czyli wadowickie fluktuacje.
W tych dniach, tygodniach - najdalej miesiącach - w różnych konfiguracjach, różnych miejscach i w różnym składzie - spotkają się ludzie kombinujący, jak skonsumować wyraźne ożywienie w sennych przez lata - żeby nie powiedzieć martwych politycznie, Wadowicach.
Przynajmniej pięć różnych środowisk wyłoni a częściowo tylko potwierdzi, oczywiste nazwiska, jako swoich kandydatów na stanowisko burmistrza miasta. Będzie też sporo towarzyszącego temu procesowi, mniej lub bardziej mądrego "gęgania" o lokalnych sprawach, prześcigania się, w zazwyczaj nietrafnych, pomysłach, które miałyby przynieść sukces wyborczy. Będzie się działo, bez dwóch zdań.
Z mojego punktu widzenia tylko jedno ma tak naprawdę istotne znaczenie - oto w naszym mieście najbliższe wybory samorządowe wreszcie, po latach, będą autentyczne. Raz na zawsze skończyła się era bez alternatywnego jedynowładztwa Ewy Filipiak.
Nawiązując do poetyki , ubliżającej w mojej opinii Ewie, ale zaproponowanej przez asystenta Marcina Płaszczycę przed referendum - bukmacherzy znowu będą przyjmowali zakłady na wyniki wyborów. Za każdą złotówkę postawioną na zwycięstwo Drogiej Ewy, będzie można wygrać - pewnie w okolicach 6, może 10 złotych. Za postawienie na sukces niektórych innych kandydatów zapewne znacznie mniej - zgodnie z oczywistą logiką, że im sukces bardziej prawdopodobny, tym wygrana niższa.
Z punktu widzenia ekonomiki wyborczej pięciu kandydatów to ilość idealna- idealna także by nikt w gminie nie mógł powiedzieć, sakramentalnego już właściwie, tak w skali kraju jak i Wadowic -"ja nie mam na kogo głosować".
Ta ilość kandydatów jest także świetna z punktu widzenia zwykłych mieszkańców - daje wręcz gwarancję że dostaną do ręki i pod rozwagę programy zapewne maksymalnie uwzględniające różne potrzeby i sposoby myślenia o gminie. Spodziewana przeze mnie druga tura wyborów, po raz pierwszy w nowej historii miasta ma szansę frekwencyjnie przekroczyć 50%.
Wiele, bardzo dużo wydarzy się jeszcze przez najbliższy rok - ale jednego już dzisiaj możemy być pewni-kolejne wybory to będzie u nas prawdziwe święto demokracji. I nie zdołają go spieprzyć, ani nam go odebrać, kocie brygady, grasujące rozbójniczo, nocami, od słupa do słupa, od witryny do witryny.
Niekoniecznie trzeba 5 kandydatów, wystarczy 3 ale jeżeli będzie 5 osób to kocicho nie obskoczy i będzie próbował przeciągnąć na swoją stronę tych kandydatów obiecując powiat i inne cukierki.
OdpowiedzUsuńPrecz z kocichem. Jeśli on gdziekowliek zakandyduje albo wystawi nie daj Boże statywa albo maminsynka to w tej samej chwili stanie się dla mnie godnym podeptania śmieciem. Mam dość Ewy Filipiak i jej kocichowego dworu.
OdpowiedzUsuńWiem że użyłeś trybu warunkowego, niemniej - na tym blogu staramy się nie nadużywać stwierdzeń poniżej pewnego poziomu. Możesz tu napisać cokolwiek czujesz i myślisz na dowolny temat, ale bez śmieci, ok? :)
UsuńEfka może zacząć się pakować. Wadowice czeka polityczna zmiana. Kocicho w opozycji skończy jak histeryk dwojga imion.
OdpowiedzUsuńKlęska referendum obnażyła impotencję lewicy do jakiejkolwiek polityki.
OdpowiedzUsuńWybory w 2014 są już rozstrzygnięte, bo wiemy że przegra je IWW.
Wiemy też kto je wygra, ale wam nie powiem.
Domyślcie się.
Yeah, keep dreaming baby, U keep dreaming, don't stop :D:D:D
UsuńCiekawi mnie czy EF wyjdzie w końcu do dziennikarzy, ludzi? Czy jednak do końca pozostanie gabinetowym burmistrzem, zaś jedynym dziennikarzem mającym do niej dostęp będzie... domyślcie się :D
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie również przyszłoroczna reakcja instytucji, która niby nie powinna pełnić roli podpowiadacza.
To może odpowiem sam sobie. ;) Chyba nic się nie zmieni. Będzie podobnie jak w okresie przedreferendalnym - śmieszno i straszno - z wyjątkiem namawiania do zostania w domu. Może Kotarba znów palnie, że się dowie (z imienia i nazwiska) kto głosował na kontrkandydatów "papieskiej". Ewa będzie zapewniać w filmikach, że jest super.
UsuńZ pewnej ambony będziemy słyszeć jak to pani burmistrz to i tamto. Im bliżej wyborczej niedzieli tym częściej "nasza Ewa to i tamto".
No i obowiązkowo o narkomanie, lewicy i zmarnowanej fortunie na bezsensowne referendum.
czwórka przegranych: Klinowski, Krauz, Jurczak, Nowakowski
OdpowiedzUsuńi murowana zwyciężczyni EWA FILIPIAK
oto mityczna piątka dziadunia
kotku intuicja cię zawodzi.
UsuńW... i pozamiatane.
UsuńEdek Wyroba nie rozśmieszaj mnie :)
UsuńFakt. Filipiak zamuruje jak zobaczy wynik wyborów...buhahaha
UsuńCzterech znam, ale kto to ten Krauz? Bo nikogo takiego nie znalazłem ani w politycznych ani kulturowych kręgach Wadowic? Może najpierw sprawdź a potem pisz dyrdymały!
UsuńFilipiak, Jurczak, Klinowski, Odrozek i Gładysz - to o te nazwiska chodzi. Możecie już zacząć wybierać.
OdpowiedzUsuńDziś proporcja jest taka
Filipiak 50
Jurczak 30
Klinowski 15
Gladysz 3
Odrozek 2
I jak myślicie kto wygra wybory?
1. Filipiak może nie wystarować
Usuń2. Podobnie z Jurczakiem. SLD może wystawić Mlosta itd.
3. Klinowski to pewniak. Przechodzi do drugiej tury.
4. Gładysz sprawi wam potężna niespodziankę.
5. Odrozek nie ma ambicji startować.
6. Jest więcej poważnych kandydatów.
Niektórzy zatrzymali się w czasie. Ciągle tkwią w 2010 roku lub wcześniejszym. Mam nadzieję, że godnie zniosą zmiany w mieście.
OdpowiedzUsuńKotarba jakoś przeżył nie dostanie się na ul. Wiejską.