czyli wyskubane pióro.
Za gminne pieniądze nie powstał ani jeden warty uwagi, przemyślany, przepracowany tekst polemizujący z poglądami. postawami czy działaniami opozycji.
Mało tego - nie powstał żaden tekst publicystycznie chłoszczący Klinowskiego czy kogokolwiek innego.
Żadnych ciężkich ciosów, żadnej dowcipnej krytyki - nic.
Czegokolwiek wymagała, bądź miała zamysł otrzymać od swojego asystenta Ewa Filipiak - nigdy nie powstało.
Sięgnijcie pamięcią - podczas gdy na stronach IWW, u Klinowskiego, u Edka czy Pałacowego, możliwe nawet ze i tutaj - powstawały i wciąż powstają teksy które wadowicki układ nokautują - to nigdy, po zadnym tekście u Płaszczycy, opozycja nie zaliczyła nawet liczenia.
Sąd orzekł że to co robi redaktor Marcin Płaszczyca to polityczna prostytucja. Cóż - jeżeli tak, to nie mamy w UM ekskluzywnej call gril - raczej bezzębną, podstarzałą weterankę, tuż przed emeryturą.
Po pobieżnym przeglądnięciu pisarstwa pana P. widzę, że coraz gorzej jest. Ale najzabawniejsze są te artykuliki "godzące" w Klinowskiego. Często będące jakby "odpowiedzią" na działania radnego w danym czasie. Jakaż dziecinada, manipulacja nieudana.
OdpowiedzUsuńTo teksty, które nie wciągają czytelnika. Merytorycznie puste, pisane wyłącznie na czyjś użytek.
I kiedy ja czytam takie teksty bez przedniej treści to myślę nie o tym co tam jest wyliterowane tylko, że autor jest do bani.
Poza tym, chyba już nie bardzo mu się chce... po roku pisze artykuł dotyczący tej samej sprawy lecz tekst jest kopią poprzedniego plus 2 zmienione zdania.
Tama
Facet najzwyczajniej się sprzedał, dziennikarza już nigdy z niego nie będzie, on jest zbrojnym ramieniem urzędu .Dobrego obiektywnego tekstu nie napisze ,stać go jedynie na tzw.szarpanie nogawek.
OdpowiedzUsuńMaju, ja mówię ze on jest po prostu kiepski. Nawet w "zwalczaniu czerwonej zarazy" - nawet w pisaniu gadzinowych tekstów. Pewnie - fakty go ograniczają, ale on nie potrafi nawet być inteligentnie złośliwy.
Usuńdziadunio nie doceniasz potrzeb odbiorcy...nie musi być inteligentnie złośliwy...
UsuńChcąc być inteligentnie złośliwym wpierw trzeba posiadać inteligencję. To taki żałosny człowieczek, zakompleksiony, taki kundel w pierwszym pokoleniu aspirujący do elity. Jaki kundel taka i jego elita. Pewnych rzeczy przeskoczyć się nie da ,garnitur dobrze leży dopiero w drugim pokoleniu , a i to nie zawsze.
Usuń@Obywatel Wadowic
UsuńMasz rację odbiorca nie jest wymagający , wystarczy napuścić jednego na drugiego i już klawiatury rozgrzane, ilość odsłon wzrasta.
Majka, Obywatel
UsuńTym razem z zadnym z was się nie zgadzam - w powiedzeniu o garniturze jest akurat tyle racji, co w każdej innej obiegowej opinii.
Co zaś się tyczy poziomu odbiorców - nie zapominaj że ci, którzy "czytają internet" - którzy w ogóle cokolwiek czytają, to i tak elita. Z której część nie ma wyrobionej opinii co do lokalnych sprawek. Poziom i styl tego co czytają z pewnością nie jest im obojętny.
Dziaduniu konkretny przykład ,w urzędzie praworządności gdzie wbrew pozorom nie ma monolitu ten osobnik jest postrzegany jako przymilny taki oślizły i pozbawiony własnego zdania, wręcz bije z niego jakich to zaszczytów doznał mogąc porozmawiać z Temidą. O pewnych faktach zamilknę...na razie :D
UsuńHaha. Wiecie co robię jak mnie dzieci drażnią. Mam przygotowany plakat wyborczy jegomościa kurtyzany. Wystarczy pokazać i od razu jest jakby PIEPRZnąć pięścią w stół. Dziwię się jak jego własne wytrzymują z tym na żywo. Zresztą to osobna para kaloszy. Pomyślcie, po kolejnych wyborach lub w momencie kiedy beton się pokruszy, co kurtyzana zrobi? Nic tylko pakować walizki i emigrować do Tadżykistanu. Współczuję jak cholera. Zresztą symptomy strachu kurtyzana już przejawia. Biedny sam nigdzie wyjść nie może, a po zmroku tylko biega. Na mieście zawsze się z niego przechodnie leją.
OdpowiedzUsuńNie dziw się że przemyka spłoszona, teraz w hierarchii spadła już najniżej jest tzw. winklówką.
Usuń