poniedziałek, 11 marca 2013

Obradowały połączne komisje

Piszę jak zwykle dla wszystkich czytelników, ale adresuję głównie do pani Burmistrz Ewy Filipiak. A także do przewodniczących komisji oraz prezydium RM.

Pierwsza uwaga jest oczywista i padła z ust radnego Odrozka - można było uniknąć wielu może cokolwiek zbyt emocjonalnych wystąpień radnych, po prostu traktując ich poważnie. Współpracując z nimi - tak jak jeden organ gminy z drugim. Traktując ich jak partnerów a nie zło konieczne. Nie ma żadnego powodu, prócz faktu ze utrwalił się pewien tryb postępowania, żeby komisje RM odbywały się wyłącznie bezpośrednio przed sesjami - spokojnie można tak poustawiać ich zwoływanie, żeby dać radnym możliwość i szanse zapoznania się z bieżącymi sprawami.

Co więcej - wg Regulaminu Rady Miejskiej w Wadowicach (&11 pkt2)  Burmistrz składa na sesjach sprawozdanie ze swoich prac za okres międzysesyjny.  Więc to był doskonały moment i regulaminowy obowiązek Burmistrz żeby zapoznać radnych - z planami gminy ws EKO, nakreśleniem wyzwań, problemów, zamierzeń. Pani wzmianka, która została uczyniona przy okazji referowania innego tematu, z całą pewnością za sprawozdanie Burmistrza z prac w okresie międzysesyjnym uważana być nie może.

I od razu druga uwaga regulaminowa - żeby przerwać dyskusję co do prawa przewodniczącego do udzielania głosu mieszkańcom - mówi o tym &15 Regulaminu. I kompletnie bezzasadna jest dyskusja co oznacza sformułowanie "zaproszeni". Przypominam że rodzajem publicznego zaproszenia jest  zawiadomienie o Sesji RM wiszące w drzwiach UM. Pkt 2 Statutu Gminy  mówi zaś o tym, że każdy mieszkaniec ma prawo podejmować wszelkie czynności dla dobra gminy.

Wobec czego już raz na zawsze proponuje skończyć z kompromitowaniem radcy prawnego UM i uznać że czy to przewodniczący komisji, czy przewodniczący RM, ma prawo udzielić tego głosu przybyłym mieszkańcom za bezsporne.

Tyle tytułem wstępu  A teraz do rzeczy: pani Burmistrz, pani  Ewo - jako dramatyczną niekonsekwencję postrzegam państwa sposób rozumowania i postępowanie ws EKO.

 Oto w 2011 r składacie projekt opiewający na 30 mln złotych z wnioskiem o dofinansowanie go ze środków UE. Przypominam - różnica pomiędzy przyznaną dotacją a wartością całości projektu to blisko 13mln złotych. Więc jeszcze dwa lata temu uważaliście że warto nie tylko rozbudowywać EKO o nowe instalacje, ale warto to robić własnymi środkami, a dzisiaj twierdzicie że to schyłkowy, ryzykowny i niepewny biznes? I ze bronicie gminę przed tym ryzykiem?

 Przy okazji - jak rozumiem, analogicznie do wyceny spółki o której dzisiaj tyle mówiliśmy  także wniosek do UE był pisany przez firmę zewnętrzną, bo nie sądzę żeby wysypisko dysponowało kompetentnymi w tym zakresie pracownikami? W takim razie - ile kosztował gminę(spółkę) ten projekt? 

I pytanie drugie - jak na litość boską chcecie znaleźć inwestora w sytuacji, gdy oceniacie że na całej tej operacji nie można zarobić? Jak powiedział prezes Makuch - to powinien być i będzie ktoś z branży- więc będzie dysponował co najmniej podobnym zasobem wiedzy co wy - a rozsądnie jest zakładać że nawet większym, bo to on będzie wykładał własne pieniądze, wobec czego w jego interesie jest zadbać o gruntowną analizę rynku, ocenę ryzyka itd, itp. Więc skoro z państwa, z waszej wiedzy wynika, że nawet po wybudowaniu instalacji nie będzie ona przynosiła zysków, to czy nie dziecięcą wręcz naiwnością jest założenie że znajdzie się biznesmen który włoży w to prawdopodobnie ponad 10 milionów złotych?

Myślicie jak urzędnicy, nie jak ludzie czujący biznes. I obawiam się że to będzie miało swoje konsekwencje - gmina straci okazję do sporego zarobku. Czy to poprzez operacyjną działalność po wybudowaniu instalacji czy poprzez zyskowną sprzedaż udziałów w razie gdyby rynek się konsolidował. Pozbywając się większości udziałów już teraz, gracie w ciemno i to przy kompletnie błędnych założeniach.

No i sprawa semantyki  - wasz opór przed nazywaniem operacji z EKO prywatyzacją jest być może nawet zrozumiały - ludzie mają swoją wypracowaną opinię o prywatyzacjach w ogóle - niemniej - TO JEST WŁAŚNIE PRYWATYZACJA  - wynika to wprost z definicji ustawowej.

8 komentarzy:

  1. Dziadunio, pisząc "myślicie jak urzędnicy, nie jak ludzie czujący biznes", jesteś w wielkim błędzie. Jest dokładnie odwrotnie! Bo oto otwiera się nowy rynek, zapewniający strumień kapitału na lata i co gorsze rynek ten jest uregulowany ustawą.

    Dlaczego tak długo czekano z tą decyzja skoro już w 2011 roku planowano rozbudowę? To jest najważniejsze pytanie. Kolejne jest takie, dlaczego tej rozbudowy nie zrealizowano? Czy była jakaś blokada? Skąd nagle dwóch nowych członków?

    Niestety sprawa EKO jest przeze mnie uważana za najbardziej haniebną w pokomunistycznej historii miasta Wadowic. Nikt o tym nie pisze, nikt o tym nie mówi. Po prostu sesja nadzwyczajna, na której radni mają wziąć na siebie odpowiedzialność za czyjeś działania.

    Nie mam wątpliwości, że cała ta sprawa jest już dawno rozstrzygnięta. Ludzie mają prawo utracić zaufanie do ludzi, którzy tak postępują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widzisz ktoś jednak o tym pisze, ktoś o tym mówi:)

      Pytań jest wiele - odpowiedzi niezadowalające. A już jutro sesja. Obawiam się że obecnym władzom miasta pozostanie wyłącznie polityczna odpowiedzialność za tryb i sposób postępowania w tej sprawie.

      Usuń
    2. Jeśli byłoby to działanie na szkodę gminy to chyba podpada pod pewne paragrafy. Może inicjatywa zawiadomi odpowiednie zamiejscowe instytucje. Sprawa moim zdaniem jest dopiero rozwojowa. Cała ta sytuacja z jutrzejszą sesją to zwyczajnie legalizowanie. Oczywiście sesja też jest o takiej godzinie żebym nie mógł uczestniczyć. Co mam urlop wziąć?

      Usuń
  2. Jako opozycja lewicowa jesteście załamujący.

    Całe szczęście, że nie rządzicie w Wadowicach i obyście nigdy nie dorwali się do władzy, bo miasto popadłoby w runę finansową.

    Wasza niekompetencja i nieznajomość przepisów prawa o spółkach jest przerażająca.

    Bezpodstawnie obrażacie ludzi, którzy ratują majątek gminy i szukają nowych inwestorów dla Wadowic.

    Na dzisiejszych komisjach lewica po raz kolejny skompromitowała się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezu, znowu tyyy???????

      Usuń
    2. Staszek, ja wiem że w pewnym wieku człowiek już nie uczy się tak łatwo. Spróbuj więc małymi kroczkami - na początek wbij sobie do głowy że ja nie mam poglądów lewicowych, ok?Jeszcze raz tu przyleziesz i zaczniesz nawijać o lewicowej opozycji zablokuje ci dostęp do komentowania.

      Radni mają świetny powód żeby nie wiedzieć zbyt wiele o sprawie EKO - nie wiedzą dlatego że trzymaliście wszystko pod kloszem, nikogo o niczym nie informując. Różnica polega tylko na tym że ODPOWIEDZIALNI radni domagają się tej wiedzy od was a pozostali po prostu podniosą łapę - nie będąc ani o gram mądrzejsi w tej sprawie po komisji i sesji.

      Usuń
  3. dziadunio spróbujcie :
    http://www.infoveriti.pl/firma-krs/144823.html
    może tam uzyskacie wiecej informacji o "eko" [ lub na innej stronie z dostepem do krs- u]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wywiadownie gospodarcze to dobry pomysł, ale nie w sytuacji gdy sesja RM jest już JURTO.
      Niemniej - dzięki za sugestie. A przede wszystkim za zainteresowanie - własnie to jest nasz główny cel - żeby w gminnym wymiarze sprawy publiczne rzeczywiście takie były - a mieszkańcy mieli w nich swój jak najliczniejszy udział i wiedzę o nich.

      Usuń