czyli... Staszek Kotarba mylił się bądź kłamał.
Pamiętacie wszyscy zapewne tezę, lansowaną w okolicach referendum, głowie przez Kotarbrę- o tym jakoby do referendum szli jacyś tajemniczy "lewacy"? Pamiętacie więc także porównywanie ilości głosów oddanych "za" odwołaniem Ewy Filipiak z elektoratem Zbyszka Jurczaka z poprzednich wyborów- zbliżona wartość miała dodatkowo świadczyć na rzecz tezy o "lewicowej opozycji" i "lewicowych przeciwnikach Ewy.
Dzisiaj Marcin Płaszczyca radośnie takim twierdzeniom zadaje kłam - wskazując na słabość wyników ugrupowań lewicowych w wyborach sprzed kilku dni. Płaszczyca ma rację - ugrupowania te wypadły rzeczywiście fatalnie w naszym mieście.
Tyle tylko że różnica pomiędzy głosujacymi w referendum na tak a obecnym wynikiem lewicy to jest minimalny, negatywny elektorat Ewy Filipiak pośród wyborców o preferencjach prawicowych. O tym już rzecz jasna Płaszczyca nie wspomina w swoich powyborczych analizach. Minimalny, bo z ogromnym prawdopodobieństwem można szacować że stanowczych przeciwników ma Ewa przynajmniej dwakroć tylu- tyle tylko że ci ludzie z różnych powodów nie wzięli udziału w jesiennym referendum. To rozumowanie nie ma słabych punktów - jest zupełnie oczywiste że dwudziestoletnia okupacja urzędu burmistrza ma w mieście wielotysięczną grupę stanowczych przeciwników - w dodatku, wbrew łgarstwom Kotarby, wcale nie będących jednocześnie wyborcami lewicy.
Prawda jest taka że pogonić Staszka i Ewę ze stołków chce prawicowa, konserwatywna część miasta:)
Kolejny wpis poświęcę ocenie szans wyborczych kandydatów na radnych - w powiecie i w gminie. Tutaj niestety rzecz nie napawa optymizmem.
Oj dziadunio, dziadunio....
OdpowiedzUsuńEwa przestanie być burmistrzem wtedy, kiedy ta fucha jej się znudzi i nie będzie kandydować.
Może to nastąpi za cztery lata (bo wtedy nabierze prawa emerytalne), może za 20...
Nic nie da zaklinanie rzeczywistości i śmieszne analizy preferencji elektoratu.
Podobnie ma się z radnymi : 60-70% (a może i więcej) mandatów zarówno w gminie, jak i w powiecie wezmą "starzy", niezależnie od ordynacji wyborczej.
Nie męcz się więcej - szkoda Twojego trudu przy zapowiedzianym kolejnym wpisie...
Jestem w stanie przyjąć zakład :) Proponuję butelkę naprawdę dobrej whiskey. To jak będzie? :)
UsuńRady to rzeczywiście bardziej skomplikowana rzecz - napiszę ten tekst tak czy owak - po prostu dlatego żeby uświadomić ludziom na czym rzecz polega.
Jestem w stanie podbić stawkę do dwóch butelek i niech Twoje będzie na wierzchu :)
OdpowiedzUsuńOby się tylko nie spełniła moja przepowiednia...
Co cztery lata liczę na zmiany, a potem kac bezalkoholowy...
Stoi:) Te "co cztery lata" sporo zmieniły - nie były jak żadne inne "co cztery lata". Zresztą - dość już o tym - odnajdziesz mnie w dniu ogłoszenia wyników - i będziesz z pokaźnym załącznikiem :)
Usuńczy z taka naiwnością to się człowiek rodzi? Czy takiej nabywa?
OdpowiedzUsuńOdpowiedź jest na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej :)
Usuńa tam Klich poszedł do nich pracować?
Usuń