Publiczne składanie życzeń dużej, nieokreślonej grupie ludzi, kompletnie mnie nie przekonuje - strasznie jest pretensjonalne, mające w dodatku sugerować jakąś uprzywilejowaną, wyższą pozycję składającego takie życzenia.
Więc ja - nietypowo - składam życzenia samemu sobie. O prywatnościach rzecz jasna mówił nie będę - a w sprawach publicznych - mam jedno tylko marzenie. Otóż życzę sobie żeby najbliższy rok był ostatnim rokiem mojego zaangażowania w lokalną politykę. W jakąkolwiek politykę. Życzę sobie żeby zniknęły powody tego zaangażowania. Życzę sobie żebym, kurcze, żebym nawet nie znał imion i nazwisk radnych kolejnej kadencji. Albo inaczej - żebym nie musiał o nich ani czytać ani pisać. Życzę sobie żebym nie miał powodu przyglądać się poczynaniom kolejnego burmistrza.
Życzę sobie być całkowicie poza tymi sprawami.
Wiecie - polityka to nie jest intelektualne trudna sztuka. Większość spraw ogarnąć może każdy, dosłownie każdy człowiek. Jakiś nikły procent wymaga odrobiny finezji, wiedzy, czasami intuicji - ale to także nic bardzo trudnego. Polityka nie wymaga więc szczególnej mądrości - prawdziwym wyzwaniem jest strona emocjonalna i moralna politycznej gry. To poruszając się w sferze emocji i moralności, mało który z aktywnych graczy pozostaje w zgodzie z samym sobą. Najczęściej po prostu samego siebie przepoczwarza, zmienia w coś, kogoś, kim wcale zostawać nie zamierzał.
A ja? No cóż, może ja i jestem poczwara - ale to już końcowe stadium - już w nic innego zmieniać się nie chcę i nie będę :):)
Wszystkiego dobrego, spokoju na święta Wam życzę.
Słuchaj poczwaro. Twój proces przepoczwarzania trwa właśnie teraz. Nie będziesz już takim jak byłeś. Byłeś larwą. Kompletnym zerem w wiedzy i wpływie na sprawy publiczne. To się zmieniło. Dziś jednym wpisem na blogu zmieniasz budżet gminy o 100 000 zł. Może i nic z tych pieniędzy nie będzie zrobione jednak pokazuje to że nie jesteś już larwą. Na świąteczny czas przybierasz spoczynkową formę rozwoju - poczwarkę. Zmieniasz się. Po nim przyjdzie czas na kolejną fazę rozwoju. Twój czas dopiero nadchodzi. Nie jesteś jak przejrzały owad u schyłku swego istnienia. Nie będziesz politykiem, ale będziesz zmieniał rzeczywistość. To jest moje życzenie dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńTo się nazywa IMAGO.
UsuńaQQ
No tak :)
UsuńObywatelu, się wzruszyłem tymi twoimi życzeniami, zupełnie poważnie mówię:) Dzięki za tą opinię - kto wie, może to rzeczywiście tylko zmęczenie.
UsuńA jednak poczwaro zamienisz się w owad dorosły, aż strach pomyśleć co to będzię :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego .
A ja się zastanawiam,skoro- jak to wyżej Obywatel W. ujął :"Dziś jednym wpisem na blogu zmieniasz budżet gminy o 100 000 zł. " , to dlaczego zamierzasz spocząć na 'blogowaniu ',cholerka, skoro tyle jesteś w stanie wycisnąć dosłownie waląc w klawiaturę,to może aktywnie działając- jako polityk -zdziałałbyś jeszcze więcej?(tego sobie bym życzyła :D tak na święta i po świętach-Ciebie w polityce ) Może warto się zastanowić?
OdpowiedzUsuńNo ALE,jesli,to już jest tak na 100 % z Twojej strony,iż nie chcesz mieszać się w politykę głębiej,to niech się i to życzenie spełni-i najważniejsze, żeby wszystko było wreszcie (w polityce )tak jak być powinno ;)
Wiem co sobie wymyśliliście - kombinujecie jak mnie wkręcić żebym powiedział "nie chcem ale muszem" :D:D:D Ani nie muszem ani nie chcem, przynajmniej dzisiaj czuję że nie :) Tak czy siak - do wyborów samorządowych pewnie będę aktywny, to kwestia konsekwencji i odpowiedzialności
UsuńJak co roku Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego oraz Fundacja Języka Polskiego prowadzą plebiscyt na najważniejsze słowo roku. W 2012 laureatem był "parabank". W 2013 moim faworytem jest "gender" ;)
OdpowiedzUsuńW Wadowicach zaś wygrałaby chyba "rewitalizacja" lub "referendum".