niedziela, 31 marca 2013

Subiektywny przegląd wydarzeń

z kraju i ze świata.

Reżim w Korei Północnej pręży muskuły. Zbyt wiele do naprężenia nie ma a w dodatku doskonale wie że wywołanie wojny to byłoby jak zjedzenie przez węża  własnego  ogona -ten kraj nawet w czasie pokoju nie jest w stanie wyżywić swoich obywateli, wojna spowodowałaby wewnętrzną rewolucję i bunt w armii - wobec czego - spokojnie - żadnej wojny nie będzie, to jasne.

Reżim wadowicki popluwa na opozycję, zarzucając ze "nawet w Wielki Piątek" odpowiada na pytania dziennikarzy. I to - o zgrozo - zgodnie z prawdą odpowiada. Nasza lokalna władza uważa, ze skoro był dzień świąteczny, to opozycja powinna reporterom nałgać i byłoby cacy.

Oszacowano koszty wojen prowadzonych przez USA - w Iraku i Afganistanie.
Bagatelka - ot niewiele więcej niż 6.000.000.000.000 dolarów(sześć bilionów) Nawet nie chce pytać co by było, gdyby choć połowę tej kwoty przeznaczono na sensowną pomoc i zainwestowano w rozwój krajów, które dzisiaj są wylęgarnią terroryzmu.

Skoro zaś jesteśmy przy temacie pieniędzy - obdarzony słabym głosem i chyba podobnie marnej jakości biznesowym zmysłem, prezes Lesław Makuch wydał 150.000 zł na opracowanie wniosku o dotacje ze środków UE na dofinansowanie rozbudowy EKO. I nie byłoby w tym nic zdrożnego gdyby nie fakt że dotacja została przyznana ale kasa utknęła gdzieś pomiędzy Ministerstwem Środowiska a Urzędem Marszałkowskim. A ja nadal czekam na dokument który miał nam te pieniądze sprzed nosa sprzątnąć a o którym mówił Makuch że go posiada.

Skoro mamy święta to kilka słów o Kościele. Jedni wieszczą że już, już się rozpada, trzeszczy w posadach i zaraz runie, a drudzy doskonale wiedzą co będzie - gdzieś za dekadę, może dwie, Kościół wyszczupleje w statystykach, zachowując może połowę ze swojego nominalnego stanu posiadania z dzisiaj, ale to co z niego zostanie będzie silniejsze, sprawniejsze i bardziej autentyczne niż kiedykolwiek. Na jak długo tej odnowy wystarczy i po jakim czasie moloch znów zacznie gnuśnieć, to już inna sprawa, niemniej - kolejnym krokiem KK będzie przejście z ilości w jakość.

Skoro zaś zająłem się wróżeniem - na koniec kilka słów o tym, co będzie w Wadowicach, mniej więcej za 20 miesięcy. Otóż opozycja wygra wybory samorządowe. W cuglach jeżeli chodzi o skład RM - jestem absolutnie pewien że oprócz Józka Cholewki i Krzysia Salachny żaden dzisiejszy bezradny nie zostanie wybrany ponownie - i z trudem, po ogromnej mobilizacji - pożegnamy się także z Drogą Ewą.

 Gdybym to ja był doradcą za 1650 netto, już dzisiaj gorąco bym namawiał Staszka żeby zajął się redagowaniem porządnego CV - pierwszą decyzją nowego burmistrza będzie likwidacja nowotworu, jakim jest stanowisko rzecznika prasowego UM. A zresztą, są święta, co tam - doradzam ci Stachu - zacznij szukać roboty. I to za zupełną darmochę doradzam:)

Co zaś za te dwadzieścia miesięcy będzie z dziaduniem i jego blogiem - Insha'Allah - mam nadzieję na długotrwały odpoczynek od publicznych spraw i sprawek.

A, tak, tak - Wesołych Świąt wszystkim życzę, jasne że tak:)

12 komentarzy:

  1. Zebrał wódz koreański Kim Dzong Un całą swoją radę na naradę wojenną:
    - Koreańczycy! Jesteśmy wielkim narodem?
    - Taaaaak!
    - To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
    - Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
    Ścięli toporkami największą sosne w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, koreańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
    - Gdzie ją wystrzelimy?
    - Na Nowy Jork!
    - A dlaczego na Nowy Jork?
    - Innych amerykańskich miast nie znamy...
    Napisali na rakiecie "Na Nowy Jork", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie p.....!!! Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz otrzepuje się z kurzu i mówi:
    - Ja p....!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Nowym Jorku???

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety dziaduniu, ale mylisz się we wszystkim.

    Kompletnie nie rozumiesz problemów kościoła katolickiego i popisujesz się skandaliczną głupotą pisząc, że "już się rozpada, trzeszczy w posadach i zaraz runie".

    Kompletnie niedoceniasz ludzi wierzących, którzy mają w sobie dość siły, aby pokonać nagonkę i prześladowania ze strony środowisk lewicowych, ateistycznych itd.

    Podobnie popełniasz wielki błąd przepowiadając, że obecna opozycja lewicowa wygra wybory. Większej bzdury mie mogłeś napisać.

    Czy ty nic nie wiesz o nowej ordynacji wyborczej i jednomandatowych okręgach wyborczych?

    Możesz na 100% być pewny, że opozycja nie zdobędzie ani jednego mandatu.

    Nawet gdyby ilość kłamstw i obelg pod adresem obecnych władz została zwielokrotniona, to tym bardziej przegrana opozycji będzie druzgocząca. Matematyka wyborcza jest nieubłagana.

    Dziaduniu musisz w końcu zrozumieć, że wyborcy nie lubią bezczelności, chamstwa i agresji.

    A sam przyznasz, że opozycja posiadła niemal monopol na skandaliczne zachowania, bo kto prokuruje największą ilość kłamstw, afer, pomówień, posądzeń, burd ulicznych, idiotycznych manif, błazeńskich popisów nienawiści ?


    Dziaduniu za 20 miesięcy też nie odpoczniesz, bo będzie cię dręczyła gorycz przegranej, wściekłóść i pustka oraz wiele złych emocji, które i dzisiaj tobą targają.

    W zasadzie każdy twój tekst jest zwierciadłem twojej duszy, twoich emocji i żalu do otaczającego świata.

    Problem twój jest znacznie poważniejszy niż tylko nienawiść do obecnych samorządowców.

    W przyszłośći będziesz musiał się zmierzyć sam ze sobą, ze swoimi problemami, ale to już zupełnie inna bajka, która w żaden sposób nie przystaje do swiątecznej atmosfery twoich przepowiedni.

    Teraz dobra rada.

    Ciesz się świętami i miej miłosierdzie wobec siebie samego i wobec swoich wyimaginowanych wrogów, bo zbłądziłeś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stopień niezrozumienia moich tekstów jaki prezentujesz konkuruje tylko ze stopniem czy też natężeniem złej woli z jaką je czytasz i komentujesz.

      Przyjmij więc łaskawie do wiadomości chociaż tyle - w sprawach dotyczących wiary, religii oraz instytucji KK jestem ekspertem.

      W sprawach lokalnej polityki mogę się czasami mylić, oczywiście - ale z całą pewnością nie co do bezradnych. Znakomita większość z nich już nigdy radnymi w tej gminie nie zostanie.

      Usuń
    2. A tak - i jeszcze jedna sprawa - Wadowicami nie rządzi prawica, tylko hurma i czereda bezideowych dojarzy gminnego cyca. Jakąkolwiek miarą by ich nie mierzyć - nie są ani prawicowi, ani katoliccy, ani papiescy, ani wierni.

      Wobec czego - a contario - opozycja nie jest lewicowa tylko ideowa. Wiara w to że możecie zrobić na kimkolwiek wrażenie, do znudzenia pierdzieląc te same bzdety o lewicy, jest dziecinnie naiwna.

      Usuń
    3. Całkowicie zgadzam się z Twoim zdaniem, Wadowicami rządzi czereda bezideowych dojarzy.

      Usuń
  3. "w sprawach dotyczących wiary, religii oraz instytucji KK jestem ekspertem" - wyjątkowo śmiałe twierdzenie, szczególnie odnośnie wiary, bo w sprawach jakiej religii uważasz się za eksperta, nie sprecyzowałeś.

    Czym popierasz to "bycie ekspertem" - jeśli można spytać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Latami studiowania tematyki około-religijnej i poziomem wiedzy a czym by innym?

      Usuń
  4. "dziaduniem i jego blogiem - Insha'Allah"

    Dziadunio to islamista?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak będzie meczet budował na tym betonie na rynku :D
      Skąd tacy ludzie jak ty się biorą?

      Usuń
    2. Wyrażenie "Insha'Allah" znaczy dokładnie tyle co angielskie God willing czy polskie - "wola boska", "jak bóg da".

      Usuń
  5. Ktoś mu znowu hakuje bo teksty Dziadunia poruszają mury! I mury runą!

    OdpowiedzUsuń