czwartek, 13 września 2012

Siostry Siłkowskie

czyli druga strona medalu.

No i stało się - liczba dziennikarzy mających opisywać wydarzenie, przewyższyła liczbę demonstrantów wspierających Edwarda Wyrobę w pikiecie Prokuratury Rejonowej.

Dopominałem się o udział IWW w tym wydarzeniu - dzisiaj, już po fakcie - przyszedł czas na spojrzenie z drugiej strony.

Jesteś tak zwany facet z jajami, Edwardzie Wyroba - powiedz więc tak wprost i po męsku - co budowało w tobie przekonanie ze możesz nazywać wspólnotę, której częścią są niektórzy członkowie IWW, choćby przywołane panie Siłkowskie - organizacją przestępczą, rzucać najgorszego rodzaju obelgi na kapłanów tej wspólnoty - i jednocześnie oczekiwać że siostry czy też inni, o prawicowych przekonaniach założyciele, staną z tobą ramie w ramię w jakiejkolwiek sprawie?

Co buduje w tobie przekonanie że po takich słowach ktokolwiek, prócz paru potępieńców, będzie skłonny popierać cię w jakiejkolwiek sprawie?

Wskaż pedofila - konkretnego księdza - zawlokę go razem z tobą do prokuratury, sądu a jeżeli trzeba będzie - nawet na szafot. Każdy to zrobi. Ale nie każdy - ba, nikt prawie nie zaakceptuje uogólnień jak z filmów Barei  - "bo każdy pijak to złodziej". Nie w takiej sprawie.

Organizacja przestępcza? A jakież to przestępstwo w nowożytnych czasach popełnił Kościół jako całość ? A choćby i od początków swojego istnienia? Oczywiście biorąc pod uwagę kontekst czasów o których się rozmawia?

Z gorliwością antyklerykalnego neofity głosisz te swoje brednie - naprawdę myślałeś że możesz to robić zupełnie bezkarnie?

Dzisiaj dźwigasz tą swoja kare -wadowiczanie nie stali tam z tobą, mimo że sprawa była słuszna. To dobry czas na przemyślenia.

Myśl więc- bo jesteś temu miastu potrzebny. Inni mogą sobie myśleć co tam chcą - ja wiem że tak.
Ale w innej, bardziej wyważonej niż niedoważonej - odsłonie.


18 komentarzy:

  1. Witam!
    Też mam podobne przemyślenia niestety. Bądźmy jednak optymistami, umiarkowanymi mocno. Zawsze to lepsze od kłótni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda jest taka że obydwu głównym bohaterom zachciewa się angażowania w sprawy które w szerokim kontekście mają co prawda jakiś sens(szczególnie dotyczy Klinowskiego i walki o depenalizację) ale lokalnie głównie jeśli nie wyłącznie - szkodzą.

      Edwardowi Racja potrzebna jest jak kamień u szyi - mam wrażenie zresztą że jest w niej wyłącznie dla tytułu i możliwości stawiania pieczątek na firmowym papierze.

      Klinowski też przedstawiał Palikota jako Mojżesza wolności, proroka idei - totalne nieporozumienie. A w zestawieniu z późniejszymi deklaracjami o pogardzie dla polityki partyjnej - szkoda słów.

      Brak nam samorządowców, ba, choćby jednego - ale takiego z krwi i kości - skupionego na sprawach miasta i mieszkańców a nie uprawiającego politykierstwo.

      Usuń
    2. Mateusz Klinowski13 września 2012 18:42

      Dziaduniu, zaczynasz pisać jak Edek, "prawdy" odczytanie pomiędzy faktami. Jako stały i namiętny czytelnik mojego bloga przypomnij sobie, co pisałem o Palikocie oraz partiach politycznych. Deklaracje pogardy były wcześniejsze niż deklaracje poparcia. Gdybyś zresztą zapoznał się z programem Mojżeszowym, a nie jedynie trwał pochłonięty własnymi rozmyślaniami, wiedziałbyś, że likwidacja dzisiejszego systemu partyjnego jest również celem Janusza Palacza.

      No i na koniec, ponieważ sprawy miasta pochłaniają obecnie sporo mojego czasu, mogę napisać tylko jedno: brak nam komentatorów samorządowej polityki mających w niej rozeznanie, a nie uprawiających wyłącznie paplaninę ku własnej uciesze.

      W skrócie: jak zwykle bredzisz. Ale przynajmniej stylowo.

      Usuń
    3. Nie zniese: "Deklaracje pogardy były wcześniejsze niż deklaracje poparcia."
      A co to z nagła zmiana? Nie czaję.

      Ale na poważnie, racja moja będzie racja najmojsza. Pasuje wspólnie coś robić a nie odstawiać pyskówki, tak to Edek skończy w swej galerii a Klinu będzie buty herosowi pucował ;)

      @ dziadunio
      Widzisz, paplasz dla własnej uciechy. Już żeś jest margines.

      Usuń
    4. Wszystko to budzi we mnie smutną refleksję że nie potrafimy ze sobą współpracować. W myśl zasady moje jest bardziej mojsze od twojego niszczymy siebie nawzajem. Nasze pomysły, zapał, inicjatywy czy tylko ideę. Nie szanujemy innych dróg. Musimy postawic na swoim. Musimy wiecznie konkurować, rywalizować tak jak byśmy mieli monopol na prawdę. Raczej wolimy patrzec jak sasiadowi nowy dom zaleje niż pomóc....bo akurat nas nie było. To dlatego tak ciężko jest malutkim w biznesie. Zazdrość, zawiść, niechęć, uprzedzenie odmieniane przez wszystkie przypadki.

      Na sukces innych patrzymy jak na swoje nieszczęście.Na nieszczęście innych jak na sprawiedliwość nieomal boską.

      Niewiele jest miejca na pochwałę czy tylko szacunek do innych dróg, sukcesów. Na odrobinę dojrzałości i tolerancji. Na refleksję że każdy z nas ma tylko jedno życie bardziej lub mniej cholerne Los dość nas doświadcza i nie ma już potrzeby byśmy doświadczali innych.

      Live and let die. http://www.youtube.com/watch?v=JK2hKzZss5Y

      Obywatel Wadowic


      Usuń
    5. Wiem, wiem ze to już było. Ale to jedyna odpowiedź która jakoś tam opisuje rzeczywistość.
      http://www.wgrane.pl/6c6df5cbb8493b642b540080bdb9ec9a

      Usuń
  2. @ Mateusz Klinowski

    A z faktu że deklaracje pogardy były wcześniejsze niż te poparcia powinniśmy wysnuć, nieodpartą siłą logiki, wniosek że?

    Co do programu mojżeszowego - ja zrobiłem więcej - poszedłem na spotkanie z samym Mojżeszem, pamiętasz? Niestety - nie dałem się przekonać że kogokolwiek przeprowadzi on przez Morze Czerwone. Ani że przewiezie tam rośliny, btw.

    Porównania do Edka, bredzenia i inne osobiste wycieczki zostawię bez komentarza, gospodarzowi po prostu pewnych rzeczy nie wolno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już sam nie wiem kto włazi w czyje buty :D:D:D

      http://www.wgrane.pl/6c6df5cbb8493b642b540080bdb9ec9a

      Usuń
  3. Siostry Siłkowskie mają takie poparcie w Wadowicach jak Wyroba, a nawet mniejsze i świetnie to wiecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na efekty "współpracy" nie trzeba długo czekać...

      Obywatel Wadowic

      Usuń
    2. Siostry Siłkowskie są bodaj czy nie najistotniejszą, biorąc pod uwagę lokalne uwarunkowania, częścią IWW.
      I dobrze to wiemy:)

      Usuń
    3. Mówiłem żeby skończyć pyskowanie

      Usuń
  4. Dziaduniu! Czytam powyższy wpis na Twoim blogu i zastanawiam się, w jaki sposób mogłeś poznać moje poglądy , czyżbym to z Tobą rozmawiała ostatnio? Przytoczone są tu argumenty , jakich użyłam w rozmowie prywatnej, pytana o powody, dla których IWW nie powinna być reprezentowana w czasie protestu pod prokuraturą!
    Jednak chyba nie wiesz o takim fakcie, który charakteryzuje Pana Edwarda Wyrobę. Otóż wtedy, kiedy przeszło rok temu sypały się niewybredne, a wręcz szkalujące komentarze pod naszym adresem, Pan Edward za własne "dodatki " do komentarzy umiał przeprosić i o tym należy pamiętać! Niestety , dzisiaj brak takiej refleksji u Pana Edwarda ! Ale każdy ma prawo do własnych przemyśleń i decyzji !
    Zofia Siłkowska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż by Panie były na wszystkich manifestacjach to nic z tego ,nikt was nigdzie nie wybierze.Pytanie dlaczego nie działałyście wcześniej ,od 20 lat jest takie samo bagno, odpowiem bo dopóki żył JPII to wam włos z głowy nie spadł ,byłyście hołubione ,teraz noga się powinęła to stały się opozycjonistkami ,ale nawet same w to nie wierzycie życzę dobrego samopoczucia,a polityką niech się zajmie ktoś kto wie co robi i kto ma poparcie społeczne.

      Usuń
    2. Dzień dobry pani Zofio.

      Widzi pani, świat jest dziwny. Gdy publicznie krytykowałem członka IWW, Z.Jurczaka za, no nazwijmy to najdelikatniej -"czepianie się" wierzących a tym samym szkodzenie wspólnej sprawie, dostawałem od was baty - przychodził Mateusz i próbował mnie "ustawiać", autorzy strony IWW również. Najbardziej elegancko zachował się sam zainteresowany -wyraził coś w rodzaju jeśli nie skruchy to przynajmniej zrozumienia.

      Nie wiem czy śledzi pani losy tego bloga - poświęciłem chyba kilkanaście wpisów żeby wyjaśnić wszystkim lokalnym Edwardom, dlaczego nie wolno, tak ze względów merytorycznych jak i praktycznych, opierać swojego politycznego istnienia, aktywności szczególnie w Wadowicach, na wojence z Kościołem.

      Mateusz zrozumiał z tego wszystkiego że bredzę(co mnie już nawet przestało irytować, wg niego nie bredzę wyłącznie wtedy, gdy zdarzy mi się go cytować), Edward w ogóle niczego nie zrozumiał.

      Teraz przychodzi pani i mówi - z ust mi to wyjąłeś, dziadunio.
      Tak więc, nie,to nie ze mną pani rozmawiała. Nie rozmawiałem też z nikim, komu pani o swojej opinii opowiedziała. Ja zwyczajnie od dłuższego czasu mówię o sprawach oczywistych.
      Jak widać niestety - nie dla wszystkich oczywistych.

      Ja byłem nieskuteczny - ale moze pani opinia zostanie jakoś uważniej wysłuchana.

      Dziękuje za odwiedziny i pozdrawiam:)
      Oraz- zapraszam częściej - zwłaszcza ze w tych dniach zamierzam powiedzieć kilka słów do Inicjatywy.

      Usuń
  5. Dziadunio, powtórzę chyba za Mateuszem Klinowskim - bredzisz!

    Treść, petycji, którą odczytałem pod tym co nazywasz "prokuraturą", opublikowałem na swoim blogu i jest tego zaledwie niecałe cztery strony...
    Wskaż więc, bowiem imiennie czynisz mnie autorem słów, na której to karcie napisałem, co zarzucasz mi słowami:

    "... Jesteś tak zwany facet z jajami, Edwardzie Wyroba - powiedz więc tak wprost i po męsku - co budowało w tobie przekonanie ze możesz nazywać wspólnotę, której częścią są niektórzy członkowie IWW, choćby przywołane panie Siłkowskie - organizacją przestępczą, rzucać najgorszego rodzaju obelgi na kapłanów tej wspólnoty - i jednocześnie oczekiwać że siostry czy też inni, o prawicowych przekonaniach założyciele, staną z tobą ramie w ramię w jakiejkolwiek sprawie?".

    Że "pijesz" do mnie, potwierdzają słowa, które nieco niżej dorzuciłeś:
    "... Z gorliwością antyklerykalnego neofity głosisz te swoje brednie - naprawdę myślałeś że możesz to robić zupełnie bezkarnie?".

    Wiesz, czas odpowiedzialności zbiorowej, przynajmniej ja mam już za sobą...
    I dowiodłem to treścią petycji, bez uogólnień wskazując konkretne czyny (które w całości już dawno potwierdziłem dokumentami publikowanymi na blogu!), sprawców oraz ich "obrońcę"!

    Więc na wyssany z "dziadowskiego" palca zarzut po prostu odpowiadam...
    I powtarzam - bredzisz!

    A dlaczego RACJA PL?

    To całkiem odrębny temat (dodam, że pewnie nawet dla Ciebie byłby interesujący?), a przede wszystkim zasługa... urzędników pana Boga! Urzędników zdeprawowanych, obłudnych, pysznych, którym wydaje się, że im wszystko wolno!
    I zapewniam, że przyjdzie taki czas, iż powody te szczegółowo opiszę, wskazując imiennie kapłanów, którzy do RACJI PL mnie wepchnęli. Ba, by nie zostać posądzony o przekłamanie, upublicznię nagrania z rozmów... Z urzędnikami pana Boga!

    Dlatego już na koniec jeszcze jeden cytat z twojej bajki:
    "... Dzisiaj dźwigasz tą swoja kare -wadowiczanie nie stali tam z tobą, mimo że sprawa była słuszna.".

    I odpowiem.
    Nie czuję się niczym ani przez nikogo ukarany!
    Wręcz przeciwnie, czuję się bardzo dobrzei w pełni usatysfakcjonowany!

    Wszak jak sam piszesz sprawa była słuszna i ja co miałem zrobić - zrobiłem!
    Zapowiadałem, że odczytam swoją petycję i złożę na ręce "prokuratora" Utraty (choćbym na Placu Mikołaja Kopernika miał być sam)! Że uciekł, bredząc później do dziennikarzy coś o zapisach Ustawy o prokuraturze, złożyłem na dziennik podawczy...

    Czy powiedziałem cokolwiek wiecej?
    Czy zapowiadałem cokolwiek więcej?

    Więc może to nie ja, ale właśnie Ty oraz I...nni powinni cokolwiek zrozumieć?

    Edward Wyroba.

    P.S. I ne zamierzam wdawać się tu w żadną w pyskówkę.
    Boowiem, jeżeli chcecie być okradani, Wasza sprawa!
    Ja na budżetowe złodziejstwo, bo tylko o nim mówiłem, po prostu się nie godzę! Tak jak nie godzę się, aby "adwokat" lokalnej mafii, pełnił obowiązki Prokuratora.
    Jest "adwokatem", jego sprawa i tylko tyle na koniec swojej petycji powiedziałem...
    A teraz ze spokojem czekam na odpowiedź...
    Jeżeli pan "prokurator" uzna, że nie odpowie Wyrobie, poczynię kolejne kroki, aby odpowiedział... I zrobię sobie to sam!

    Bo Wy potraficie pyszczyć oraz narzekać na forach i anonimowych blogach... Narzekać na codzienną szarą rzeczywistość w bocznych ulicach oraz w "piwnych" podziemiach i siedzieć na swoich zadkach WIERZĄC, że... ktoś za Was coś zrobi, albo "nowe" ... spadnie Wam z Nieba!

    Tylko, że samej WIARY nie starczy...
    Potrzebny jest jeszcze... ROZUM!

    Dlatego nie czując do nikogo urazy, z głębi serca szczerze pozdrawiam.
    Was wszystkich!
    Z paniami Siłkowskimi i Mateuszem Klinowskim włącznie. ew.
    .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edward, ale zrozumiałeś że w tej chwili jestem chyba jedynym który publicznie broni twojego miejsca na lokalnej scenie?

      Treść słów które ci zarzucam, gdybym chciał je przekopiować z twojego bloga tutaj - zajęły by przypuszczalnie więcej miejsca niż wszystkie moje teksty dotychczas. Oczywiście ze nie zawarłeś ich w petycji do Utraty, tylko w setnych wpisach blogowych wcześniej - naprawdę muszę to tłumaczyć? Nie wiem kurcze, podrukować i podrzucić ci do jaskini Brodacza?

      Ochłoń chłopie bo nie ja jestem twoim wrogiem - jesteś nim ty sam.

      Zarzut z "nic nie robienia" traktuje z coraz większym uśmiechem - zachowujecie się z Klinowskim ostatnio jakbyście mieli do dyspozycji internetowy portal i agencję PR w jednym i nagle stwierdzili ze do niczego one wam niepotrzebne i wy nas wszystkich zwolnicie.
      No - nie zwolnicie - bo ci ludzie pracują dla was za darmo:)

      Kolejny więc raz publicznie deklaruje - dla mnie lokalną racją stanu nie jest wygrana Klinowskiego czy Wyroby. Dla mnie - i mam całkowitą pewność ze dla ogromnej większości zaangażowanych w lokalne sprawy ludzi także, jest nią poprzestawianie zwrotnic - wy możecie, ale wcale nie musicie być tylko lewarami.
      Jasne ze wasze zaangażowanie, aktywność i praca dla lokalnej społeczności predysponuje was do pełnienia roli liderów - ale na zasadzie primus inter pares - bokami mi wychodzi wasza arogancja.

      Teraz nie potraficie wsłuchiwać się w nasz głos - teraz nie potraficie z nami rozmawiać - to jeżeli wniesiemy was na rękach do magistratu - co się zmieni? Przyjdę do burmistrza Klinowskiego czy do burmistrza Wyroby z jakąś sprawą, projektem, pomysłem i co usłyszę? Bredzisz dziadunio! Toż nic innego nie powie mi także Filipiak - więc o co to halo? Zastanówcie się czasami, pomyślcie o tym.

      Usuń