Mam bardzo marną opinię o politycznych umiejętnościach Mateusza Klinowskiego. Oraz bardzo wysoko cenię jego publicystyczne zdolności. Mówię to bez złośliwości - niektóre jego teksty to istotnie - perełki, do których czasami nawet wracam, żeby przypomnieć sobie za co, mimo wszystko, wciąż faceta szanuję.
Cóż - ostatni stanowczo do tych, podziwu godnych nie należy. Przypomina raczej przesiąknięty naftaliną, płaszcz babci-staruszki, który wyciągnęła, stylizujaca się na lata 30-te, prawnuczka. Gdy spojrzeć z daleka - jeszcze jako tako - patrząc z bliska - ewidentnie brak mu świeżości.
W dodatku to wchodzenie ludziom do łóżka - a fuj!
Wpuśćmy więc odrobinę tej świeżości do Mateuszowego gniotka:
Fragment Programu PiS 2014:
Dążąc do poprawy jakości demokracji lokalnej, spełnimy coraz powszechniejszy postulat, ustawowego ograniczenia w czasie- do dwóch kadencji, nieprzerwanego pełnienia tej samej funkcji przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. (....) Rozwiązanie to będzie reakcją na powstanie w wielu miastach i gminach wiejskich, spetryfikowanych układów władzy, sprzyjających różnym nieprawidłowościom. Zakres kompetencji organów wykonawczych samorządu na poziomie gminy jest przy tym ogromny, a niesymetrycznie słaba jest pozycja organów uchwałodawczych i kontrolnych, nikłe jest znaczenie mechanizmów demokracji bezpośredniej(referenda lokalne), brakuje też rzeczywistej kontroli ze strony opinii publicznej, ponieważ dość powszechne jest uzależnienie lokalnych mediów od miejscowej władzy.
Wadowicki ping-pong pomiędzy żołnierzykami PO a marionetkami PiS bawiącymi się pod czujnym okiem odwiecznej Ewy nabrał rumieńców. Oto Prawo i Sprawiedliwość pisze program, który nie dość że brzmi w zacytowanym fragmencie, jak napisany o Wadowicach - brzmi też po prostu miażdżąco dla Odwiecznej Ewy i wszystkiego co wokół niej.
Prawda że to ciekawe? Tyle tylko że to dopiero początek:)
Oto PiS w tych dniach zleca druk banerów, którego hasło brzmi, jakby zamówili je u samego Mateusza Klinowskiego -"By żyło się lepiej. SITWIE.
A na koniec - perełka kompletna - hasłem wyborczym PiS którym okraszają swoje biuletyny jest:
CZAS NA ZMIANY!
No, to proszę sobie teraz wyobrazić lokalnych rycerzyków PiS -Bożenkę Flasz, Zdzisława Szczura, Bartosza Kalińskiego, et cohortes, którzy pójdą w wyborczy bój z hasłem CZAS NA ZMIANY na ustach. Z hasłem i od 20 lat panującą kniahinią, proszącą mieszkańców o szóstą kadencję :D :D :D
Powiewem świeżości którego Mateusz nie zdołał wpuścić do swojego tekstu, jest obserwacja którą wczoraj od kogoś usłyszałem - brzmiała mnie więcej tak - "ty, ale jaja - Klinowski właściwie nie będzie musiał niczego robić w kampanii wyborczej, wszystko za niego powie PiS."
Pozwoliłem sobie napisać jakiś czas temu że "jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści - a polityczna ekwilibrystyka przyniesie nam zjawiska normalnie niewyobrażalne na lokalnej scenie politycznej. Próbkę tego mieliśmy przy okazji kalkowania od siebie wzajemnie IWW oraz Wadowice24.pl.Ale to był dopiero przedsmak - już nie mogę się doczekać tych szpagatów i wygibusów, które będą musieli wykonać pisiaki, żeby obronić się przed.... własnym programem wyborczym :)
P.S - niech nikomu nie przychodzi do głowy że tekstem tym w jakikolwiek sposób próbuję dotknąć Klinowskiego - nie. To nie on będzie trenował szpagaty. On tylko kiepski tekst w ogólnopolskim portalu opublikował :)
To rzeczywiście słaby tekst MK. Myślę że wynika z politycznego przetrenowania. Widać, że MK siedzi już w mentalnej studni i widzi tylko jej polityczne ściany. wciąż te same. Gdzieś tam wysoko jest świeże powietrze i światło, ale liny nie ma...
OdpowiedzUsuńProgram PIS w Wadowicach to po prostu zwykła kpina z mieszkańców. Jak sitwa może walczyć 6 raz z samą sobą ? Zakłamanie na talerzu wyborczym. Niesmaczne i cuchnące.
Twój natomiast Dziaduniu to szczyt erudycji. Nie przyganiaj o słabości tekstu skoro sam trącisz myszką a większość wpisów ma poziom 3 klasy Technikum Budowlanego
OdpowiedzUsuńAż dziw bierze że wciąż i wciąż czytasz te wpisy, prawda? ;) :D
UsuńZapewniam Was, że PiS nie poprze Ewy Filipiak. Po prostu nie jest im już po drodze i to największy ból głowy Ewy i Staszka. Pani burmistrz niestety zbyt bardzo zblatowała się w ostatnich latach z Platformą Obywatelską i dla PiS nie jest już wiarygodna. W Wadowicach po prostu PiS umyje ręce, czyli nie zrobi nic.
OdpowiedzUsuńPoprze, poprze - lokalny PiS. Nawet wbrew woli z województwa, już nie mówiąc o szczeblu krajowym :)
UsuńPoprze:) i to za zgodą województwa a nawet na jego wniosek;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze żeby ludzie chcieli kandydować na radnych. Wystarczy zebrać tylko 25 podpisów poparcia wśród sąsiadów i już można kandydować.
OdpowiedzUsuń