czwartek, 31 października 2013

Potwierdzam, materiały IWW rzeczywiście były nieprawdziwe

Zbulwersowało mnie odkrycie że Inicjatywa w swoich materiałach podała aż tak nieścisłą informację. Czuje się w obowiązku sprostować ją bez postanowień sądu ani innych do muru przyciskań ;)

Otóż w jednym bądź więcej, biuletynów referendalnych IWW podano informację że Droga Ewa zarabia 159.500 złotych rocznie. To niezupełnie tak - tyle to ona zarabiała w 2011 roku.

W 2012 przyznała sobie drobną podwyżkę - niewiele - 18.412 złotych, tak że praca burmistrza kosztowała miasto 177932.90 złotych.  Jeżeli to tempo się utrzyma, to w bieżącym roku Ewa nie będzie się już musiała martwić wydatkami na waciki - dostanie okrągłe 200.000 złotych i będzie cacy.

Nie piszę tego żeby epatować was liczbami - ja, w przeciwieństwie do niektórych moich kolegów naprawdę uważam, że dobrą pracę należy porządnie wynagradzać. Z tym że  właśnie - dobrą.


A niech jeszcze raz usłyszę od Ewy że jest kryzys i nie można dać po kilka tysięcy więcej dla rad sołeckich i osiedlowych - wrrr!!!

3 komentarze:

  1. Niektórzy spłacają kredyty mieszkaniowe równowartości tej pensji przez 20 lat. Oto polska.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Zapomniałeś" o innych zarobkach burmistrz. Chociażby sprawa działki w centrum.

    OdpowiedzUsuń
  3. Poczytajcie na blogu Pałacowego Bajkopisarza kompetentne wyjaśnienie na temat, kto ponosi koszty finansowania referendów.! Gmina niejednokrotnie na tym zarabia..

    OdpowiedzUsuń