piątek, 31 sierpnia 2012

Coitus interruptus

Stosunek przerywany.

Właśnie przyszło mi do głowy że to najlepsze określenie relacji pomiędzy lokalnymi środowiskami opozycyjnymi:)

Więc właściwie  - nie jest tak źle.
Dzieci się z tego zdarzają, więc i nam coś się może w końcu urodzi.

3 komentarze:

  1. Coż zapominasz o tym że to jest niedoskonała ale jednak...metoda antykoncepcji a nie......zapłodnienia. Wiec nowe istnienie jest tu raczej obiektem niepożądanym....a nie o to przecież się różnorodnym opozycjonistom rozchodzi....chyba.

    Bo bedzie jak w ruskim przysłowiu....

    Contę stracił a rubla nie zarobił....;)

    Obywatel Wadowic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przysłowia nie znałem:)

      Co ci mam powiedzieć - próbuje być optymistą. Dostrzegać ze na dnie bo na dnie, ale coś tam w tej szklance ciągle jest.

      Usuń
    2. Jakbyś był prawdziwym optymistą, to byś wątek nazwał "Zaloty kolibrów". Niezobowiązująco, przelotnie, w powietrzu, z kilkoma partnerami, bezszelestnie, a jednak po kilku tygodniach jest z tego troche jajeczek :)

      Zmiennik

      Usuń