niedziela, 2 września 2012

Karanie za jaranie update

czyli włażę w nie swoje buty.

Uczciwie przyznaje - osobistych doświadczeń z tzw narkotykami prawie nie posiadam.
Ale - skoro ludzie komentują np skok o tyczce - mimo iż na wysokość 6m są się w stanie wznieść wyłącznie przy pomocy windy - pozwolę sobie dwa słowa, nie tyle o samych narkotykach co o niektórych aspektach tematu.

Zwolennicy karania za posiadanie marihuany czy haszyszu nie dysponują nawet cieniem racjonalnego argumentu. Wszystko co w ich ocenie przemawia za karaniem, skonfrontowane z faktami, to tylko intelektualna mierzwa.

Nie inaczej było w przypadku artykułu, którego użył Płaszczyca żeby, przynajmniej w swoim rozumieniu - pognębić Mateusza Klinowskiego, znanego aktywisty na rzecz depenalizacji.

No to przyglądnijmy sie faktom. Prof Terrie Moffitt  przebadała ok 1000 osób z Nowej Zelandii  i dostrzegła korelacje pomiędzy regularnym używaniem marihuany rozpoczętym przez nastolatków i kontynuowanym przez wiele lat a obniżeniem ich IQ.

Co w takiej konstatacji ma, w ocenie Płaszczycy, uderzać w Klinowskiego - nie wiadomo.

Przyglądnijmy się pomysłowi że argument z niższego IQ jest jakimś głosem pro w sprawie karania użytkowników.

Nie jest metoda stanowienia prawa "stawianie się" na czyimś miejscu, legislatorów.
Ale metodą wyrabiania sobie własnej o prawie opinii - jak najbardziej.
Wobec czego stawiam pytanie - co jest dla użytkownika marihuany lepsze, co ma mniejsze konsekwencje dla jego kondycji psycho - fizycznej - spadek IQ, czy trzy lata spędzone za kratami?
Czy badania angielskiej uczonej zawierały także sugestie że zamykanie w więzieniach konsumentów zioła podnosi ich iloraz inteligencji?


Będziemy wsadzali do wiezień ludzi za to ze obniżyli własny IQ? To ile lat powinni w takim razie dostać czytelnicy portalu wadowice24.pl? Bo, ze notoryczne bądź wyłączne czerpanie wiedzy z tego właśnie miejsca znacząco obniża mityczne IQ, chyba  nikt nie ma wątpliwości?:)

Dzisiejszy onet przynosi potwierdzenie największymi w historii badaniami coś o czym wiadomo już od kilkudziesięciu lat - IQ to MIT. Jak wobec tego wyglądają badania przeprowadzone przez prof. Moffitt? I jak Płaszczycowe zarzuty wobec Klinowskiego?

5 komentarzy:

  1. Teraz to już jest więcej jak pewne, że będziesz miał "gupie" dzieci :))))))))))))))))))

    Ale zastanawiam się co jara strażak??? Bo przy tym IQ to musiał spalić ze dwa wagony "marychy" i wciągnąć 3 tony "mąki". Na raz! :)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mocne zakonczenie ;)

    Moje doświadczenia z narkotykami siegają dzieciństwa gdy w wieku 11 lat doznawalem halucynacji i utraty ptzytomności w czasie operacji chirurgicznej....

    Nie były to przyjemne doświadczenia a ty dodatkowo je uboleśniasz sugerując obniżenie mojego IQ....;)

    Poważnij pisząc problem z dostępem do marihuany porównuję do czasów prohibicji.

    Tak się jakoś złożyło że naszym kręgu kulturowym alkohol jako używka jest powszechnie akceptowany choć szkodliwość jego nadużywania również powszechnego została szeroko udowodniona. Ludzie przyzwyczajili się że pijace nastolatki to nic dobrego ale jak chcą tak robią. Akceptacja alkoholu jest powszechna bowiem spożywanie alkocholu jest wspomniane w bibli jako element tradycji a nawet sposób celebry.

    Odmiennie jest w islamie gdzie alkohol jest złem opiaty zaś są tolerowane.

    Dla mojej socjologicznej przypadłości jest to wyraz różnicowania międzygrupowego o podobnym znaczeniu jak np selektywny jadłowstret ( wieprzowina u islamistów ) mająca na celu zapobieganie mieszaniu się grup.

    W wymiarze zaś społecznym ciekawi mnie zróżnicowane podejście do radzenia sobie z narkotykowymi używkami. Od calkowitego, penalizowaneo zakazu jak w niektorych stanach USA i w Polsce, poprzez zapewnienie bezpiecznych miejsc do aplikowania sobie narkotyków, poprzez szerzenie antidotu przeciw kokainie aż do darmowego dostępu do narkowtyków dobrej jakości dla narkomanów jak jest w Szwajcari.

    Narkomania jako problem społeczny, podobnie jak alkoholizm wymaga odpowiedniego podejścia a penalizacja wg mnie nie jest tym najlepszym.

    Obywatel Wadowic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? Tekst powstał z, w tyle głowy wciąż słyszanym brzmieniem opinii kogoś, kogo ostatnio spotkałem ze "eee, to za długie, nikomu nie chce się tego czytać".
      I to był ostatni raz gdy napisałem coś pod wpływem takich właśnie sugestii.
      Źle sie czuje w konwencji tabloidowej - już wole żebyś czytał mnie tylko ty, Zmiennik i ci, którym bardziej uzasadniona, bardziej rozbudowana konwencja nie przeszkadza.

      Przepraszam ze nie w temacie - ale przeczytałem własny tekst w tej wersji i trochę się zawstydziłem. Sam kurde przed sobą.



      Usuń
  3. No wiesz dziadunio, ty na mnie tu nie zwalaj winy za kiepski tekst!;) Poza tym była mowa o tekstach, ba elaboratach Mateusza K. a nie twoich. Masz dobre pióro, niezbyt ciężkie, moim zdaniem naprawdę fajny styl blogerski. Tak, że nie bierz sobie moich słów do głowy i pisz chłopie, pisz, ku chwale naszej małej ojczyzny!;) Pozdrawiam. K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dotarłaś tutaj?:)
      Jasne ze to była twoja wina:):)
      Pozdro

      Usuń