piątek, 23 sierpnia 2013

Ateizm infantylny

czyli obiecana druga część.

Zawsze bardzo mnie wzruszają neofici ateizmu. Zawsze zaczynają podobnie - wyposażeni w odkurzone, ba do połysku wywecowane cytaty z  Einsteina, Laplace'a, czy Hawkinga z jednej strony, oraz znajomość ze dwóch  tytułów publikacji, przynajmniej dwóch z "czterech jeźdźców" (  Richard Dawkins, Daniel Dennett, Sam Harris i Christopher Hitchens) , sami rosną do boskich rozmiarów - i zaczynają głosić tą swoją nową ewangelię.

 Boga nie ma! Nie ma go z całą pewnością, bo ludzie których nazwiska tak obficie wysypuje google, pomyśleli za nas - więc im wierzymy i sami myśleć nie będziemy. Na wieki wieków, amen -tfu - na wieki wieków Darwin, nie będziemy!

No, a skoro my wierzymy że boga nie ma - to hajda - pokażmy w niego wierzącym, jacy są głupcy, naiwni, zindoktrynowani i zmanipulowani. Mamy za sobą duże nazwiska, głośne tytuły - a oni mają co? Swoje święte pisma i wiarę? Wolne żarty - pokpijmy z nich jeszcze trochę.


Istnieje jeszcze bardziej prymitywna odmiana "ateizmu" - już kiedyś ją opisywałem - zainteresowani znajdą z łatwością.

Tekst sprzed kilku dni oraz te dzisiejsze kilka zdań to taki drogowy znak - zakaz wjazdu, który stawiam dla tych którzy w tych sprawach namiętnie wybierają drogę na skróty. I nieodmiennie lądują dupą w pokrzywach:)

A - i jeszcze ilustracja - zdjęcie które w jakiś tam sposób nawiązuje do tematu. A jeżeli komuś nie nawiazuje - potraktujcie je proszę jako zwykłą przyrodniczą ciekawostkę :)




17 komentarzy:

  1. Ateizm istnieje od zawsze. Próba sugerowania że to nowa świadomość jest chybiona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewien czy ateizm można pełnoprawnie nazywać świadomością, ale zgadzam się oczywiscie że jako pewien ogląd natury rzeczywistości istniał niemal jednocześnie ze swoim konkurentem. Niczego innego zresztą nie próbowałem sugerować, nie wiem skąd ci się to wzięło? Wymieniłem współczesnych, w większości żyjących klasyków ze względu na ich nowatorskie, w sposób szczególny konsumujące osiągnięcia nauk przyrodniczych, podejście do tematyki oraz ich bardzo mocną rozpoznawalność.

      Usuń
  2. Religia jest be (no i Boga nie ma), bo Hitler był wierzący. Stalin zresztą też, a jeśli nie to przynajmniej jego matka. Jeśli ktoś wierzy to znaczy, że jest zainfekowany wirusem.
    Dla brytyjskiego profesora są to argumenty, których używa w swojej bestselerowej książce. Żeby zdobyć tytuł naukowy z nauk przyrodniczy musiał być merytoryczny. Teraz już nie musi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a niby ksiądz czy biskup jest merytoryczny ...

      Usuń
    2. Bzdura wciąż opowiadana przez tysiąc lat jest nadal bzdurą ale wielu w nią uwierzy.

      Usuń
  3. Rozumiem że mówisz o "Bogu urojonym". Nie, nie na wierze matki Stalina opiera Dawkins swoją tam argumentację. Ale doceniam poczucie humoru :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @dziadunio
      Na tym, że Stalin uczęszczał do seminarium? :)

      "a niby ksiądz czy biskup jest merytoryczny ..."
      Od naukowca można spodziewać się więcej. A tak mamy odpowiedniki księdza Natanka wśród ateistów.

      Usuń
    2. Zupełnie poważnie to myślę że tak twórczość jak i obecność w powszechnej świadomości i Dawkinsa i pozostałej trójki jest godna uwagi. Choćby dlatego że stanowi przeciwwagę dla wyczynów Fundacji Tempeltona w Stanach. Ale nie tylko. Ich obecność stanowi także wyzwanie dla gnuśnego intelektualnie Kościoła czy ultra-zachowawczego świata Islamu.

      Generalnie wszędzie tam gdzie nawet stare idee ujmowane są i przedstawiane w nowy, inspirujący sposób, a ludzie wymieniają argumenty zamiast obelg albo karabinowych kul czy koktajli mołotowa, jest tez moja sympatia i zainteresowanie.

      Usuń
    3. Jeśli chodzi o przeciwwagę, przypomniał mi się film "Kolacja z Arszenikiem".

      Ps. Ponoć lewaki i palikoty z TTV szkalują i konfabulują. (Pałacowy Bajkopisarz coś znalazł ;)

      Usuń
  4. My tu gadu gadu a w Gazecie Krakowskiej obsmarowują papieską burmistrz i rodzinę Almertów. Do tego ośmielili się podważyć ekspertyzę Płaszczycy odnośnie domniemanego urządzenia podsłuchowego. Ja się pytam gdzie jest policja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. D:D:D Do czego to doszło? Jeszcze chwila i podważą także jego definicję słowa - obiektywizm:D:D:D

      Usuń
    2. Tekst w GK jest naprawdę mocny i poparty wypowiedziami bezstronnych autorytetów z najwyższej półki w Polsce ! Redakcja GK dobrze przygotowała się do tego materiału. Ciesze się że są media które w tak dokładny i rzetelny sposób potrafią opisać nasza gminna rzeczywistość.

      Usuń
  5. A ja dziadku wierzę sobie w Latającego Potwora Spaghetti i dobrze mi z tym.Myślę sobie jeszcze że mój Potwór jest bardziej sprawiedliwy niz twoja Bozia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yhm. I rozumiem że czujesz wewnętrzne parcie, imperatyw taki, żeby wszem i wobec rozgłaszać że LPS nie ma absolutnie nic wspólnego z jakością oraz ilością synaps nerwowych swoich wyznawców? :D:D:D

      Usuń
  6. Dziaduniu, z ogromnym szacunkiem, ale pozostań przy tym, na czym się znasz, a nie wchodź w materię, która jest ci całkowicie obca. Bo jeżeli ten twój bóg jest takim jakim wielu z was go widzi, dobry i miłosierny, to powiedz i dlaczego nie reagował, kiedy jego urzędnicy wymordowali Indian oraz w Inkwizycji więcej istnień ludzkich niż wszystkie totalitaryzmy razem wzięte? Dlaczego nie robi w swoim miłosierdziu nic, kiedy w każdy rok 600 tysięcy dzieci umiera z głodu? No, nawet już wiem, co mi napiszesz, że bóg tak doświadcza ludzi, którym potem zapewni mieszkanie w swoim domu. Tylko dlaczego w siłę grzechu nie wierzą rozpastwieni grzechem boscy urzędnicy, tego pewnie nie wiesz?

    Do Anonimowy 23 sierpnia 2013 15:16.

    Nie wiesz, dlaczego GK napisała to wszystko dopiero tydzień po portalu wadowita 24 http://www.wadowita24.pl/dlaczego-adwokat-almert/?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edward, Edward:):) Jeżeli przyjdzie ci ochota powiedzieć mi kiedyś że ni w ząb na polityce się nie znam-przyjmę z pokorą.

      Ale jeśli przychodzisz i mówisz że tematyka którą studiuję od lat, o której napisałem tyle że wystarczyło by pewnie na kilkutomową monografię, jest mi całkiem obca- to jak ja mam zareagować? No soczyście się do ciebie uśmiecham :):):)

      Podajesz mieszaninę półprawd(Indianie), zupełnych bzdur(liczba ofiar Inkwizycji) czy śmierć dzieci żeby udowodnić co? Że boga nie ma? Czy może to że jest ale inny niż podaje to KK?

      Problem zła w świecie był podnoszony i międlony na długo przed najwcześniejszym ze zdarzeń które przytaczasz- i cóż - jedno z najciekawszych wyjaśnień jakie padlo jest takie że zło nie istnieje :):) Nie kpię z ciebie - istnieje szkoła filozoficzna, która została uznana za część doktryny wiary chrześcijańskiej która mówi że zło jest po prostu brakiem dobra. Jeżeli w świecie dzieje się coś złego to dlatego że obdarzeni wolną wolą ludzie, będąc wolnymi do wyboru dobra- nie robią tego. Wiem wiem, troszkę to skomplikowane ale jak się tak dobrze zastanowić? :) Najprościej jak można - nie powinieneś pytać boga o zło które wyrządził człowiek.

      Usuń
    2. O powiązaniach Almertów i Filipiak pisał już dawno temu Klinowski. Nie wiem czemu w takiej kolejności Klin - Wyroba - GK. Oświećcie mnie Wadowiczanie.

      Usuń