poniedziałek, 29 października 2012

Śmieciowy problem?

Życiowy problem.

Obserwując komentarze po "śmieciowej akcji"  Inicjatywy, na obu wadowickich portalach prócz o paranoję ocierającego się gęgania niektórych, prócz oczywiście, jak zawsze, zgodnego z rzeczywistością, opisu akcji w gadzinówce - jedna rzecz zwróciła moją uwagę. Wielu ludzi desperacko, niejako na siłę, szukało powiązania pomiędzy śmieciami zebranymi przez nas na terenach zielonych gminy z... koszami na śmieci. Właściwie z ich brakiem. I nie znajdując, poddawali w wątpliwość sens tego działania.

Tak mocno utkwiła w głowach komentatorów wypowiedź Burmistrz że koszy nie będzie, bo do koszy ludzie wyrzucają swoje śmieci że nijak nie potrafiła się do nich przebić świadomość że i sama akcja - a przede wszystkim problem - jest znacznie szerszy. W proporcji do sprawy, kosze mają znaczenie raczej symboliczne - wskazujący stosunek i stopień jej rozumienia przez władze gminne. Co udowodnił, w swoim stylu, rodem z teatru absurdu, komentując sprawę Rzecznik UM. Tak, w osobie Stanisława Kotarby jednoosobowo wypełnia się postulat  wg którego tragizm staje się swoim własnym prześmiewcą. Ale zostawmy.

No więc - jak nie o kosze to o co? Ano - o wiele spraw.
Ja dzisiaj tylko o jednej z nich.
Ścieżki rowerowe.  Brzegi Skawy aż się proszą żeby w taki właśnie sposób je zagospodarować. Natężenie ruchu drogowego we wszystkich kierunkach w granicach gminy jest tak ogromne że rowerem poruszają się już tylko nieliczni, najbardziej wprawieni w bojach wyczynowcy. A i oni miewają ogromne problemy, czasami ocierające się o śmiertelne zagrożenie. Sensowne rozplanowanie i poprowadzenie ścieżek umożliwiło by dojazd praktycznie do samego centrum miasta tak z północnych jak i z południowych peryferii gminy. Prócz oczywistych korzyści komunikacyjnych, zdrowotnych, rekreacyjnych dla mieszkańców w znacznym stopniu rozwiązałoby to problem dzikich wysypisk śmieci. Bo te powstają głównie tam, gdzie teren jest w żaden sposób nie zagospodarowany i praktycznie wcale nie uczęszczany.
Proste ?- ba, nawet bardzo - tylko że wymaga myślenia o gminie jako o całości - która składa się z czegoś znacznie więcej niż plejady replik w centralnym punkcie miasta.

No i jeszcze słówko o pieniądzach - dla myślących kieszenią:) - jeżeli ścieżek nie wykonywałby gigant miejskich inwestycji - Condomos(czy jakoś podobnie) - to gminę stać na tą inwestycję bez najmniejszych problemów. Dowód - Gmina Łąck - z budżetem 7-krotnie niższym(!) niż wadowicki - już dzisiaj posiada 30 km ścieżek rowerowych.  A na jakimś etapie realizacji jest kolejne 20 km.
A to tylko pierwszy z brzegu przykład, odnaleziony w ciągu kilku sekund w sieci.

Tak więc istnienie koszy to problem raczej cywilizacyjny niż istotowy. Istota problemu gospodarowania władz na własnym terenie leży zupełnie gdzie indziej.
Nasi radni, asystenci, rzecznicy i pomocnicy zamiast pracować - walczą. Z kim walczą? Ano z komuną. O co walczą - ano o wypłatę z gminnej kasy. Oni juz nawet nie są jak ten partyzant z dowcipu, co to dwadzieścia lat po wojnie tory wysadzał - ten przynajmniej wierzył że tak trzeba. W co wierzą ludzie którzy decydują o losach naszego otoczenia - trudno dociec. Z pewnością nie wierzą że od kilkunastu już lat mamy XXI wiek.



19 komentarzy:

  1. Ścieżki? Nie wypowiadaj tego głośno. Jeszcze staszek przeinaczy i będziesz ćpunem jak ja :DDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staszek? A kto to jest Staszek? Czy się zajmuje? Z czego żyje?
      A tak, już wiem - z jedzenia. Je i żyje :D:D:D

      Usuń
  2. Czy Mateusz złożył chociaż jeden projekt, on powinien ich zasypać konkretnymi projektami uchwał, a nie tylko kontestować wszystko ,czy pomyślał o ścieżkach?
    nie ,Słonimski o takich ludziach, którzy uwielbiają robić sobie ciągle fotografie mówił, że to są" ludzie chorzy na twarz", a ostatnia akcja obrodziła jego konterfektami , jest to już niesmaczne .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy Mateusz pomyślał. Ja pomyślałem.
      Zresztą - gdyby radni - wszyscy - mieli jakikolwiek kontakt z ludźmi - już dawno by to od nich usłyszeli - bo przecież nie jestem jedyny.


      Gdyby Burmistrz miała jakąkolwiek wizję gospodarowania na swoim terenie -podobnie. Pomysł nie jest przecież ani nowy, jego realizacja ma setki uzasadnień - jak mówiłem - aż się prosi o realizację. Nie sprawdzałem - ale jestem przekonany że można było wyciągnąć na to niezły grant z UE.

      Usuń
    2. Jeszcze jedno Maju. Człowiek który zadeklarował ze ma zamiar ubiegać się o publiczny, wybieralny urząd, nie ma innej drogi - musi "pracować twarzą". Musi być możliwie szeroko rozpoznawalny. Im szerzej tym lepiej. Tak to działa i niepoważnym jest robienie z tego zarzutu.

      Oczywiście - ważny też jest kontekst i sposób tego "sprzedawania twarzy" - ale w tej akurat akcji niczego mu chyba zarzucić nie można?

      Usuń
    3. Majka,

      od jakiegoś czasu zauważam, jak szukasz okazji do zaczepki. teraz piszesz o tym, że za mało zrobiłem, bo nie składam projektów uchwał. otóż, wyobraź sobie, że zaproponowałem radnym koła PO kilka wspólnych projektów uchwał (bez nich nie mogę ich nawet złożyć!!!). bez odzewu.

      oni za to od czasu do czasu składają swoje drobne projekty (kilka zdań), które my popieramy nawet bez wcześniejszych konsultacji. projekty te przepadają w głosowaniach.

      Robione to jest oczywiście wyłącznie pod publiczkę, żeby Janas i Odrozek mogli wziąć pieniądze z diet i powiedzieć, że działali...

      Jak działają obserwuję na co dzień - nie ma ich nigdy, gdy ktokolwiek podejmuje jakąkolwiek inicjatywę.

      Jest za to koniunkturalne głosowanie za budżetem, szpitalem, podpisywanie rezolucji.

      O ścieżkach pomyślałem - jeżeli cię to tak bardzo interesuje. I zabierałem w tej sprawie głos (Odrozek również). Czego oczekujesz teraz? Mam iść nad Skawę i zbudować ścieżkę? Wówczas w swej mądrości napiszesz, że tylko "pokazałem twarz" i "wszędzie mnie pełno"...

      Usuń
    4. Może tak to wyglądać , ale ja ciebie zawsze stawiałam na piedestale, a w pewnym momencie zaczęłam zauważać rysy .Nie mogę zrozumieć co mądry ,inteligentny człowiek robi wśród wyrzuconych z Pisu, którzy już startowali , ale wyborca dał im czarną polewkę.O Odrozku cóż powiedzieć faceta nie rozumię i nawet mu to pisałam jak można tkwić pod takim przywództwem jak Kocicho ,dochodzę do wniosku iż może ma plan zostania burmistrzem , a ty jesteś jego konkurentem ,Janas jest młodziutki więc robi to co ustalą z Odrozkiem i popełnia błąd.Popełniasz też błąd wchodząc w polemikę z Wyrobą ,przecież on sam wie ,że jest niewybieralny, zresztą człowiek, który nagrywa konkurenta politycznego mówiąc, że jego galeria jest monitorowana w co absolutnie nie wierzę i potem szantażuje że będzie upubliczniał jako polityk jest spalony.Ty w tej sytuacji też nie jesteś bez winy jeżeli to prawda o przejęciu jego akcji pod prokuraturą przez IWW. Czasu do wyborów jeszcze trochę , ale twoją rolą jest pozyskanie takich ludzi , którzy się dobrze kojarzą i mają jakieś zasługi nawet takie , które są mniej spektakularne , a tacy ludzie są , ale uszanuj to ,że nie w każdym towarzystwie człowiek dobrze się czuje. Akcja śmieciowa nic nie pomoże dopóki społeczeństwo nie zmądrzeje, a z tym jest nie najlepiej. Spójrz chłodnym okiem na swoje środowisko i zastanów się czy ono jest w stanie wynieść cię na stanowisko burmistrza ?

      Usuń
    5. majka, nie rób spacji przed przecinkami i kropkami (oraz innymi znakami interpunkcyjnymi), bo czyta się to z nastawieniem, że pisał 12-latek.

      Usuń
    6. Dobrze dostosuje się, mam dopiero 11.

      Usuń
    7. Klinu z prawicowym oszołomstwem się zadaje i to go załatwi.

      Usuń
    8. Mateusz Klinowski1 listopada 2012 08:44

      Majka,

      Jeszcze raz powtórzę, że zarzuty Edka Wyroby pod moim adresem to są w całości jego fantazje. Mógłbym się po dziadku przewieść i napisać, jak było, ale nie zamierzam zniżać się do poziomu denuncjacji. Facet niestety żyje w świecie urojeń, a wiele ze stawianych na jego blogu zarzutów pod adresem Magistratu również ma ten charakter. Dziadunio i inni przez wiele tygodni twierdzili, że MIMO TO jest to sojusznik. Ja uważam, że raczej Kotarby, niż nasz.

      Oczekuję na publiczne przeprosiny ze strony EW i zobaczymy, czy jest jeszcze do tego zdolny.

      Co do mojego środowiska - męczy mnie to ciągłe pisanie o prawicy / lewicy. Czy Kotarba i Filipiak to prawica? Czy Wyroba to lewica? Może lepiej zacząć mówić o ludziach zaangażowanych i uczciwych oraz takich, którzy uczciwymi nie są?

      Witkowski i Koper byli członkami PiS. Dali się poznać z uczciwości i zaangażowania w sprawy Gminy, za co zostali z partii usunięci. Zabiegali o to Szczur i Salachna - publiczni kłamcy. Dla mnie to wystarczające rekomendacje. Dla Ciebie również powinny.

      Środowisko wokół mnie buduję z ludzi uczciwych. Takie daje gwarancje mieszkańcom. Nazywanie ich "prawicowym oszołomstwem" jest kupowaniem narracji Kotarby. Zresztą, jak jest wybór? Gdzie są "uczciwi lewicowcy"?

      Odnośnie Odrozka i Janasa, nie wiem, o co chodzi w tym koniunkturalizmie, ale to raczej Janas narzuca tutaj ton i mówi Odrozkowi, co robić, niż odwrotnie. Obaj są dla mnie "zawiedzionymi nadziejami", a mam wrażenie, że dla wielu mieszkańców również.

      Usuń
    9. Mateusz, z Wyrobą daj sobie spokój gość nie wart wcale rozmowy, to szkodnik zmarginalizował nawet Ruch Palikota i od wczoraj przestałam wchodzić na jego "nowiny z gminy", odnośnie Twojego środowiska postaram się zaufać temu co mówisz, ale sceptycyzm jest.:D
      Z Janasem zaskoczyłeś mnie kompletnie, ja myślałam, że to Henryk narzuca ton, ale jako, że ty jesteś u zródła to wierzę.

      Usuń
    10. TY facet niby majka się mylisz Edek jest porzo

      Usuń
  3. Dziaduniu wyjaśnienie będzie długie ,ale potem ,przepraszam sprawy służbowe na już :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem sporo czasu zajmują ci te służbowe sprawy;)

      Usuń
    2. Dziaduniu jak przeczytałam polemikę z Wyrobą to opadły mi ręce i doszłam do wniosku ,że lepiej już zamilknąć. :D

      Usuń
    3. Dziaduniu wykorzystałam twój blog do polemiki z Mateuszem, ale chyba się nie gniewasz.

      Usuń
    4. Mnie to bardziej wygląda na początek jakiegoś flirtu niż polemikę, ale co tam, oczywiście że się nie gniewam;):)

      Usuń
    5. Dziaduniu, flircik, nie flircik, ale wyjaśniliśmy sobie pewne sprawy, chyba pierwszy raz.

      Usuń