geopolitycznej mapie świata okazał się niewystarczającym powodem żeby stacja telewizyjna jakoś to ogarnęła.
To tylko z pozoru banalne obserwacje - w rzeczywistości pokazują jak działa współczesny świat -w powszechnym odbierze cała prawda, cała rzeczywistość dzieje się nie wokół nas - ona się dzieje tylko wówczas i tylko w takim wymiarze, w jakim daje się ją upchnąć w telewizyjne zajawki.
Co z kolei daje się oczywiście przekładać i wielokrotnie już to robiono, na konsekwencje dla świadomości nas wszystkich, ale o tym pisał nie będę - nie chcę nikomu psuć dobrego samopoczucia - dzisiejszy widok z okna robi to już aż nazbyt skutecznie.
I nie - nie oczekujcie od Franciszka ze dokona rewolucyjnych zmian w Kościele. Jego największym sukcesem będzie gdy zdoła rozgonić w cholerę tałatajstwo które siedzi w Kurii Rzymskiej. Ale i na tym polu nie wróżę mu wielkiego powodzenia - raka nie leczy się w ostatnim stadium.
Aaa - jeszcze słowo do Drogiej Ewy - na litość boska, nie napiszcie znowu że Jego Świątobliwość podwinęła sukienkę i podeszła:D:D:D
Jest mi niezmiernie miło, źe Wasza Świątobliwość została wybrana! Przykro mi tylko, że Wasza Świątobliwość nie przemówiła po polsku i nie pozdrowiła Polaków! Z całom pewnościom było to wielkie fopa!
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu depeszy od księżnej polskiego papalandu poważnie rozważam możliwość abdykowania jeszcze dzisiaj. Franciszek Argentyńczyk.
OdpowiedzUsuń