poniedziałek, 3 września 2012

Z Aleppo mydło

czyli syryjska hekatomba.

Nie wiem czy syryjska walka może się zakończyć w dającej się przewidzieć przyszłości.
Ale odczuwam coś w rodzaju paniki gdy słyszę głosy nawołujące do interwencji w tym kraju sił świata zachodniego. I to nawet nie dlatego że jestem świadomy jak rozbieżne interesy mocarstw są zogniskowane w tym rejonie.

Ja zwyczajnie pamiętam, mam gdzieś w tyle głowy obrazy i dźwięki z telewizyjnych przekazów w latach 80tych - z wojny iracko-irańskiej.
I do dzisiaj pamiętam piosenkę, zapomnianego już dzisiaj całkowicie zespołu KSU z takim, dzięki dobrodziejstwu internetu wygrzebanym, tekstem:



Bejrut, Trypoli, Sydon, Tyr się palą Kule napalm masakra bomby wybuchają
Gwiazda dawida i krzyże na sztandarach
Al Fatach i półksiężyc a Liban na kolanach

Kolejny rok a Liban płonie
Obłędny taniec nad własnym grobem
W imię Chrystusa i Mahometa
Żywe torpedy giną w płomieniach

Zabito 5000 trudno sprawcę znaleźć
Zabito prezydenta morderca jest nieznany
Czołgi rożnej produkcji złote plaże zorały
Liban płonie w ogniu lecz krwi ciągle za mało

Kolejny rok a Liban płonie
Obłędny taniec nad własnym grobem
W imię Chrystusa i Mahometa
Żywe torpedy giną w płomieniach

Gdzie stały dumne banki dziś w bólu i zamęcie
Przebiega linia frontu Bejrut jest miastem śmierci
Wyrok śmierci na Liban zaocznie gdzieś wydano
Libański cedr usycha lecz krwi ciągle za mało

Kolejny rok a Liban płonie
Obłędny taniec nad własnym grobem
W imię Chrystusa i Mahometa
Żywe torpedy giną w płomieniach


A w liczbach wygląda to tak - konflikt iracko-irański - 1.000.000 ofiar.
Wojna domowa w Syrii - póki co ok 25.000 ofiar
Póki co czyli tak długo, jak długo nie ma tam amerykańskich Forrestów.
Bo gdy się tam pojawią ze swoim zachodnim barbarzyństwem ze starożytnego Aleppo zostanie tylko mydło.

A juz dzisiaj Aleppo wygląda tak:
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/arabskie-rewolucje-syria/gruzy-aleppo-upadek-najwiekszego-miasta-syrii,5243779,12704695,fotoreportaz-maly.html

2 komentarze:

  1. Ilekroć poruszany jest temat wschodni to przychodzą mi do głowy mocno niepopularne pomysły. Rozumiem, że każda wojenka jest motorem gospodarki, że czasem chodzi o ropę (właściwie zawsze o to chodzi :) ). Ale chyba można po prostu ogrodzić całe to towarzystwo murem, dać im trochę karabinów i niech się we własnym gronie spokojnie eksterminują. Może i to bolesne, może niesprawiedliwe, ale co nas obchodzi głupota innych???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, gdybyśmy ogrodzili i dali broń to już by nas musiała obchodzić:)

      Świat zaprzepaścił swoją szanse - powinien już kilkadziesiąt lat temu zainwestować w wykombinowanie źródeł energii, paliw, alternatywnych dla ropy. Wtedy jeszcze gdy tamten świat pasał kozy i wielbłądy. Dzisiaj to już możemy tylko wybierać pieniędzy "źle" a "przejebane" :/

      Usuń